thresholdchoir.org / dobrewiadomości.pl / pp
"Patrzyłam na ich twarze pełne ciepła i miłości. Usłyszałam spokojny głos wewnątrz siebie, który powiedział mi, że nic nie muszę już robić. Mogę odejść w spokoju. Nie mam nic przeciwko temu" - wspomina kobieta chorująca na nowotwór.
"Patrzyłam na ich twarze pełne ciepła i miłości. Usłyszałam spokojny głos wewnątrz siebie, który powiedział mi, że nic nie muszę już robić. Mogę odejść w spokoju. Nie mam nic przeciwko temu" - wspomina kobieta chorująca na nowotwór.