Mama, choć uczyła biologii, była słabą specjalistką od Ziela. Znała nazwy ziół - łacińskie i polskie - ale wszystkich zaczarowanych określeń musiała uczyć się od sąsiadek. Nie wiedziała, gdzie szukać ziół rzadkich. Na dodatek słabo wierzyła w nadzwyczajną moc Ziela, że uleczy chorą krowę albo pomoże na anemię. Epoka była racjonalna, a zabobon w pogardzie.
Mama, choć uczyła biologii, była słabą specjalistką od Ziela. Znała nazwy ziół - łacińskie i polskie - ale wszystkich zaczarowanych określeń musiała uczyć się od sąsiadek. Nie wiedziała, gdzie szukać ziół rzadkich. Na dodatek słabo wierzyła w nadzwyczajną moc Ziela, że uleczy chorą krowę albo pomoże na anemię. Epoka była racjonalna, a zabobon w pogardzie.
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}