Norbert Lechleitner / slo
Nastała zima. Wieczorem rodzina zgromadziła się w pokoju bawialnym przy kominku, który promieniował przyjemnym ciepłem. Dziadek jak zwykle siedział z boku w swoim fotelu, skulony, z głowa do ziemi i nikt nie zwracał na niego uwagi.
Nastała zima. Wieczorem rodzina zgromadziła się w pokoju bawialnym przy kominku, który promieniował przyjemnym ciepłem. Dziadek jak zwykle siedział z boku w swoim fotelu, skulony, z głowa do ziemi i nikt nie zwracał na niego uwagi.
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}