Osoba odchodząca od Kościoła nieraz mówi – tak jak człowiek, który niedawno przyniósł mi akt apostazji – że "ja już nie chcę tu być, ja chcę być samodzielny, chcę sam umieć podjąć decyzję, nie potrzebuję Boga, który za mnie decyduje".
Osoba odchodząca od Kościoła nieraz mówi – tak jak człowiek, który niedawno przyniósł mi akt apostazji – że "ja już nie chcę tu być, ja chcę być samodzielny, chcę sam umieć podjąć decyzję, nie potrzebuję Boga, który za mnie decyduje".