Karol Sobczyk: w wielu środowiskach chrześcijańskich ofiara jest wywyższana nad posłuszeństwo

Niektórzy chrześcijanie żyją tak, jakby Jezus nauczał: "Jeśli będziesz mnie uwielbiać, to staniesz się moim uczniem", albo "Jeśli będziesz wystarczająco długo pościł, to uczynię to, o co prosisz". Ale kryterium życia z Jezusem było zawsze to samo: "Jeśli będziesz mi posłuszny..". Tu nie chodzi o wielkość ofiar. Chodzi o posłuszeństwo. Żadna ofiara nie zrekompensuje Twojego życia w nieposłuszeństwie.

Są ludzie, którzy chcą być prowadzeni przez Jego Ducha, ale mają własne koncepcje przebaczenia, napominania, osądzania, uczciwości, czystości, dziesięciny, przywództwa, małżeństwa, życia w Kościele.. Oni są gotowi uwielbiać Boga, są gotowi przejechać połowę kraju, aby tam wziąć udział w konferencji lub na niej posługiwać, ale są takie chwile w naszym życiu, gdzie po prostu zbyt łatwo odmawiamy Bogu posłuszeństwa w prostych rzeczach. Rzeczach, o których On nauczał, i których nakazywał.

Każda decyzja, jaką podejmiesz, pociągnie za sobą konsekwencje. To co siejesz, to zbierzesz. Powiedz Bogu: "Nie chcę więcej moich własnych planów na życie. Chcę być Tobie posłuszny. Nie chcę być w rebelii wobec Twojego głosu". Skończ z tym, co prowadzi Cię do duchowej senności. Jego plan dla Twojego życia jest o niebo lepszy, niż Twoje drogi. "Lepsze jest posłuszeństwo od ofiary" (1Sm 15, 22).