„Kiedy tu przyjechałam, to pierwszego dnia chciałam wyjechać. Zobaczyłam te wszystkie dzieci i nie wiedziałam, czy sobie poradzę. Teraz wiem, że to była dla mnie niesamowita lekcja" - mówi Aleksandra Pierchała, jedna z wolontariuszek w Domu Dziecka w Żmiącej.
„Kiedy tu przyjechałam, to pierwszego dnia chciałam wyjechać. Zobaczyłam te wszystkie dzieci i nie wiedziałam, czy sobie poradzę. Teraz wiem, że to była dla mnie niesamowita lekcja" - mówi Aleksandra Pierchała, jedna z wolontariuszek w Domu Dziecka w Żmiącej.