O sakramentach w Kościele słyszy się sporo, jednak nie każdy wie, czym są i dlaczego ich potrzebujemy. W krótkim poradniku odpowiadamy na najważniejsze pytania.
Najważniejszymi celebracjami liturgicznymi bez wątpienia są sakramenty. Jak doskonale wiemy, Kościół wymienia siedem sakramentów: chrzest, bierzmowanie, Eucharystię, pokutę i pojednanie, namaszczenie chorych, święcenia i małżeństwo. Spróbujemy w tym rozdziale pogłębić nasze rozumienie tego, czym są sakramenty, podkreślając, że całe nasze życie może nabrać wymiaru sakramentalnego.
Na pytanie, czym są sakramenty, spróbujemy odpowiedzieć, idąc jakby dwiema drogami, które nie wykluczają się, ale - będąc komplementarnymi - pomagają głębiej wniknąć w naturę sakramentalności. Pierwsza z definicji sakramentu, powszechnie uczona na katechezie szkolnej, choć nie zawsze do końca poprawnie, ma źródło w teologii św. Augustyna, a znalazła swoje rozwinięcie w późnym średniowieczu. Według niej
sakrament to widzialny znak niewidzialnej łaski, który nie tylko ją oznacza, ale i sprawia.
Jak można zauważyć, wyróżniliśmy w tej definicji trzy elementy, które spróbujemy teraz wytłumaczyć i rozwinąć.
A) Sakramenty są znakami. Chodzi tutaj o ich zewnętrzny, widzialny, materialny i rytualny aspekt. Sakramenty zawsze sprawujemy przy użyciu pewnego rytu, którego istotnym elementem jest coś materialnego, a mówiąc precyzyjniej: połączenie materialnego znaku i słowa. Te znaki - takie jak polanie wodą, namaszczenie olejem, chleb czy wino - są rzeczywistością materialną i zmysłową: widzimy je, dotykamy ich, mają zapach czy smak. Temu elementowi materialnemu zawsze towarzyszy słowo, a więc pewna określona formuła sakramentalna.
>>Sakramenty - dlaczego ich potrzebujemy?<<
Polewając wodą przy chrzcie, wypowiadamy słowa: "Marcinie, ja ciebie chrzczę w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen", zaś przy bierzmowaniu: "Zofio, przyjmij znamię daru Ducha Świętego". Owszem, istnieją dwa takie sakramenty, w których trudno mówić wprost o elemencie materialnym; wydaje się, że tutaj centralną rolę odgrywa słowo. Mam na myśli małżeństwo oraz sakrament pokuty i pojednania, gdzie nie znajdziemy takiego elementu materialnego jak woda, olej czy chleb. Jednak pozostają tak zwane akty człowieka, a więc jego skrucha, wyznanie grzechów w spowiedzi i wzajemna zgoda małżeńska wyrażona przez słowa.
Tu również słowo spotyka się z tym, co materialne, aczkolwiek dotyczy to bezpośrednio człowieczeństwa osoby przyjmującej sakrament.
B) Sakramentalne znaki odznaczają się sprawczością. Oznacza to, że sakramenty nie tylko są znakami, które nas o czymś informują albo które "wymuszają" na nas pewnego rodzaju działanie. Tak działają na przykład znaki drogowe. Informują nas o tym, że zbliżamy się do skrzyżowania i jeśli chcemy skręcić w lewo, musimy zmienić pas ruchu, albo nakazują nam zatrzymać się, kiedy widzimy biały napis "STOP" na czerwonym tle. Znaki sakramentalne, a więc złożenie elementu materialnego i słowa, mają charakter wydarzenia - sprawiają w człowieku zmianę, dokonują tego, co oznaczają.
>>3 powody, dla których jest tylko 7 sakramentów świętych<<
Jeśli znak zanurzenia w wodzie odsyła nas do oczyszczenia, to znaczy, że sakrament chrztu naprawdę dokonuje oczyszczenia człowieka z grzechu pierworodnego. Jeśli znak namaszczenia krzyżmem oznacza udzielenie daru Ducha Świętego, to faktycznie jest on udzielany. Jeśli znaki chleba i wina odnoszą nas do Wieczernika i do tajemnicy Ciała i Krwi Jezusa, to faktycznie mocą słów konsekracji chleb i wino stają się Ciałem i Krwią Chrystusa, którymi możemy się karmić. Wraz z tymi znakami dokonuje się ich skutek, a więc realna zmiana w człowieku na mocy Bożego działania przez pośrednictwo tego znaku. Właśnie to oznacza formuła, że sakramenty sprawiają to, co oznaczają.
C) Tym, co sakramenty sprawiają, jest łaska. Mam świadomość, że z jednej strony przywykliśmy do tego słowa, które w słowniku kościelnym jest na jednym z pierwszych miejsc pod względem częstotliwości używania, z drugiej jednak gdyby przyszło wyjaśnić, czym jest ta łaska, mielibyśmy z tym ogromny problem.
Nie będziemy tu rozwijać tego problemu, wystarczy, że powiemy, iż łaska jest spotkaniem człowieka z Osobą Trójjedynego Boga, który się człowiekowi ofiarowuje, który obdarza go swoim życiem, a więc samym sobą. Kiedy Bóg daje się człowiekowi, Boża obecność go zmienia, uświęca, upodabnia do Boga (przebóstwia). Mówiąc zatem krótko, łaska jest osobowym spotkaniem między Bogiem a człowiekiem, które pozostawia w przyjmującym realną przemianę wewnętrzną.
W sakramentach należy zwrócić uwagę jeszcze na to, że łaska Boża jest związana z konkretnym momentem egzystencji i historii człowieka. Między rozwojem życia duchowego w sakramentach a życiem biologicznym człowieka można doszukać się swoistej analogii, na co wskazywał już św. Tomasz z Akwinu. Chrzest to narodziny życia duchowego, bierzmowanie to jego wzrost, Eucharystia to pokarm, dzięki któremu żyjemy. Sakrament pokuty i pojednania oraz namaszczenia chorych to lekarstwa na pojawiające się choroby ciała i duszy, a także wyposażenie dla nas na ostatnią wędrówkę do domu Ojca.
>>Po co tak naprawdę chodzimy na Mszę świętą?<<
Małżeństwo i święcenia odpowiadają życiu wspólnotowemu, uzdalniają nas do służby, podejmowania konkretnych obowiązków we wspólnocie Kościoła oraz, na poziomie duchowym, odpowiadają ludzkiej płodności, gdyż rodzą ludzi do życia Bożego. Widzimy zatem, że w każdym z sakramentów łaska Boża, a więc to osobowe spotkanie człowieka z Bogiem, nabiera konkretnego charakteru: spotkanie to może prowadzić do odrodzenia człowieka, do przebaczenia mu grzechów, uświęcenia go, uzdrowienia z chorób, uzdolnienia do służby.
To tylko fragment tekstu. Całość >>TUTAJ<<
Cykl o liturgii na DEON.pl
4. Właściwie w którym momencie zaczyna się Msza święta?
5. 3 symbole na początku Mszy świętej, których mogłeś nie znać
6. 2 błędy, jakie popełniamy przy wykonywaniu znaku krzyża
7. 26 trudnych słów związanych z Mszą świętą, których zawsze byłeś ciekaw
8. Po co się spowiadać, skoro na początku Mszy jest "spowiedź powszechna"?
9. Dlaczego w niedziele Wielkiego Postu nie wykonuje się pieśni "Chwała na wysokości Bogu?"
Skomentuj artykuł