facebook.com/ZupaNaPlantach/ Edyta Drozdowska
- Jestem niewierząca, ale od razu go poznałam. Choć spontaniczne wizyty wysoko postawionych kościelnych hierarchów nie zdarzają się często, czułam, że dla niego to naturalne - mówi Natalia Rutkowska, wolontariuszka "Zupy na Plantach".
- Jestem niewierząca, ale od razu go poznałam. Choć spontaniczne wizyty wysoko postawionych kościelnych hierarchów nie zdarzają się często, czułam, że dla niego to naturalne - mówi Natalia Rutkowska, wolontariuszka "Zupy na Plantach".