Dobry pasterz nie jest menadżerem. Jest właścicielem. Szkoda, że własność prywatna jest ciągle dzisiaj postrzegana jako coś nie do końca dobrego z etycznego punktu widzenia, którą należy ograniczać i kontrolować przez osoby trzecie, a do tego jest często redukowana wyłącznie do materialnego wymiaru.
Dobry pasterz nie jest menadżerem. Jest właścicielem. Szkoda, że własność prywatna jest ciągle dzisiaj postrzegana jako coś nie do końca dobrego z etycznego punktu widzenia, którą należy ograniczać i kontrolować przez osoby trzecie, a do tego jest często redukowana wyłącznie do materialnego wymiaru.