Pragniesz uwolnić się od lęku przed Bogiem? Wykonaj te dwa kroki

(...) Czas pomsty nie jest pustym wymysłem, są bowiem granice zła. Karę za odrzucenia Jezusa Chrystusa wymierzą złe siły, które człowiek sam uwolnił i "wykarmił". (...) JAK TO ROZUMIEĆ?.., że niewierni jednak poznają karę za odrzucenia Jezusa, które wymierzą śmiertelnikowi złe siły?. To znaczy, ze idąc po swojemu" - musi się ponieść konsekwencję? A zatem nie ma się wyboru?! Nie ma "możemy" tylko "musimy" iść za Bogiem?...- bo inaczej...

Witam. Powiem tak. Kiedyś byłam bardzo głęboko wierzącą osobą. Ale parę dobrych lat temu, to się zmieniło. Było kilka poważnych powodów, dla których cały mój świat, roztrzaskał się jak chińska porcelana. I bynajmniej tutaj oczekiwałam od Boga, żeby zagrał rolę Świętego Mikołaja. W ręce wpadła mi również pewna książka. Nie pamiętam niestety jej tytułu i do dzisiaj nie wiem co się z nią stało. Przeczytałam w niej JEDNAK pewien fragment, który z prędkością światła zasiał we mnie grozę, nieufność i rozczarowanie względem Boga. Cyt.: TAK, JA JESTEM BOGIEM, I NIE MA INNEGO I OBWIESZCZAM OD POCZĄTKU TO, CO MA PRZYJŚĆ, I NAPRZÓD TO, CO SIĘ JESZCZE NIE STAŁO, A MÓJ ZAMIAR SIĘ SPEŁNI I UCZYNIĘ WSZYSTKO, CO ZECHCĘ (Iz 46,9-10), BO KAŻDA WOLA, KTÓRA PRÓBUJE SPRZECIWIAĆ SIĘ MEJ WOLI, ZOSTANIE POKONANA I ZŁAMANA, TAK ZE CZŁOWIEK, ZAMIAST POKOJU I SZCZĘŚCIA, ODNIESIE ZE SWOICH PRÓB JEDYNIE UPOKORZENIE I GORYCZ. NIE ZGODZIĆ SIĘ NA PLANY BOŻE, TO ZNACZY OKROPNIE SKOMPLIKOWAĆ SOBIE ZYCIE.