Joanna
"Ekipa Wietnamczyków nagle otoczyła mnie kołem. - Słyszeliśmy o Twoim bratanku. Chcieliśmy się za niego pomodlić razem z Tobą - powiedział brat Phong. Parę godzin później zadzwoniła Małgosia, mama Florka, z nowymi wynikami badań. Byłam w szoku" - pisze Joanna, wolontariuszka ŚDM.
"Ekipa Wietnamczyków nagle otoczyła mnie kołem. - Słyszeliśmy o Twoim bratanku. Chcieliśmy się za niego pomodlić razem z Tobą - powiedział brat Phong. Parę godzin później zadzwoniła Małgosia, mama Florka, z nowymi wynikami badań. Byłam w szoku" - pisze Joanna, wolontariuszka ŚDM.