"Spotykałem Polaków ze Lwowa i z Wilna. Po paru brandy mówili mi: ja już tam nigdy nie pojadę, nie zobaczę tego. Wtedy rozumiałem, że to jest właśnie nostalgia, cierpienie za czymś. To rozumieją tylko Słowianie".
"Spotykałem Polaków ze Lwowa i z Wilna. Po paru brandy mówili mi: ja już tam nigdy nie pojadę, nie zobaczę tego. Wtedy rozumiałem, że to jest właśnie nostalgia, cierpienie za czymś. To rozumieją tylko Słowianie".
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}