Ignacjańskie spotkania ze Słowem J 14, 23-29

(fot. Waiting For The Word / flickr.com / CC BY 2.0)

"Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go, i przyjdziemy do niego, i będziemy w nim przebywać". Jesteśmy zatem zaproszeni do bardzo bliskiej relacji i więzi z Bogiem. Bez tej serdecznej więzi z Bogiem, bez zażyłości z Nim owocującej łaską, nie jest możliwe wypełnianie Bożych przykazań.

"A Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co wam powiedziałem". Trzeba, byśmy modlili się do Ducha Świętego, gdy czytamy Ewangelię. To On nam pomaga zgłębiać Słowa Pana i zastosować je do naszego życia. To Duch Święty nam podpowiada, co mamy czynić, by jeszcze bardziej upodobnić nasze życie do stylu Jezusa tak, byśmy jak On umieli powierzać wszystko Ojcu.

Rozważanie o. Marka Wójtowicza SJ

[-medytacja_5v2013_wjtowicz.mp3-]

Taka postawa rodzić będzie w nas "pokój serca", którego tak bardzo wszyscy pragniemy: "Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak jak daje świat, Ja wam daję". Modlił się św. Franciszek z Asyżu:

Uczyń mnie, Panie, narzędziem Twojego pokoju,
bym tam, gdzie jest nienawiść - zakorzeniał miłość,
tam, gdzie obraza - wnosił przebaczenie,
tam, gdzie niezgoda - głosił pojednanie,
tam, gdzie błąd panuje, bym przynosił prawdę.
tam, gdzie jest wątpienie, żebym krzewił wiarę,
tam, gdzie jest rozpacz, bym budził nadzieję,
tam, gdzie są ciemności, bym zapalał światło,
a tam, gdzie smutek, żebym wnosił radość.

Spraw, Panie, żebym nie o to zabiegał,
by mnie pocieszano, lecz żebym pocieszał,
nie szukał zrozumienia, lecz żebym rozumiał,
nie pragnął być kochany, ale żebym kochał.

Albowiem siebie dając - coś się otrzymuje,
siebie zapomniawszy - można znaleźć siebie,
innym wybaczając - doznam przebaczenia,
a umierając - zmartwychwstaję wiecznie.

Świat daje nam pokój nietrwały, uzależniony od tylu różnych okoliczności, od wspaniałomyślności innych, od ich nastroju, humorów. Jezus tymczasem daje nam pokój trwały. Taki, który pozbawia nas wszelkiego lęku: "Niech się nie trwoży serce wasze ani się nie lęka". Przypominają nam się słowa wypowiedziane tak wiele razy przez Ojca Świętego Jana Pawła II, który nawoływał: przestańcie się lękać! Chrystus was odkupił, przekraczajcie zatem próg nadziei!

"Idę do Ojca". Jezus przyszedł od Ojca i do Ojca powraca. Przyszedł, żeby nas zbawić i nas przywrócić na nowo Ojcu.  Jezus zaprasza nas, byśmy w naszym życiu szukali jedynie wypełniania woli Ojca. Nasze codzienne szukanie i wypełnianie tego, co się Bogu podoba, uczyni nas ludźmi szczęśliwymi: "Gdybyście Mnie Miłowali, rozradowalibyście się, że idę do Ojca, bo Ojciec większy jest ode Mnie". Gdy miłujemy Jezusa, jest w nas prawdziwa radość.

Uczmy się od Pana Jezusa całkowitego oddania Ojcu, posłuszeństwa Bogu. Jeśli Jego chwały będziemy szukać na pierwszym miejscu, wtedy wszystko inne będzie nam dodane. Za darmo, hojnie, jak tylko Bóg może uczynić. Do tej niezwykłej zażyłości z Bogiem Ojcem, Synem i Duchem Świętym, jesteśmy wezwani we wspólnocie Kościoła, który jest pełen Trójcy. To Kościół jest tym "Miastem Świętym, Jeruzalem zstępującym z nieba od Boga i mającym chwałę Boga". Świątynią tego miasta (Kościoła) jest Pan Bóg wszechmogący oraz Baranek. I miastu nie trzeba słońca ni księżyca, by mu świeciły, bo chwała Boga je oświetliła, a jego lampą jest Baranek. "Ja jestem światłem świata" - powiedział o sobie Jezus. Kto trwa w Nim ten nie chodzi w ciemnościach. Ilekroć w naszej duszy jest ciemność i smutek, zapytajmy siebie, czy pamiętamy o tym jedynym świetle, które oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi?

Patrzmy na Maryję, która pozwoliła, by w Jej sercu zamieszkała Trójca Święta. Ona wszystko zawierzyła Bogu, całe swoje życie, pragnąc być posłuszna Jego woli. I dlatego Słowo w Niej zamieszkało i napełniona została Duchem Świętym. Maryja uczy nas dzisiaj jak być Kościołem, wspólnotą wierzących, którzy wielbią Boga, nie lękają się świata, lecz z Jezusem do świata idą w mocy Ducha Świętego przypominającego nam Słowa Pana.

Z Ewangelii wg św. Jana (J 14, 23-29)

Ewangelia: Jezus powiedział do swoich uczniów: "Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go, i przyjdziemy do niego, i będziemy w nim przebywać. Kto Mnie nie miłuje, ten nie zachowuje słów moich. A nauka, którą słyszycie, nie jest moja, ale Tego, który Mnie posłał, Ojca. To wam powiedziałem przebywając wśród was. A Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co wam powiedziałem. Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak jak daje świat, Ja wam daję.

Niech się nie trwoży serce wasze ani się nie lęka. Słyszeliście, że wam powiedziałem: Odchodzę i przyjdę znów do was. Gdybyście Mnie miłowali, rozradowalibyście się, że idę do Ojca, bo Ojciec większy jest ode Mnie. A teraz powiedziałem wam o tym, zanim to nastąpi, abyście uwierzyli, gdy się to stanie".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ignacjańskie spotkania ze Słowem J 14, 23-29
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.