muzyka.interia.pl / tk
W 2011 roku Maciej Czaczyk został zwycięzcą drugiej edycji popularnego talent-show „Must Be The Music”. Po tak wielkim sukcesie postanowił jednak pójść w zupełnie innym kierunku i zostać księdzem. Święcenia przyjął w 2019 roku. - Zmienię pole rażenia mojej gitary, rezygnuję z życia publicznego dla pokory i oddania się Bogu – mówił obecny kapłan.
W 2011 roku Maciej Czaczyk został zwycięzcą drugiej edycji popularnego talent-show „Must Be The Music”. Po tak wielkim sukcesie postanowił jednak pójść w zupełnie innym kierunku i zostać księdzem. Święcenia przyjął w 2019 roku. - Zmienię pole rażenia mojej gitary, rezygnuję z życia publicznego dla pokory i oddania się Bogu – mówił obecny kapłan.
KAI / YouTube.com / ml
"Jestem przekonany, że spełniam wolę Bożą. To mnie trzyma tak głęboko jak kotwica" - mówi diakon Maciej Czaczyk, który wraz z dwójką innych kandydatów przyjmie święcenia prezbiteratu w szczecińskiej katedrze. W 2011 roku 17-letni wówczas licealista z Gryfina wygrał telewizyjne "Must be the music". Potem jednak wybrał inną drogę życiową.
"Jestem przekonany, że spełniam wolę Bożą. To mnie trzyma tak głęboko jak kotwica" - mówi diakon Maciej Czaczyk, który wraz z dwójką innych kandydatów przyjmie święcenia prezbiteratu w szczecińskiej katedrze. W 2011 roku 17-letni wówczas licealista z Gryfina wygrał telewizyjne "Must be the music". Potem jednak wybrał inną drogę życiową.