Co ma przeszłość do przyszłości? - Łk 5, 33-39

(fot. craigcloutier / flickr.com)
Mieczysław Łusiak SJ

Faryzeusze i uczeni w Piśmie rzekli do Jezusa: "Uczniowie Jana dużo poszczą i modły odprawiają, tak samo uczniowie faryzeuszów; Twoi zaś jedzą i piją".

Jezus rzekł do nich: "Czy możecie gości weselnych nakłonić do postu, dopóki pan młody jest z nimi? Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, i wtedy, w owe dni, będą pościli".

Opowiedział im też przypowieść: "Nikt nie przyszywa do starego ubrania łaty z tego, co oderwie od nowego; w przeciwnym razie i nowe podrze, i łata z nowego nie nada się do starego.

Nikt też młodego wina nie wlewa do starych bukłaków; w przeciwnym razie młode wino rozerwie bukłaki i samo wycieknie, i bukłaki się zepsują. Lecz młode wino należy lać do nowych bukłaków. Kto się napił starego wina, nie chce potem młodego, mówi bowiem: «Stare jest lepsze»".

DEON.PL POLECA

Komentarz do Ewangelii:

Kultywowanie tradycji jest czymś dobrym, ale musi iść w parze z otwartością na to, co nowe. W naszej świadomości muszą współistnieć przeszłość i przyszłość. Wprawdzie przyszłości jeszcze nie ma i nie wiemy jaka będzie, ale bez otwartości na nią i bez zaangażowania w jej tworzenie nie jest możliwe dobre przeżywanie teraźniejszości.

Jak mówi Jezus, nie da się pogodzić przeszłości z przyszłością. Nie podejmujmy w ogóle takiej próby, bo to nie ma sensu. Przeszłość jest po to, by się z niej uczyć, a potem ją zostawić raz na zawsze. Przyszłość jest po to, by ją tworzyć.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Co ma przeszłość do przyszłości? - Łk 5, 33-39
Komentarze (3)
M
Magdalena
7 września 2013, 13:49
Pokuta nie jest karą, ale nagrodą. Bo nagrodą jest możliwość współuczestniczenia w ofierze Chrystusa.
J
Jakub
6 września 2013, 15:46
Drogi Janie, Bardzo wybiórczo potraktowałeś te fragmenty Ewangelii, nie uwzględniając innych. Pierwsza i podstawowa zasada rozeznawania słów Pisma Świętego (przyda się wszystkim): 2 P 1, 20: "To przede wszystkim miejcie na uwadze, że żadne proroctwo Pisma nie jest dla prywatnego wyjaśnienia" Druga kwestia, wspominasz o słowach świętego Pawła, że to nie uczynki nas zbawiają - święta prawda, aczkolwiek trzeba też zacytować świętego Jakuba, który nawołuje "Wiara bez uczynków martwa jest sama w sobie". Jedno musi wynikać drugiego - nie wystarczy wierzyć, trzeba działać, ale działanie musi wynikać z wiary, a nie być samym pustym zasługiwaniem sobie na zbawienie. Jeśli podchodzisz do pokuty jako do fromy "kupowania" sobie łaski Bożej to jesteś w błędzie, to forma włączenia się w ofiarę Jezusa. To On nas zbawił - fakt, całkowicie za darmo - a my, razem z Nim chcemy nieść ten Krzyż (sam Jezus nawołuje: "Kto chce iść za Mną niech weźmie krzyż swój i niech mnie naśladuje!"). Pokuta nigdy nie jest i być nie może karą. I proszę jej tak nie traktować. ...
F
faj_owa
6 września 2013, 09:14
" Mozna zostawic wszystko i pojsc za Panem, a pozniej poczuc sie lepszym, wielkim od innych, to znaczy przyjac trucizne faryzeizmu