Anna i Karol Wilczyńscy
Ślub, wesele, kilka godzin zabawy. Potem całonocna rozkosz. Potem młodzi biorą szybki prysznic, by z uśmiechami i w pełni sił żegnać setki gości na pożegnalnym "brunchu"… Czy na pewno to tak wygląda?
Ślub, wesele, kilka godzin zabawy. Potem całonocna rozkosz. Potem młodzi biorą szybki prysznic, by z uśmiechami i w pełni sił żegnać setki gości na pożegnalnym "brunchu"… Czy na pewno to tak wygląda?
W dynamice rozwoju związku chodzi o to, żeby tak to jakoś zrobić, tak wyczarować, żeby noc poślubna była czymś naprawdę niezwykłym, czymś wspaniałym.
W dynamice rozwoju związku chodzi o to, żeby tak to jakoś zrobić, tak wyczarować, żeby noc poślubna była czymś naprawdę niezwykłym, czymś wspaniałym.