Anna
"Jesteśmy rodzicami i to najszczęśliwszymi na świecie, nasz Skarb rośnie ku naszej radości i na chwałę Bożą. Chciałam opisać naszą historię, by powiedzieć, że święci wspomagają nas i nie należy tracić nadziei, nawet jeśli przez dłuższy czas nie widzimy efektów naszej modlitwy".
"Jesteśmy rodzicami i to najszczęśliwszymi na świecie, nasz Skarb rośnie ku naszej radości i na chwałę Bożą. Chciałam opisać naszą historię, by powiedzieć, że święci wspomagają nas i nie należy tracić nadziei, nawet jeśli przez dłuższy czas nie widzimy efektów naszej modlitwy".
Logo źródła: Sygnały troski Anna Lipska / "Sygnały troski" / slo
Miałem kogoś. Mama, tata, znajome twarze. Pamiętam ich głos i to, że byli, choć czasem nie byli dla mnie mili. Ale byli mi znani, moi, a ja byłem ich. Może nawet ich nie pamiętam, ale wiem, że kiedyś byli. A teraz ich nie ma - obojga albo jednego z nich. Czyj więc teraz jestem? Do kogo przynależę? Gdzie jest moje miejsce? Kim jestem? Kim mogę być?
Miałem kogoś. Mama, tata, znajome twarze. Pamiętam ich głos i to, że byli, choć czasem nie byli dla mnie mili. Ale byli mi znani, moi, a ja byłem ich. Może nawet ich nie pamiętam, ale wiem, że kiedyś byli. A teraz ich nie ma - obojga albo jednego z nich. Czyj więc teraz jestem? Do kogo przynależę? Gdzie jest moje miejsce? Kim jestem? Kim mogę być?
Logo źródła: Dziennik Polski Joanna Adamik / slo
Moi rodzice mają tylko mnie - córkę, która miała być Frankiem. Nieszczęśliwa z powodu braku rodzeństwa - było mi wszystko jedno, byle ktoś mi niszczył zabawki, podsłuchiwał rozmowy z przyjaciółką i donosił rodzicom o wagarach - namawiałam Mamę i Tatę na adopcję.
Moi rodzice mają tylko mnie - córkę, która miała być Frankiem. Nieszczęśliwa z powodu braku rodzeństwa - było mi wszystko jedno, byle ktoś mi niszczył zabawki, podsłuchiwał rozmowy z przyjaciółką i donosił rodzicom o wagarach - namawiałam Mamę i Tatę na adopcję.
Logo źródła: Sygnały troski Anna Lipska / "Sygnały troski" / slo
Miałem kogoś. Mama, tata, znajome twarze. Pamiętam ich głos i to, że byli, choć czasem nie byli dla mnie mili. Ale byli mi znani, moi, a ja byłem ich. Może nawet ich nie pamiętam, ale wiem, że kiedyś byli. A teraz ich nie ma – obojga albo jednego z nich. Czyj więc teraz jestem? Do kogo przynależę? Gdzie jest moje miejsce? Kim jestem? Kim mogę być?
Miałem kogoś. Mama, tata, znajome twarze. Pamiętam ich głos i to, że byli, choć czasem nie byli dla mnie mili. Ale byli mi znani, moi, a ja byłem ich. Może nawet ich nie pamiętam, ale wiem, że kiedyś byli. A teraz ich nie ma – obojga albo jednego z nich. Czyj więc teraz jestem? Do kogo przynależę? Gdzie jest moje miejsce? Kim jestem? Kim mogę być?