Jeśli zdarza się świeckim traktować duchownych jako jakąś lepszą, bardziej uprzywilejowaną kategorię ludzi, to umacniają w nich przekonanie, że właśnie tacy są. I naprawdę, by się temu oprzeć, nie ulec pysze prowadzącej do zaślepienia, potrzeba wiele samozaparcia.
Jeśli zdarza się świeckim traktować duchownych jako jakąś lepszą, bardziej uprzywilejowaną kategorię ludzi, to umacniają w nich przekonanie, że właśnie tacy są. I naprawdę, by się temu oprzeć, nie ulec pysze prowadzącej do zaślepienia, potrzeba wiele samozaparcia.
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}