Komuż z nas nie przydarzyło się chlapnięcie językiem do kogoś bliskiego, czy powiedzenie o jedno słowo za dużo? Czy nie dopuściliśmy się pochopnego osądu, drobnego kłamstewka, by ocalić własną twarz, ale po chwili poczuliśmy się winni?
Komuż z nas nie przydarzyło się chlapnięcie językiem do kogoś bliskiego, czy powiedzenie o jedno słowo za dużo? Czy nie dopuściliśmy się pochopnego osądu, drobnego kłamstewka, by ocalić własną twarz, ale po chwili poczuliśmy się winni?