Na katolickich stronach i forach, których w internecie bez liku, jak burzowe chmury ciągle przetaczają się słuszne bądź nie głosy oburzenia wobec zamieszczanych opinii i tekstów. Można by je z grubsza ująć w następującej formule: "Jak taki tekst mógł się ukazać na katolickiej stronie?"
Na katolickich stronach i forach, których w internecie bez liku, jak burzowe chmury ciągle przetaczają się słuszne bądź nie głosy oburzenia wobec zamieszczanych opinii i tekstów. Można by je z grubsza ująć w następującej formule: "Jak taki tekst mógł się ukazać na katolickiej stronie?"
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}