Profesora Małkowskiego na próżno szukać w bibliotecznych fiszkach i uczelnianych rejestrach. Nie publikował i nie jeździł na konferencje. Na każdej Mszy stał gdzieś z przodu, tak blisko ołtarza, jak to możliwe i trzymał w ręku niewielką replikę poznańskich krzyży.
Profesora Małkowskiego na próżno szukać w bibliotecznych fiszkach i uczelnianych rejestrach. Nie publikował i nie jeździł na konferencje. Na każdej Mszy stał gdzieś z przodu, tak blisko ołtarza, jak to możliwe i trzymał w ręku niewielką replikę poznańskich krzyży.
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}