Jacek Borkowicz
Gdy modlitwa za inną osobę nie jest sprawą jednorazowego odruchu, lecz stałej praktyki, trzeba czasem wysiłku, realnego wysiłku woli, by zmusić samego siebie do tej prośby.
Gdy modlitwa za inną osobę nie jest sprawą jednorazowego odruchu, lecz stałej praktyki, trzeba czasem wysiłku, realnego wysiłku woli, by zmusić samego siebie do tej prośby.
Kiedyś nie umiałam tego pojąć. Jaki sens ma moja modlitwa za kogoś, skoro Pan Bóg - kochający tego człowieka o wiele bardziej niż ja - w swojej Opatrzności sam zapewnia mu najlepszy los?
Kiedyś nie umiałam tego pojąć. Jaki sens ma moja modlitwa za kogoś, skoro Pan Bóg - kochający tego człowieka o wiele bardziej niż ja - w swojej Opatrzności sam zapewnia mu najlepszy los?