Ignacjańskie spotkania ze Słowem Łk 20, 27-38
W czasie, w którym wspominasz swoich bliskich zmarłych i modlisz się za nich, Słowo Boże kieruje twoją uwagę na kwestię zmartwychwstania. Być może również w tobie pobrzmiewa głos saduceuszy odrzucających życie wieczne. Ich spojrzenie nie jest w stanie przekroczyć granicy śmierci. Dokonuje tego Jezus i opowiada o tej rzeczywistości, w którą ma wgląd.
Rozważanie Pawła Benia SJ
[-medytacja_10xi2013_ben.mp3-]
Z Ewangelii według św. Łukasza: Łk 20, 27-38
Podeszło do Jezusa kilku saduceuszów, którzy twierdzą, że nie ma zmartwychwstania, i zagadnęli Go w ten sposób: "Nauczycielu, Mojżesz tak nam przepisał: «Jeśli umrze czyjś brat, który miał żonę, a był bezdzietny, niech jego brat weźmie wdowę i niech wzbudzi potomstwo swemu bratu». Otóż było siedmiu braci. Pierwszy wziął żonę i umarł bezdzietnie. Wziął ją drugi, a potem trzeci, i tak wszyscy pomarli, nie zostawiwszy dzieci. W końcu umarła ta kobieta.
Przy zmartwychwstaniu więc którego z nich będzie żoną? Wszyscy siedmiu bowiem mieli ją za żonę".
Jezus im odpowiedział: "Dzieci tego świata żenią się i za mąż wychodzą. Lecz ci, którzy uznani są za godnych udziału w świecie przyszłym i w powstaniu z martwych, ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić. Już bowiem umrzeć nie mogą, gdyż są równi aniołom i są dziećmi Bożymi, będąc uczestnikami zmartwychwstania.
A że umarli zmartwychwstają, to i Mojżesz zaznaczył tam, gdzie jest mowa o krzaku, gdy Pana nazywa «Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba». Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych; wszyscy bowiem dla Niego żyją".
Skomentuj artykuł