Dwaj księża z dymiącymi rewolwerami w dłoniach. W sutannach, komżach i biretach. Jeden dodatkowo ma na sobie stułę. Dziki Zachód dwa wieki temu? Nie. Polska. Czterdzieści kilometrów od Łodzi. 27 października br. O co chodzi? O błogosławienie nowej strzelnicy. I nie tylko o błogosławienie.
Dwaj księża z dymiącymi rewolwerami w dłoniach. W sutannach, komżach i biretach. Jeden dodatkowo ma na sobie stułę. Dziki Zachód dwa wieki temu? Nie. Polska. Czterdzieści kilometrów od Łodzi. 27 października br. O co chodzi? O błogosławienie nowej strzelnicy. I nie tylko o błogosławienie.
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}