Kto teraz da gwarancję, że nowe wytyczne dotrą do ludzi? A nawet jeśli dotrą, to ludzie mogą mieć mętlik w głowie. Bo przecież w ogłoszeniach księdza proboszcza było coś innego. To zwlekanie na ostatnią chwilę naprawdę jest bardzo nieodpowiedzialne - pisze Piotr Żyłka.
Kto teraz da gwarancję, że nowe wytyczne dotrą do ludzi? A nawet jeśli dotrą, to ludzie mogą mieć mętlik w głowie. Bo przecież w ogłoszeniach księdza proboszcza było coś innego. To zwlekanie na ostatnią chwilę naprawdę jest bardzo nieodpowiedzialne - pisze Piotr Żyłka.