To jest chyba najdziwniejszy i równocześnie najbardziej intrygujący sposób na spędzenie sylwestra. Kogo bym nie pytał, słyszę, że spodziewał się czegoś innego, a do domu wrócił oszołomiony.
To jest chyba najdziwniejszy i równocześnie najbardziej intrygujący sposób na spędzenie sylwestra. Kogo bym nie pytał, słyszę, że spodziewał się czegoś innego, a do domu wrócił oszołomiony.
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}