W Chartumie spotkałem Angelinę. Uciekła z własnego kraju pogrążonego w wojnie do miejsca, skąd pewnie także chciałaby uciec czując, że jego mieszkańcy patrzą na nią jak na czarną. I znikąd ratunku.
W Chartumie spotkałem Angelinę. Uciekła z własnego kraju pogrążonego w wojnie do miejsca, skąd pewnie także chciałaby uciec czując, że jego mieszkańcy patrzą na nią jak na czarną. I znikąd ratunku.