Przyszła do mnie na terapię nastolatka, która udostępnia swoje wdzięki użytkownikom pornograficznego portalu, w ramach tzw. „live streamu”, czyli „seksu na żywo”. Przeraził mnie najbardziej fakt, że dziewczyna nie widziała niczego zdrożnego w tym, że się, w specyficzny co prawda sposób, ale jednak, prostytuuje. Obawiała się wyłącznie konsekwencji szantażu ze strony kolegi z klasy, który wszedł na strony tego portalu i ją rozpoznał.
Przyszła do mnie na terapię nastolatka, która udostępnia swoje wdzięki użytkownikom pornograficznego portalu, w ramach tzw. „live streamu”, czyli „seksu na żywo”. Przeraził mnie najbardziej fakt, że dziewczyna nie widziała niczego zdrożnego w tym, że się, w specyficzny co prawda sposób, ale jednak, prostytuuje. Obawiała się wyłącznie konsekwencji szantażu ze strony kolegi z klasy, który wszedł na strony tego portalu i ją rozpoznał.
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}