Czy św. Franciszek rzeczywiście oswoił dzikiego wilka?

Zdjęcie ilustracyjne (Fot. depositphotos.com/pl)
CNA/aw

We włoskim Gubbio, około 130 km na północ od Rzymu, znajduje się kościół San Francisco della Pace. Kościół stoi w miejscu, gdzie według legendy św. Franciszek z Asyżu zawarł pokój z wilkiem, który terroryzował miasto Gubbio.

Św. Franciszek z Asyżu, którego święto przypada 4 października, jest wspominany z wielu powodów. Z dobrowolnego ubóstwa, głoszonych kazań, założenia zakonu franciszkańskiego i cudownego przyjęcia ran Chrystusa - stygmatów.

Ale być może przede wszystkim - przynajmniej w powszechnym wyobrażeniu - jest znany ze swojej troski o zwierzęta i o świat natury, jako stworzenie Boże.

DEON.PL POLECA

Franciszek jest tak blisko związany ze zwierzętami, że nawet Katechizm Kościoła Katolickiego podaje go z imienia jako przykład łagodności, z jaką dzisiejsi chrześcijanie powinni traktować zwierzęta.

To drugi święty znany z dużej sympatii do zwierząt obok św. Filipa Neri, XVI-wiecznego Włocha kapłan i mistyk, który lubił swoje liczne koty i psy.

Jak więc była historia Franciszka i wilka z Gubbio?

Historii Franciszka wyglądała ona mniej więcej tak. Już na początku XIII wieku wilk zaczął prześladować okolicę włoskiego miasta Gubbio. Był głodny i polował na zwierzęta gospodarskie. Wkrótce głód sprawił, że zaczął pojawiać się coraz bardziej do miasta. Zaczął atakować każdego, kto odważył się wyjść poza mury Gubbio.

Terror okrutnego wilka spowodował, że mieszkańców miasta ogarnął strach. Było coraz gorzej, tak że nikt nie odważył się nawet wyjść poza mury miasta.

O atakach zwierzęcia usłyszał zakonnik z sąsiedniego miasta Asyż. Udał się do Gubbio, aby spotkać się z wilkiem.

Spotkanie z „bratem wilkiem”

Legenda głosi, że wilk rzucił się na mnicha z obnażonymi zębami, gotowy do ataku. Zakonnik uczynił znak krzyża i nagle wilk stał się łagodny. Położył głowę na rękach zakonnika.

Zakonnik spokojnie przemówił do wilka. Nazywał go „bratem wilkiem”. Zbeształ wilka za terroryzowanie miasta i zabicie tak wielu ludzi.

Zaproponował, że jeśli wilk obieca, że ​​nigdy więcej nie zaatakuje żadnej osoby ani zwierzęcia, mieszkańcy Gubbio nakarmią go i zadbają o to, aby nigdy więcej nie był głodny.

I wilk się zgodził. Zakonnikiem był oczywiście Franciszek.

Legenda głosi, że wilk żył w pobliżu Gubbio przez kolejne dwa lata. Spokojnie chodził od drzwi do drzwi, a mieszkańcy miasta karmili go. A kiedy wilk zdechł ze starości, mieszkańcy miasta opłakiwali go.

Jak podaje strona internetowa kościoła, w miejscu, w którym Franciszek oswoił wilka, zbudowano San Francisco della Pace. W krypcie kościoła znajduje się kamienny sarkofag, który według tradycji, pochodzi z grobowca wilka.

CNA/aw

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Czy św. Franciszek rzeczywiście oswoił dzikiego wilka?
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.