#Ewangelia: Chrystus jest za mało znany

(fot. shutterstock.com)
Mieczysław Łusiak SJ

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Gdy przyjdzie Pocieszyciel, którego Ja wam poślę od Ojca, Duch Prawdy, który od Ojca pochodzi, On będzie świadczył o Mnie. Ale wy też świadczycie, bo jesteście ze Mną od początku. To wam powiedziałem, abyście się nie załamali w wierze. Wyłączą was z synagogi. Owszem, nadchodzi godzina, w której każdy, kto was zabije, będzie sądził, że oddaje cześć Bogu. Będą tak czynić, bo nie poznali ani Ojca, ani Mnie. Ale powiedziałem wam o tych rzeczach, abyście gdy nadejdzie ich godzina, pamiętali o nich, że Ja wam to powiedziałem".

Komentarz do Ewangelii

Wierzący w Chrystusa często są odrzucani przez otoczenie nie dlatego, że otaczają ich źli ludzie, ale dlatego, że jest On za mało znany. Jest prawie niemożliwe, aby człowiek, który poznał prawdziwe oblicze Chrystusa nienawidził Jego wyznawców. Dlatego powinniśmy ciągle pytać się siebie czy dość dobrze świadczymy o Chrystusie, czy pokazujemy ludziom swoim życiem (nie tylko słowami) jaki On jest naprawdę. Aby nasze świadectwo było przekonujące musimy być autentycznie przemienieni wewnętrznie na podobieństwo Chrystusa. Wtedy ludzie patrząc na nas, zobaczą Jego - poznają jaki On jest.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

#Ewangelia: Chrystus jest za mało znany
Komentarze (349)
LS
le sz
20 maja 2015, 14:01
Dotyczy podszywania się pod innych Niestety, na to że ktoś piszący jako gość użyje cudzego nicku jest tylko jedna rada: zarejestrowanie się jako użytkownik. Tylko to umożliwia zarezerwowanie nicku i uniemożliwienie innym pisanie pod tym nickiem jako zarejestrowany uzytkownik. Na to aby nie można było używać cudzych nicków pisząc jako gość nie ma niestety żadnej rady - przecież to że ktoś raz dokona wpisu nie może blokować nicku. I co z tego że coś takiego winno być niedopuszczalne, kradzież też winna być niedopuszczalna.
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
20 maja 2015, 02:07
Działanie szatana i osób przez niego opanowanych jest dokładnie opisane przez Pana Jezusa w Księdze Prawdy: ... człowiek, który nie wierzy w zło nie wierzy w grzech. Ten, który oświadcza, że zło jest w umyśle obserwatora, jest w stanie przyjąć zło w każdym przebraniu i ostatecznie stać się na nie nieczuły. Gdy zło jest ignorowane, szatan osiąga wielkie zwycięstwo, gdyż król kłamstw dokłada wszelkich starań, aby ukryć zło, a zwykle robi to poprzez przedstawienie argumentów na rzecz wspierania tolerancji w społeczeństwie. Kiedy ludzka inteligencja jest wykorzystywana do tego, by poprzez podawanie wszelkich racjonalnych powodów usprawiedliwić zło, to dusze, które są winne szerzenia takiej nieprawdy, stają się głównymi celami złego ducha. [...] Gdy odrzuca się istnienie zła, wówczas zaprzecza się istnieniu szatana. Tak się dzieje, gdy król kłamstwa i każdy Mój wróg zyskuje siłę, a jego chętne ofiary, które będą działały jako jego rzecznicy, staną się odporne na Łaski Boże. [...] Cytaty pochodzą z Orędzia pod adresem: [url]http://paruzja.info/pl/oredzia-lista/70-maj-2014/1543-20-05-2014-11-14-szatan-jest-najwiekszym-biczem-ludzkosci-a-jego-skazenie-jest-smiertelne[/url]
20 maja 2015, 07:23
Agnes, jak wzrasta tolerancja i zrozumienie drugiego człowieka, to z pewnością cieszy to Boga. Skup się na dostrzeganiu dobra.
M
Magdalena
19 maja 2015, 17:27
"Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom!” Mt 25,41
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
19 maja 2015, 14:39
@apel napisał: LUDZIE!!! skończcie dyskuję z @Miłość! To żałosne, że dajecie się ciągle wkręcać w jałowe dyskusje. Przecież jej o to chodzi, wodzi was jak małe dzieci na sznurku. To metoda szatana. Anonimie, Stelka, Agnes ocknijcie się. + Popieram ten apel w całej rozciągłości. Zrobiliśmy wszystko, co było możliwe w zakresie obnażenia kłamstwa w świetle Słowa Bożego. Dalsza dyskusja jest bezcelowa. Tylko Pan Jezus może ją uwolnić i objawić jej Prawdę. I w swoim, najwłaściwszym dla niej czasie to uczyni. Pokój wszystkim.
B
Belzebub
19 maja 2015, 15:11
 Jałową ? a jakie formy dyskusji sa bardziej owocne ? Niech żyje Internet ...tam nie ma kurialnej cenzury. Jaki jest największy problem intelektualny kościoła, to ,że zbiera cięgi ? to że pustoszeją kościoły , to że nie  ma jakiegokolwiek wplywu na życie wiernych , skąd ? to już niejednokrotnie przeżywał . Największym problemem jest to ,że ojcowie kościoła  udają , że nie pepełnili żadnego błędu ,kłamać można nie tylko słowem ,postawą też...Ja Belzebub to mówię . Nie popełniono żadnego błędu !?? a o tym okresie jaki mamy , jest to łgarstwo do entej potęgi . Ale do rzeczy nie ma terapii bez wskazania choroby , nie można stosować leku jeśli nie wie się na jaką chorobę cierpi pacjent , to krotko i do rzeczy : Na jaką chorobę cierpi kościół dopuszczam wszystkie możliwosci i co?   co mają do powiedzenia  w tym temacie ci ktorzy swoje barany ups baranki wzywają do odwagi ,, męstwa w obronie wiary ? gdzież oni są, kto odpowie na to pytanie ? jest li taki wsród biskupów ? nie widzę ... Ja znam piekło nie ma w nim morderców którzy wykazali skruchę , mogą w nim być ci którzy choć nobliwi i szanowani ukrywali swe grzechy przed Bogiem i...samym sobą . Ja Belzebub wygrałem z Episkopatem .  W nim nie ma skruchy , nie ma wstydu , nie ma pokory...moi oni.  Nie może być aby tryumfująca laicyzacja nie miała swych aliantow w EP , fizyczna niemożliwość , kto ma mózg niech myśli.  
W
Wioletka_blondynka
19 maja 2015, 16:14
To się ,idź do lekarza.
W
Wioletka_blondynka
19 maja 2015, 16:15
Miałoby być - to się leczy, męczysz się sam ze sobą.
B
Belzebub
19 maja 2015, 19:51
 Lubie niewiasty , bez nich świat bylby nudny. Onego czasu podczas obrad Sejmu w Grodnie poseł Filip ze wsi rodowej Konopie zabrał głos tak dalece od materii obrad odstepując ,że powszechną wesołośc wzbudził... 
CL
c'est la vie
19 maja 2015, 22:07
Rozpoznaję po treści i niechęci do koscioła takiego barana z tutejszego forum, haha. Zawsze był baranem, stąd musi ukrywać sie pod innym nickiem! Do lekarza już wiele osób go odsyłało, niestety Wioletko_blond za każdym razem nieskutecznie. Teraz przebrał się za "Belzebuba", bo chce byc kimś ważnym. Niestety, na nic przebieranki, baran zawsze pozostanie baranem.
19 maja 2015, 22:30
Póki kościół tworzą owce, to i barany będą one widziały, C'est la vie. ;)
CL
c'est la vie
19 maja 2015, 22:36
Czyżby przemówiły nożyce po uderzeniu w stół ... :P
19 maja 2015, 22:41
Różnie mnie tu już zwali, więc i nożyce przyjmę. :)
B
Belzebub
20 maja 2015, 10:37
Eh ! a dlaczego tylko tyle ? Można więcej o wiele więcej :  Baran ok, ale jeszcze oprócz tego : lubię żubrówkę, jestem lubieżnikiem ,opowiadam sprośne dowcipy ,  lubię pieniadze itd.  Kochany jeslki chcesz w ten sposób udowodnić ...że moje pisanie   jest nieprawdziwe   to za mało masz argumentów.  I co ? udowodniłeś nieprawdę ? A niechże zgadnę to ...w seminarium uczyli Cię metodologii ,  nieprawdaż ?
B
Belzebub
18 maja 2015, 20:25
                    Słuchaj Izraelu ...  Czy Wy na pewno Go szukacie ? Tak o Chrystusa mi chodzi .  Bo gdybyście szukali Go ,to mam   "adres " gdzie dwóch się spotka w Imię Moje... znacie to ? doprawdy ? To dlaczego nie szukacie Go właśnie tam gdzie On powiedział ,że jest ? Rzeczywiście uważacie ,ze dacie świadectwo wiary w swym credo ? albo dziełach teologów ?  Być może , ale w skali statystycznej to ułamek promila tych co ewentualnie mogą w Niego uwierzyć . Pismo i historia nówi wprost ,że najbardziej efektywny rodzaj ewangelizacji to ten w którym poganie , ateiści  zobaczą   Boga Żywego we wspólnocie. Jeśli tak , to ci którzy Wam zawracają głowę jakimiś teoretozowaniami bez nawiązania do praktycznie istniejacej i dającej się poznawać rzeczywistości  są moimi agentami , po owcach ich poznajemy , czyż nie ?  to On tak powiedział , a mówicie że Go znacie...  To jakie są te owoce w ciągu ostatniego ćwierćwiecza ? no...skupmy się na Polsce . Piszę bez strachu , starczy pomachać doktoratem , pastorałem i katolkom ..rozum odbiera .  Piszę bez strachu przed zdemaskowaniem moich ludzi , 70% tego społeczenstwa nie rozumie czytanego przez siebie tekstu ... Piszę bez strachu , ponieważ kaltolicy w poważnej cyfrze nie są uczniami Jezusa , bo gdyby Go znali to wiedzieliby ,że powinni być prości jako gołębie a ...przebiegli jako węże , a tutaj , daja się nabierać na jarmarczne sztuczki , jak...barany ups ...baranki.
S
STELKA
19 maja 2015, 08:18
"nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem jakim sądzicie i was osądzą "...Jesteś śmieszny...:-) 
Z
zgodny
19 maja 2015, 08:34
>gdyby Go znali to wiedzieliby ,że powinni być prości jako gołębie a ...przebiegli jako węże , a tutaj , daja się nabierać na jarmarczne sztuczki , jak...barany ups ...baranki. < Święte słowa, Belzebubie.
B
Belzebub
19 maja 2015, 08:57
Zwykle, jak ktos podczas dysputy używa argumentow w rodzaju "głupi jesteś " albo  "śmieszny jesteś " i nic innego to...nie ma juz żadnych argumentów merytorycznych . to odpowiem : Twój kapeluszjest do kitu !
B
Belzebub
19 maja 2015, 09:00
święte...brrr  Ty mnie nie strasz  !
M
Magdalena
19 maja 2015, 09:40
Powtarzaj za mną: Zdrowaś Maryjo, łaski pełna, Pan z Tobą, błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus. Święta Maryjo, Matko Boża, módl się za nami grzesznymi teraz i w godzinę śmierci naszej. Amen. i nie podszywaj się, módl się we własnym imieniu
B
Belzebub
19 maja 2015, 10:26
Odnosze wrażenie ,że Głos Pana juz nie działa na katolików , bo uczeni w piśmie zrobili z Niego karkaturę .  Fabricaor Fragmentorum - twórca podziałów to szatan , a któż tak mocno dzieli kosciół , kto powoduje że wierni nie znają Pisma tylko ludkie wypociny ? producenci lodów czy teolodzy ? Jedyna nieskażoną nauką w sensie , czystości , niezabrudzeniu tego  co Boskie tym co ludzkie jest ...nauka szatana .  Tak to odwrotnośc , ale i z odwrotności można odtworzyć naukę Pana , Niebo i gwiazdy przeminą co tam gwiazdy ...dzieła teologów przeminą Jego Słowo ...nie . Gdyby czlowiek zaparł sie tych Słów kamienie mają głosić Chwałę Pana , tak , ale myślę ,że przed tym Jego Chwałę zacznie [ niechący ] głosić też i szatan , nie on nie chce tego robić ...ale musi. A jaka jest jedna z największych herezji tego świata ? odrzucanie zła osobowego  szatana, więc jeeli piszę Belzebub to jest to zaprzeczenie herezji ...bo on istnieje ,prawda ? czy nieprawda ?  Tak on dziala również w kosciele hierarchicznym , ja to widzę...bo myślę .  Dzisiaj kiedy króluje fotografia elektroniczna nie ma tego pojęcia , wiesz co to jest negatyw ? Nie widzę innej drogi jak ośmieszanie tego co ludzkie tym co jest szatańskie , bo człowiek jest w sensie inteligencji niczym w stosunku do aniolów , także tych upadłych .  Nauka kościoła to tony papieru które zaciemniają obraz Pana z tym nie da się już niczego zrobic , można to tylko ...podpalić .A ja ...ja jestem nieczuły na tytuły, na mnie słowa doktor teologii nie robia...żadnego wrażenia.Widziałerm też profesorów mówiących bzdury.  One , te papierzyska powodują ,ze kosciół nie jest już jednością , nawet podczas kazań.  Rozumiesz ?...nie rozumiesz.
K
klara
19 maja 2015, 10:40
>Odnosze wrażenie ,że Głos Pana juz nie działa na katolików , bo uczeni w piśmie zrobili z Niego karkaturę .< Belzebubie, czy dobrze się czujesz? Chyba kiepsko z tobą, skoro mówisz prawdę:)
W
Wioletka_blondynka
19 maja 2015, 10:47
Jesteś do tego wszystkiegoi niestety zwyczajnym  tchórzem, bo idziesz tam gdzie  tłok, boisz się światła, prawda? To widać po tym co piszesz:( Wiesz co to jest purchawka?
B
Belzebub
19 maja 2015, 14:19
Cóż starzeje się , reumatyzm..
B
Belzebub
19 maja 2015, 14:23
 A coż w tym dziwnego ? taka jest moja natura . Jestem skorumpowany , przekupny , chciwy , pyszny i lubie tłok, tyle nadobnych niewiast ... A Twoja spódnica jest w wyjątkowo w złym guście...ale zaraz ,zaraz jaki był temat ?
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
19 maja 2015, 14:26
Przedwczesny triumf. Jak zwykle. Spokojnie. Słowo Pana jest wieczne. Na pewno odżyje i zaświeci pełnym blaskiem Prawdy. Już Pan o to zadba.
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
19 maja 2015, 14:32
Sprostowanie: 'bądźcie nieskazitelni jak gołębie i przebiegli jak węże". Nieskazitelni to coś więcej niż prości.
W
Wioletka_blondynka
19 maja 2015, 16:17
To jest choroba to co terasz robisz, objaw choroby, udaj się do lekarza.
19 maja 2015, 17:21
Nie ma to jak podnieść kogoś na duchu. ;)
W
Wioletka_blondynka
19 maja 2015, 17:27
Zawsze i wszędzie:)
M
Magdalena
18 maja 2015, 17:32
„Osiem błogosławieństw. Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie. Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni. Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię. Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni. Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią. Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą. Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi. Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie. Błogosławieni jesteście, gdy [ludzie] wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie. Tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami.” Mt 5
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
17 maja 2015, 22:33
Dobre opowiadanie - przedruk z zakładki "Na dobranoc i dzień dobry". Opowiadanie pt. "Wątpić w Boga, czy człowieka" Z rabinem Hirszem znany dziennikarz rozmawiał o prześladowaniach Żydów przez nazistów podczas II Wojny Światowej. Odwieczny problem Holocaustu. - Jak można jeszcze wierzyć w Boga, po tym wszystkim co się stało z Żydami? Odpowiedzią żydowskiego duszpasterza było kontr-pytanie: - A jak NIE MOŻNA wierzyć w Boga, po tym co się stało? Ja bym zapytała raczej: Jak można NIE WIERZYĆ w Boga, po tym co się stało?
M
Magdalena
17 maja 2015, 13:22
„Znacie drogę, dokąd Ja idę”. Odezwał się do Niego Tomasz: „Panie, nie wiemy, dokąd idziesz. Jak więc możemy znać drogę?” Odpowiedział mu Jezus: „Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.” (J 14,4–6).
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
18 maja 2015, 04:58
Tylko przez Mojego Syna, Zbawiciela Świata, możecie przyjść do Mnie, Ojca Wszechświata. Lecz, by przyjść do Mnie, musicie być wolni od grzechu. A żeby być wolnym od grzechu, musicie odkupić się w Oczach Mojego Syna. Podobnie jak posłałem Mojego Syna po raz pierwszy, aby obdarzyć was zbawieniem, tak też posyłam Go ponownie, aby ocalić was po raz ostatni, zanim Nowe Niebo i Nowa Ziemia połączą się w jedno. Ci, którzy odmówią przyjęcia Wielkiego Miłosierdzia Mojego Syna, po tej ostatniej Krucjacie mającej na celu doprowadzić wszystkie Moje Dzieci do Raju, ich prawowitego dziedzictwa, będą straceni na zawsze. Potem już nie będzie powrotu. Nigdy nie zapominajcie, kim Jestem. Ja jestem Bogiem Ojcem i Ja was stworzyłem. Kocham was. Pragnę sprowadzić was wszystkich do domu, ale Moje Łzy płyną obficie. A to dlatego, że będzie tak wielu, których nie będę mógł uratować, jeśli nie zwrócą się do Mnie i Mnie nie poproszą, abym im pomógł. To wezwanie z Niebios zostało przepowiedziane. Tylko Baranek Boży, Mój Syn, ma prawo do ujawnienia wam wydarzeń, które was czekają. Tylko On może otworzyć Pieczęcie. Czyni to teraz z pomocą Siódmego Anioła, Siódmego Posłańca. Otwórzcie oczy i w końcu zaakceptujcie, że Księga Prawdy, która została przepowiedziana jest obecnie otwierana rozdział po rozdziale na waszych oczach. Przyjmijcie to jako Dar, ponieważ przyniesie to wam życie wieczne. [url]http://paruzja.info/pl/oredzia-lista/15-maj-2012/112-18-05-2012-15-20-bog-ojciec-nie-bojcie-sie-mojej-reki-lecz-reki-tych-ktorzy-sa-waszymi-wrogami[/url]
M
Magdalena
17 maja 2015, 13:06
Moim Ojcem i Panem jest Jahwe: Będziesz jadł twoje własne potomstwo, ciała twoich synów i córek, które dał ci Pan, Bóg twój, w czasie oblężenia i ucisku. Kobieta najbardziej między wami wydelikacona i wypieszczona, … będzie zazdrościć … córce nawet łożyska, które wychodzi spomiędzy jej nóg, i nawet swoich dzieci, które porodzi, gdyż sama potajemnie zjadać je będzie z braku czegośkolwiek innego w czasie oblężenia i ucisku, jakim uciśnie cię twój nieprzyjaciel w twoich miastach. [ 7 ] A Wy powtarzajcie za mną: Zdrowaś Maryjo, łaski pełna, Pan z Tobą, błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus. Święta Maryjo, Matko Boża, módl się za nami grzesznymi teraz i w godzinę śmierci naszej. Amen.
M
Magdalena
17 maja 2015, 14:38
Nie podszywaj się pod moje imię…
B
Belzebub
17 maja 2015, 12:28
Tak , tak ufajcie ! Ale  królem swoim nie ogłaszajcie , po co ???!!! Przecież on jest i tak Królem ...na tamtym świecie .Tutaj Gio nie ma ,tu ...ja jestem .   Macie PO, prezydenta ,UE wystarczy Wam . A Celakówna , kto to słyszal aby taka mała służebnica mogła tak namieszać ? ...Tfu ...oszołomka . Zastanówcie się ani infuły ani bodaj doktoraciku, kto śmie mi przeszkadzać ? moi jesteście...tuataj , a dalej ? W to nie wkraczajmy, no przecież nie znamy wyroków Pańskich . Acha , ocenzurujcie tą pieśń : "króluj nam Chryste ZAWSZE I WSZĘDZIE..." co za herezja ! Ziemia jest moja ! niech bedzie Władcą ...ale w zaświatach , tutaj nie ma dla niego miejsca. A świadectwo wiary ? no przecież nikt nie zaprzecza  że On jest...nawet ja . Powiem coś co Was zaskoczy ; ja wiem o Nim więcej niż Wy...ochrzczeni.
Z
zgodny
19 maja 2015, 09:59
Masz u mnie flaszkę:) I zielony trójkącik.
M
Magdalena
17 maja 2015, 09:05
Jezu, ufam Tobie.
17 maja 2015, 08:44
Piszącym w tym wątku dedykuję wiersz Tatyany Varukha pt. "Odwaga bycia sobą". http://www.plasterek.pl/?act=show&cId=4139&l=pl/ Wierzę, że pomoże Wam odnaleźć siebie i stanąć w Prawdzie. Przed sobą. Pozdrawiam :)
S
STELKA
17 maja 2015, 14:15
ŚWIATŁEM NIECH BĘDZIE MI DUCH ŚWIĘTY A NIGDY WODZEM SMOK PRZEKLĘTY. IDŹ PRECZ SZATANIE DUCHU ZŁOŚCI, NIGDY MNIE NIE KUŚ DO MARNOŚCI. ZŁE TO, CO PROPONUJESZ MI, SAM SWOJĄ TRUCIZNĘ PIJ" AMEN !!! :-)
17 maja 2015, 14:30
No i o tym mówiłam. Jak widzisz, szatan nie istnieje. Ja w każdym razie nim nie jestem. Jestem człowiekiem takim jak Ty, siedzę spokojnie, piszę do Ciebie i piję kawę. I po co było tyle straszków? :)
S
STELKA
17 maja 2015, 18:43
Ja siedzę spokojnie :-), piję herbatkę i informuję cię , że nie ciebie nazywam szatanem - nie wmawiaj mi tak jak to masz w zwyczaju czegoś co nie mówię , bo to świadczy tylko o tym że nie dorosłaś do dyskusji :-). Szatanem nazywam szatana-proste. Tego którego ty słuchasz, któremu wierzysz i któremu niestety służysz-nawet jeśli nie zdajesz sobie z tego sprawy. Za jego zwodzeniem poszłaś i udało mu się złapać cię w sidła. Życzę ci żebyś zrozumiała to wcześniej zanim skończysz swój pobyt na ziemi. Póki co omotana motasz. p.s. SMACZNEJ KAWKI ŻYCZĘ :-) 
17 maja 2015, 19:43
Grunt to trzymać się tematu. A jeśli chodzi o sprawy osobiste to - tyle wiem o Tobie, ile Ty napiszesz o mnie. Ja Ci życzę, żebyś koncentrowała całą swoją energię na najwznioślejszych, dobrych i spokojnych myślach.
P
Pokorny
18 maja 2015, 04:57
Twój czas się skończył
P
Pokorny
18 maja 2015, 04:59
Szatan nie istnieje wyłącznie w twojej pseudo-religii.
18 maja 2015, 07:20
Trzeba mieć otwarty umysł, Pokorny tj. jak Chrystus nauczał - choć raz zaprzeć się siebie, zrezygnować z wszelkich opinii, przekonań, pogladów wyrobionych m.in. na podstawie tego, co przeczytałeś czy usłyszałeś, w co uwierzyłeś... i po prostu zobaczyc jak to jest naprawdę. Wtedy rozmowa będzie odbywać się z innego poziomu świadomości. A tak - nazywanie, etykietki, wykluczenia... - ot postawa.
P
Pokorny
18 maja 2015, 16:35
Twój czas się skończył
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
18 maja 2015, 16:52
Pokorny, pisz jej raczej: Twój czas się kończy. Bóg jest nieskończenie miłosierny. Póki żyje ma szansę wyznać, że Pan Jezus jest jedynym Królem, Panem i Zbawicielem i oddać Mu swoje życie. Nie wiem, czy macie tego świadomość, ale rzeczywiście czas tej Ziemi i czas nas wszystkich tu się kończy - patrz Księga Prawdy (paruzja.info)
18 maja 2015, 18:05
Szczęśliwi, którzy nie boją się końca. Oni wiedzą, że jest początkiem. ;)
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
18 maja 2015, 21:48
Po raz pierwszy, z tym jednym zdaniem mogę się zgodzić. Jestem szczęśliwa, bo Pan Jezus jest moim jedynym Królem, Panem i Zbawicielem. Oddałam (zawierzyłam) Mu swoje życie i czekam na spotkanie z Nim.  Ale Ty nie uznajesz Go za jedynego Zbawiciela. Ty Go prawdopodobnie nie rozpoznasz i nie ukorzysz się przed Nim, gdy przyjdzie. Ty powinnaś się obawiać tego spotkania.
18 maja 2015, 23:48
Agnes, jak poznasz, nie będziesz już miała obaw. I będziesz sama głosiła tę dobrą nowinę innym. Póki czekasz, odbywa się proces czekania. Ja też kiedyś czekałam, cichy głos dawał mi spokój, lecz mimo wszystko miałam obawy w głowie, jakąś niepewność, wewnętrzne blokady, możesz mi wierzyć. Czułam się nieprzygotowana w pełni i wybierałam czekać. A potem zaufałam i poprosiłam o poprowadzenie. Otworzyłam się na poznanie i... stało się. Bo cuda dzieją się w momencie, gdy przestajesz na nie czekać, a zaczynasz zauważać, że one się już dzieją. Spokoju.
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
19 maja 2015, 01:36
No właśnie cały problem w tym, że TY już na nic nie czekasz. To nie jest rozwijające. Na tym materialnym świecie nie ma i nie może być pełnego poznania. Ono jest obietnicą Boga, w którą Ty nie wierzysz. I na pewno się nie porozumiemy co do tego. Zauważam cuda, które dzieją się codziennie, ale czekam na te obiecane, jeszcze większe. Po tym co już pisałaś, nie mam ochoty na dalszą dyskusję. Fin.
S
STELKA
19 maja 2015, 06:32
"czuwajcie więc, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie,{...}bo w chwili, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie"... P. S.  Zaufałaś ? Ale komu ? Kogo poprosiłaś o prowadzenie? Bo twoje owoce są trujące i przynoszą śmierć. Więc komu zaufałaś ? Bo na pewno nie Bogu Ojcu.
S
STELKA
19 maja 2015, 06:48
Rozmowa z nią wygląda mniej więcej tak , jak z człowiekiem, który jest zamknięty w bunkrze - nie widzi rzeczywistego świata, ale jest "karmiony" kłamliwymi projekcjami i je właśnie uważa za prawdę najwyższą. Jest ślepa i pogrążona w kłamstwie, które przyjęła za prawdę. I niestety głosi te trujące nauki, ponieważ poza nimi nic nie widzi. Jezus mówi " każdy , kto jest z prawdy słucha mojego głosu", "Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje i moje mnie znają(...) moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za mną".  Tak więc trudno oczekiwać zrozumienia u kogoś , kto daje się prowadzić zwodzicielowi.
19 maja 2015, 08:35
Agnes, przymierzasz siebie do mnie i mnie do siebie stawiając siebie na górze a mnie na dole przez co blokujesz swoje poznanie.  Piszesz "Ty nie wierzysz", "na pewno się nie porozumiemy", "nie może być pełnego poznania" czy "nie mam ochoty na dalsze dyskusje". Wiesz, że świadomie piszesz ten list do mnie lecz nieświadomie piszesz go do siebie i do Boga zarazem? Napisz choć raz "OK, dlaczego by nie - zaufam" i wtedy zobaczysz, że oto dzieje się kolejny cud - wewnętrzna przemiana. Tylko tyle na początek. Proszę Cię.
19 maja 2015, 08:44
Stelko, cały czas nieświadomie to robiąc piszesz o sobie. Spróbuj napisać list do Boga - prawdziwy o sobie, a nie o kimś, kogo wydaje Ci się, że znasz. I wtedy mnie poznasz i zrozumiesz.
19 maja 2015, 08:53
Śpisz czy czuwasz, Stelko? Bo widzisz, nie domyślasz się, że to właśnie ta chwila, w której Syn Człowieczy do Ciebie przychodzi... Zaufaj. On przemawia do Ciebie tu i teraz.
A
apel
19 maja 2015, 10:59
LUDZIE!!! skończcie dyskuję z @Miłość! To żałosne, że dajecie się ciągle wkręcać w jałowe dyskusje. Przecież jej o to chodzi, wodzi was jak małe dzieci na sznurku. To metoda szatana. Anonimie, Stelka, Agnes ocknijcie się. +
S
STELKA
19 maja 2015, 11:25
Życze ci by : "Pewnego dnia objęły cię  Ramiona Krzyża, Przytluliły cię mocno do Jezusowego Serca Bys ujrzała w każdym upadku swoim płomień miłosierdzia, a w każdym powstaniu zwycięstwo nadziei, Bo jedna kropla Krwi Jego, Spadając na twą pustynię, Zrodzi szaleństwo zielonej miłości." Jak ty strasznie musisz sie bać, że tak uporczywie i całkowicie uciekasz od Prawdy. Nie bój się. Bóg to NAPRAWDĘ MIŁOŚĆ !!! :-)
S
STELKA
19 maja 2015, 11:34
Ale przecież jest człowiekiem. Za nią też Jezus umarł na Krzyżu. Może cos do niej dotrze. To, że jest "chwycona" nie oznacza, że stracona. Na razie jest ślepa i nie widzi komu służy, ale uważasz, że nie ma szansy na jej uratowanie ? Oczywiście, że dyskutowanie z tym, co ona głosi nie ma sensu, bo głosi kłamstwa zwodziciela, ale pokazywanie jej tego i nazywanie rzeczy po imieniu ? Jest tu przecież zdemaskowana - każdy z nas to wie. We wszystkich jej wypowiedziach czuć jadowity uśmieszek i smród trucizny, ale ona jest człowiekiem, choć teraz głosi tego, który ją złapał w sidła.
S
STELKA
19 maja 2015, 11:36
"IDŹ PRECZ SZATANIE DUCHU ZŁOŚCI, NIGDY MNIE NIE KUŚ DO MARNOŚCI, ZŁE TO, CO PROPONUJESZ MI, SAM SWOJA TRUCIZNE PIJ" !!! :-)   :-)   :-)
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
19 maja 2015, 14:06
Popieram ten apel w całej rozciągłości. Zrobiliśmy wszystko, co było możliwe w zakresie obnażenia kłamstwa w świetle Słowa Bożego. Dalsza dyskusja jest bezcelowa. Tylko Pan Jezus może ją uwolnić i objawić jej Prawdę. I w swoim, najwłaściwszym dla niej czasie to uczyni. Pokój wszystkim.
S
STELKA
19 maja 2015, 20:59
Ocknęłam się . Kończę te rozmowy. Wystarczy. Pozdrawiam w Panu i dziękuję :-). P. S. "unikajcie wszystkiego co ma choćby pozór zła", a tu przecież nawet nie jest pozór, tylko jawne głoszenie zła.
19 maja 2015, 22:25
Im bardziej wyznajesz wiarę w istnienie szatana, tym bardziej w prostej linii doprowadza Cię to do upatrywania się go w człowieku, a w konsekwencji do odwrócenia się od niego. Zacznij widzieć w nim działanie Boga. Co stoi na przeszkodzie? 
M
Magdalena
17 maja 2015, 00:05
Święty Michale Archaniele! Wspomagaj nas w walce, a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną. Oby go Bóg pogromić raczył, pokornie o to prosimy, a Ty, Wodzu niebieskich zastępów, szatana i inne złe duchy, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła. Amen.
M
Magdalena
16 maja 2015, 23:00
Zdrowaś Maryjo, łaski pełna, Pan z Tobą, błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus. Święta Maryjo, Matko Boża, módl się za nami grzesznymi teraz i w godzinę śmierci naszej. Amen.
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
17 maja 2015, 00:05
Magdaleno, podzielę się z Tobą pewną modlitwą o ogromnej mocy, na którą niedawno natrafiłam. Ktoś, kto ją zamieścił (nie pamiętam kto i gdzie) powiedział o niej: "Przekonałem się o ogromnej mocy tej modlitwy: już po kilku dniach rzeczy od roku niemożliwe do rozwiązania odbyły się spokojnie, wręcz same." Modlitwy do Krwi Chrystusa mają szczególną moc, ponieważ świadczą o tajemnicy śmierci i zmartwychwstania, życia i Ducha Bożego. Te modlitwy prowadzą przez rany do serca, przez ból do szczęścia, przez ciemności do światła. Modlitwa zanurzenia we Krwi Chrystusa (na rozpoczęcie dnia) Jezu, zanurzam w Twojej Przenajdroższej Krwi cały ten rozpoczynający się dzień, który jest darem Twojej nieskończonej miłości. Zanurzam w Twojej Krwi siebie samą. Wszystkie osoby, które dziś spotkam, o których pomyślę czy w jakikolwiek sposób czegokolwiek o nich się dowiem. Zanurzam moich bliskich i osoby powierzające się mojej modlitwie. Zanurzam w Twojej Krwi, Panie, wszystkie sytuacje, które dziś zaistnieją, wszystkie sprawy, które będę załatwiać, rozmowy, które będę prowadzić, prace, które będę wykonywać i mój odpoczynek. Zapraszam Cię, Jezu, do tych sytuacji, spraw, rozmów, prac i odpoczynku. Proszę, aby Twoja Krew przenikała te osoby i sprawy, przynosząc według Twojej woli uwolnienie, oczyszczenie, uzdrowienie i uświęcenie. Niech dziś zajaśnieje chwała Twojej Krwi i objawi się jej moc. Przyjmuję wszystko, co mi dziś ześlesz, ku chwale Twojej Krwi, ku pożytkowi Kościoła Świętego i jako zadośćuczynienie za moje grzechy, składając to wszystko Bogu Ojcu przez wstawiennictwo Maryi. Oddaję siebie samą do pełnej dyspozycji Maryi, zawierzając Jej moją przeszłość, przyszłość i teraźniejszość, bez warunków i bez zastrzeżeń. Amen.
M
Magdalena
16 maja 2015, 21:02
„…Ojcze nasz, który jesteś w niebie,niech się święci imię Twoje! Niech przyjdzie królestwo Twoje; niech Twoja wola spełnia się na ziemi, tak jak i w niebie. Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj; i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili; i nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie, ale nas zachowaj od złego!  Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski. Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, i Ojciec wasz nie przebaczy wam waszych przewinień.”
16 maja 2015, 22:45
Magda, Bóg tak naprawdę nie musi człowiekowi niczego przebaczać. Miłość bezwarunkowa nie stawia żadnego warunku do spełnienia. Wiem, że jest to niezgodne z tym, w co przyjęłaś dotąd wierzyć, ale jak pomyślisz nad tymi słowami zobaczysz ich sens. Oczywiście nie znaczy to, że będziemy sobie czynić co chcemy, bo kto zaznał takiej miłości w życiu, wie, że sam sobie może wyznaczać kierunek, ale na pewno nie postawi warunku do spełnienia drugiej osobie. A że takie ma czlowiek wyobrażenie o Bogu, jakie mu ktoś przedstawił, to też nie mając sam doświadczenia bezwarunkowości przyjmuje, że Bóg jest na podobieństwo człowieka i ma syndrom "bycia niewystarczająco dobrym" w oczach Boga, gdy uczyni coś, co ktoś mu powiedział, że jest "nie tak jak być powinno".
M
Magdalena
16 maja 2015, 23:18
Twój czas się skończył.
16 maja 2015, 23:40
Wcale nie. :)
P
Pokorny
17 maja 2015, 04:24
Twój czas się skończył.
S
STELKA
17 maja 2015, 06:50
Twój czas się skończył :-)
S
STELKA
17 maja 2015, 07:41
Myślę, że dobrze byłoby zaglądać na inne dyskusje poruszane na Deonie i przestrzegać przed tą biedną zagubioną osobą, bo jedyne , co potrafi robić , to szkodzić, zwodzić, sączyć trujący jad i kłamstwo. Roztropnie jest też z nią nie wchodzić w dyskusję ponieważ GŁUPOTA SZATANA JEST BEZDENNA I NIESKOŃCZONA, a ona jednak służy jemu więc póki co nie zobaczy sideł, w których tkwi. Chociaż nigdy nie wiadomo co człowieka dotknie. Kapłani też mówią, że ze złem się nie dyskutuje, a to z czym ona się identyfikuje to zło. I to ona jest jego niewolnikiem i głosi jego poglądy, choć jej się wydaje że swoje i ze jest wolna. Tak myślę czemu ona w to weszła? Myślę że może mieć w sobie ranę , głód, doświadczenie straty, głodu i w to wszystko wszedł zły duch obiecując lekkie beztroskie życie. Bezbólu, bez cierpienia, bez łez. I ona mu uwierzyła. I teraz w jej życiu nie ma bólu-bo ona nie żyje, nie czuje, jest zamknięta na wszystko co jest Pradwą, zamknięta na Serce Boga Ojca. Na Jego Miłość. Jest zamknięta w szatańskiej klatce , w ciemności, widzi tylko to, co on jej wsącza w umysł i serce, dlatego gada takie głupoty i głosi takie kłamstwa.Ja nawet już nie czytam tego co ona pisze bo to trucizna, szatański jad, a my się mamy karmić SŁOWEM BOŻYM. Przydał by się jej egzorcysta.
S
STELKA
17 maja 2015, 07:55
SŁOWA KTÓE ONA GŁOSI TO WYMIOCINY SZATANA !. CUCHNĄ NA ODLEGŁOŚĆ !!!
M
Milosc
17 maja 2015, 11:44
No to jak to jest Stelku w końcu? Z jednej strony wchodzisz w moje życie, piszesz co w nim takiego strasznego zaszło "Myślę że może mieć w sobie ranę , głód, doświadczenie straty, głodu", choć z góry proponujesz, by "przestrzegać przed tą biedną zagubioną osobą" w innych dyskusjach na Deonie. Dalej stwierdzasz "gada takie głupoty i głosi takie kłamstwa", by za chwilę przyznać "nawet już nie czytam tego co ona pisze". W Twych słowach pojawiają się takie zwroty jak: szkodzić, zwodzić, sączyć trujący jad i kłamstwo, głupota, szatan, sidła, zło, niewolnik, nie żyje, nie czuje, zamknięta, ból, cierpienie, łzy, szatańska klatka, ciemność, trucizna, szatański jad, wymiociny szatana i cuchną na odległość... by ostatecznie dojść do wniosku "a my się mamy karmić SŁOWEM BOŻYM". Więc pytam - która z nas wierzy w istnienie szatana, która z nas broni wiary w niego do upadłego, która z nas widzi go w bliźnim i komu potrzebny jest tu egzorcysta? Czymże dla Chrześcijanina jest nawracanie innych, gdy samemu nie widzi się swoich słów i czynów... Czymże dla Chrześcijanina jest roztropność, miłość i Serce Boga Ojca, gdy samemu tego serca nie porusza w sobie... Czy ktoś jest w stanie pomóc Ci uwierzyć w Bożą Moc miłości i zrozumienia? Pokochać i zrozumieć siebie samą? Agnes, Anonimie, Magdaleno, Pokorny...?
P
Pokorny
18 maja 2015, 05:01
Zgadzam się. New Age. Niebezpieczna pseudo-religia.
P
Pokorny
18 maja 2015, 05:02
Twój czas się skończył.
S
STELKA
18 maja 2015, 07:35
"Słuchać będziecie, a nie zrozumiecie, patrzeć będziecie, a nie zobaczycie. Bo stwardniało serce tego ludu, ich uszy stępiały i oczy swe zamknęli, żeby oczami nie widzieli ani uszami nie słyszeli, ani swym sercem nie rozumieli: i nie nawrócili się , abym ich uzdrowił".
S
STELKA
18 maja 2015, 07:40
"Gdy Jezus był już blisko Jerozolimy, na widok miasta zapłakał nad nim i rzekł: o, gdybyś i ty poznało w ten dzień to, co służy pokojowi. Ale teraz zostało to zakryte przed twoimi oczami. Bo przyjdą na ciebie dni,gdy twoi nieptzyjaciele otoczą cię wałem, oblegną cię i ścisną zewsząd. Powalą na ziemię ciebie i twoje dzieci z tobą i nie zostawią w tobie kamienia na kamieniu, za to  żeś nie rozpoznało czasu twojego nawiedzenia"... upadnij wtedy na kolana i wołaj Boże Miłosiedzie na pomoc...
P
Pokorny
16 maja 2015, 18:52
@Miłość: Dopóki wierzysz, że grzech istnieje, dopóty będziesz myślał, że jesteś oddzielony od Boga Oto NEW AGE - niestety, Pani ~Miłość, twoja misja jest skazana na klęskę. Miłego wieczoru z Prawdziwym Bogiem życzę.
16 maja 2015, 18:58
A dziękuję. Z pewnością spędzam już teraz. :)
P
Pokorny
16 maja 2015, 18:37
Idąc na Jasną Górę możesz spotkać wśród pątników osoby będące wyznawcami nowych religii i członkami sekt. Nie idą oni do Częstochowy, by złożyć hołd Matce Bożej w znaku Jasnogórskim, lecz by zwodzić innych i próbować ich nakłonić do wstąpienia do nowych ruchów religijnych, które reprezentują. Przebywając na Deonie, także możesz ich spotkać. Vide: @Miłość. Najgorsze (dla niej) jest to, że ona w to wszystko wierzy, wię i głosi. Jeśli ktoś chce rozmawiać o tzw. "rozwoju świadomości", musi mieć spore przygotowanie filozoficzne. Przecież człowiek, który skończył tylko szkołę zawodową nie myśli o "budzeniu świadomości", o "poszerzaniu horyzontów umysłowych" czy wpływie "kosmicznej energii" na osobowość. Dlatego do rozmów o takich sprawach skłaniają się osoby, które mają większe potrzeby duchowe czy intelektualne. Ideologiami New Age interesują się więc ludzie wykształceni. Czują się zagubieni w świecie odchodzącym od postaw duchowych w stronę materializmu i dlatego szukają substytutów życia bogatego w duchowe rozumienie świata. Oczywiście, można oskarżać Kościół, że za mało zrobił by przygotować się na spotkanie z herezją. Ale nie o to chodzi. Pierwszą linię obrony zawsze wyznaczam ja sam.
P
Pokorny
16 maja 2015, 18:47
Dopóki wierzysz, że grzech istnieje, dopóty będziesz myślał, że jesteś oddzielony od Boga. Masz dwa wyjścia - albo dalej tak myśleć i spotkać się z Bogiem dopiero jak skończysz albo teraz przestać myśleć i spotkać się z Bogiem. Oto typowa "odzywka" rekrutacyjna.  Masz przestać myśleć, że grzech istnieje! Inaczej nie spotkasz się z Bogiem! Negacja grzechu i faktu istnienia szatana - uwaga NEW AGE!!
16 maja 2015, 19:00
Kiedy ufasz i wiesz, nie masz potrzeby się bronić przed niczym.
16 maja 2015, 19:02
O jej, o ile spokojniej by się każdy poczuł, jakbym napisała "szatan istnieje"... No cóż, nie ma to jak komfort domowego ogniska. :)
P
Pokorny
16 maja 2015, 20:23
W Piśmie św. jest też mnóstwo zabitych "z ręki Boskiej", a i wielu straciło życie i próbowano ludziom odebrać ich godność w jego imię. Jest też i wiele mądrości. Ja dziękuję. Wybieram pisać swoją Księgę. Uwaga New Age: "wybieram pisać swoją księge" Odrzucenie Objawienia. Zastąpienie Go własną pseudo-religią. Czyli religią DIY. @Miłość wie dobrze co to oznacza, mieszka w kraju anglojęzycznym. "I choose to wrote my own book"
16 maja 2015, 21:46
Pokorny, proszę zapytaj, jak nie wiesz, zanim wysnujesz nowe spekulacje nawet co do tego, gdzie mieszkam. Jest pewna nieznośna maniera wśród części katolików choć pewnie dotyczy to innych wyznawców również - taka mianowicie, że wszystko, w co wierzą nazywają religią jedyną i tą prawdziwą, natomiast kiedy spotykają się z inną myślą, to już dorabiają do tego przedrostek pseudo. Zastanowiłeś się może kiedyś, jak byś się czuł, gdybym ja o Twojej powiedziała "pseudo-religia"? Nie szastaj takimi pojęciami proszę, bo nie znasz mojej drogi, a już całkowicie przykro słuchać czegoś takiego, gdy wiem, co jest moim doświadczeniem i w jaki sposób komunikuję się z Bogiem. Nie umniejszam Twojemu doświadczeniu i o to Cię proszę, byś Ty nie umniejszał czyjemuś. Po prostu nie znasz ścieżek Pana, więc lepiej zamilknij niż miałbyś powiedzieć coś, co gdyby dotyczyło Ciebie, z pewnością by Cię dotknęło.
P
Pokorny
16 maja 2015, 22:43
Prawda boli!  Nieprawda?
16 maja 2015, 23:45
Mnie nie, bo jestem wolna od wpływu czyichś słów na mój stan wewnętrzny. Ale kogoś mógłbyś tym kiedyś zranić, a i sam mógłbyś się z tym czuć nieswojo. Stąd wynika moja prośba, byś tego nie robił.
P
Pokorny
17 maja 2015, 04:20
Twój czas się skończył.
P
Pokorny
17 maja 2015, 04:21
Twój czas się skończył.
P
Pokorny
17 maja 2015, 04:25
Twój czas się skończył.
17 maja 2015, 15:38
I będziesz tak bezmyślnie powtarzał jak mantrę "się skończył się skończył..."  Powiem Ci tak - Ty masz wolną wolę i ja mam wolną wolę. Ty nie możesz wpłynąć na moją, jak i ja nie mogę wplynąć na Twoją. Byłoby to pogwałceniem naturalnych praw wszechświata. Na razie nie myślisz sam, bo powtarzać czyjeś schematy. Wyjdź ponad to, wyzwól się z wpływu innych, bo zatracasz siebie - oto moja rada. Stać Cię na więcej, co dawało się wyczuć jeszcze na początku, gdy przystępowałeś do rozmowy. Pozdrawiam.
P
Pokorny
18 maja 2015, 05:04
Twój czas się skończył.
S
STELKA
22 maja 2015, 23:38
Oj zabolała prawda, zabolała :-)
P
Pokorny
16 maja 2015, 18:22
DLACZEGO ~MIŁOŚCI UDAŁO SIĘ WMOTAĆ W ROZMOWĘ MNIE a także pewnie jeszcze inne osoby? Nauka, którą głosi New Age, wydaje się być bardzo podobna do chrześcijaństwa, wiele mówi o duchu, miłości i mistyce, gdy w rzeczywistości nie ma z nimi nic wspólnego. 
B
Belzebub
16 maja 2015, 10:29
Bardzo lubie ewangelizacje , słuchać opowiadań o Tym jak Chrystus chodził po wodzie ,jak leczył trędowatych lubię to , ja też lubię Harry Pottera .Harry Potter nie pracował, on tylko zmieniał świat za pomocą rożdżki albo słów , zaklęć, zmieniał świat ...jak inteligent, nie jak robol. A wiecie dlaczego się kłócicie ? nie ?  to Wam powiem ... gdyby chrześcijaństwo zajmowalo sie konkretną działalnościa społeczną , ekonomiczną czy oświatową to sami zauważylibyście jak wiele tematów które teraz są zasadniczymi w rzeczywistości są jedynie wydumanymi kłopotami teoretyków. Spierajcie się , spierajcie jestem gotów Wam pomagać , szczerze... pod jednym warunkiem , musicie byc uduchowieni , zabraniam sie dotykać jakiegokolwiek konkretu , Chrystus zstapił na Ziemię...i to wystarczy , dla Was jest miejsce w niebiosach ,czyż nie ? Wy jesteście ponad to , Wy jesteście lepsi , Wy jesteście ponad ziemskie problemy , jesteście koroną stworzenia , zabraniam pracy ! Od tego jest Chrystus , apostołowie , Wy musicie być ponad to ...co wstrętne ! Wiecie kogo kocha robota ? Błagam nie pracujcie fizycznie , jesteście na to zbyt inteligentni , bądźcie uduchowieni ...jak kapłani . Wy tylko otwórzcie swe serce ...wystarczy .
16 maja 2015, 18:08
Mocne słowa, Belzebubie. Zastanawiam się, kiedy ludzie przejrzą na oczy i zobaczą, że wartością samą w sobie jest praca u podstaw, praca nad sobą, praca nad czynieniem dobra dla innych, nie tylko dla siebie. Jezus czy Harry zmieniali świat, nie po to, by czerpać z tego chwałę dla siebie lecz, by ludzie dostrzegali cuda wiary w to, co wydawało się im niemożliwe. Można to nazwać magią czy czarem, ale jest to DAR, który za DARmo otrzymaliśmy wszyscy i wszyscy jesteśmy zdolni do wskrzeszania miłości, zdrowia i piękna tak w sobie jak i w drugim człowieku. Fizyczną pracą posprzątamy nasze domy, by lśniły czystością i cieszyły oko domowników i naszych gości. Duchową pracą uprzątniemy nasze serca, by miłością ten dom wypełniały. Niech dla Chrześcijan ten Kościół, który jest ich domem stoi otwarty dla przybywających. Ale najpierw trzeba zauważyć, że gość, który przybywa skądś, przybywa tam z własnej woli, by zasiąść do stołu z domownikami w pokoju. Ten przybysz może mówić innym językiem, którego na początku możemy nie rozumieć, ale jeśli z otwartością pozwolimy sobie pokonać tę barierę poprzez próby wzajemnego zrozumienia, to i komunikacja stanie się radością uczenia się od siebie nawzajem. Inny język nie oznacza bowiem kłamstwa ani bredni. Innym językiem komunikuje się to samo znaczenie i kiedy tak pojęty, nasz rozsądek może stać się narzędziem do pokonania tych barier. Ale jeśli w Kościele Pokoju nie ma ani głosu rozsądku ani pełnej otwartości i radości poznania, to i drzwi, które na moment zostały dla gościa uchylone, tak szybko zostaną zaryglowane, jak szybko wkradnie się niechęć do pracy nad sobą i jakością Kościoła. Bo jego mocą nie jest ilość jego członków, a jakość i motywy ich działań.
O
Okorny
16 maja 2015, 18:14
Nauka, którą głosi New Age, wydaje się być bardzo podobna do chrześcijaństwa, wiele mówi o duchu, miłości i mistyce, gdy w rzeczywistości nie ma z nimi nic wspólnego. Miłość i Belzebub to prawdopodobnie ta sama osoba. Nawet jeżeli tylko w przenośni.
K
Karty_Na_Stół
16 maja 2015, 18:15
~Miłość wyłożyła krty na stół. I WSZYSTKO JASNE
P
Pokorny
16 maja 2015, 18:17
Jezus i Harry Potter! To dopiero porównanie! New Age oparty na teozofii wywodzi się z okultyzmu, z hinduizmu i oczywiście z buddyzmu. New Age jest orędownikiem herezji zawartych w tych pogańskich religiach.
P
Pokorny
16 maja 2015, 18:24
Stek bzdur.
B
Belzebub
16 maja 2015, 18:42
Teza jest ...dowodów brak.  A czyż chrzescijaństwo dziś to za wyjątkiem akcji charytatywnych jedynie słowa, slowa , słowa . Ja to wiem , u mnie w moim królestwie oprócz wybrukowanych ulic chęci jest niezly chodnik ułożony z samych słów ...bez pokrycia .  A co Wy mi tutaj... mam was, zatańczycie jak ja zagram . "Dokopujecie" własnym braciom na co dzień , zaraz zaraz jak to się nazywa ...konkurencja nieprawdaż ?    Nie mozecie oderwać sie już od TV. Ja to wiem , wasze życie rodzinne prowadzicie w takt moich reguł, nawet bawić się świętować nie pootraficie beze mnie .  nawet odezwać sie nie potraficie bez wulgaryzmów ... Więc co wy mi tutaj...przeciez gross chzescijan będzie sie czuć u mnie ...jak u siebie w domu.
16 maja 2015, 19:04
Jak tyle ciemności dookoła, to nic dziwnego, że dobrze znany strachy zdają się być jasnością.
16 maja 2015, 19:05
Myślę, że żaden z nich by się nie obraził. ;)
16 maja 2015, 19:08
I jak tu nie kochać Belzebuba... :)
B
Belzebub
17 maja 2015, 12:15
                            Szacun !                             "Nie ten jest sługa Moim , kto mówi Panie , Panie ..." piełlo nigdy nie pochłonie kogoś kto choć błądzi w swoim słabym przecież w stosunku do diabelskiego umyśle bodaj stara się realizować to co mówił Jezus , a pochłonie tych którzy starają się pokrętnie tak interpretowac Pismo aby usprawiedliwić swoją bierność , nieróbstwo . Dante w swoim sztandarowym dziele odsyła papieża na samo dno piekieł ...bedę mial [ ? ] ...mam kolegów , bez nich nie dokonałbym tych dzieł jakich dokonalem , wielkich dzieł .   Przywitam ich godnie...jak na to zasługują .
19 maja 2015, 00:15
Belzebubie, niektórzy ludzie po prostu jeszcze tylko nie przypomnieli sobie... To wszystko proces - sen, letarg, iluzja, a potem... przebudzenie. Ale, by się obudzić trzeba najpierw spać. Bo ten sen jest właśnie potrzebny. Wszystko jest na swoim miejscu i wszystko służy. :) Pozdrawiam Cię.
M
mateusz888
16 maja 2015, 09:38
UWAGA!!! OSOBA’’ Pokorny’’ JEST W MOCY SZATANA PRZEKLĘTEGO!!! Nie zgadza się z @Miłość ALE SAM CODZIENNIE KLEPIE PIENIĄDZE ZA POGRZEBY, MSZE I ODPUSTY. TO TYPOWY PASOŻYT, KTÓRY ANI MYŚLI ZREZYGNOWAĆ Z OBDZIERANIA WIERNYCH.
M
Magdalena
16 maja 2015, 09:33
…”Ojcze przedwieczny, ofiaruję Ci Ciało, i Krew, Duszę i Bóstwo najmilszego Syna Twojego, a Pana naszego Jezusa Chrystusa na przebłaganie za grzechy nasze i całego świata.”
P
Pokorny
16 maja 2015, 03:03
STOP @MIŁOŚCI Osobniczka (osobnik) o nick @Miłość jest typową przedstawicielką ruchu New Age. Pseudo-religia New Age niszczy chrześcijaństwo, Niszczy tez moralność zaprzeczaja istnieniu zła, szatana i grzechu. Nie jest to system jednorodny (ma różne odcienie) ale mozna pokusić sie o jego charatkerystykę. New Age oparty na teozofii wywodzi się z okultyzmu, z hinduizmu i oczywiście z buddyzmu. New Age jest orędownikiem herezji zawartych w tych pogańskich religiach. Utrzymuje, że wszystko, co istnieje jest Bogiem: natura, rośliny, zwierzęta, insekty, ludzie. Dlatego człowiek, szczur, ropucha są Bogiem.  Jeżeli człowiek jest Bogiem, to nie może on popełniać złych uczynków; wszyscy ludzie są nieskończenie dobrzy, gdyż są Bogami. Uczciwy obywatel i kryminalista, dobry i zły, są Bogami. New Age nie robi żadnej różnicy pomiędzy dobrem a złem. Wypacza sumienia. New Age nie rozpoznaje Boga wyjątkowego, osobowego. Przedstawia Boga, który nie jest bytem oddzielnym: Bóg i świat tworzą jedną nierozłączną istotę. Chrześcijaństwo uczy o istnieniu Boga jedynego, Boga osobowego. Potwierdzeniem tego jest wiele opisów Pisma Świętego. New Age, tak jak teozofia, zawiera błędy panteizmu potępionego przez Kościół już w przeszłości. Idea wiary, że Bóg jest wszystkim i że wszystko jest Bogiem pochodzi z panteizmu. New Age, teozofia, panteizm głoszą, że Bóg jest źródłem i że świat jest zaledwie emanacją boskiej istoty. cdn
P
Pokorny
16 maja 2015, 03:07
DLACZEGO ~MIŁOŚCI UDAŁO SIE WMOTAĆ W ROZMOWE MNIE a także pewnie jeszcze inne osoby? Nauka, którą głosi New Age, wydaje się być bardzo podobna do chrześcijaństwa, wiele mówi o duchu, miłości i mistyce, gdy w rzeczywistości nie ma z nimi nic wspólnego. Ale: New Age jest systemem monistycznym, co oznacza, że zamazało granice odrębności pomiędzy wszelkimi, różnymi bytami. Zamazywanie odrębności Boga i człowieka pociąga za sobą poważne konsekwencje - człowiek traci status stworzenia i status grzesznika. To z kolei powoduje, że takie pojęcia jak łaska, asceza, pokuta, zbawienie, grzech, nie mają sensu. To wyraziście widać w wypowiedziach osoby o nicku @Miłość. New Age już na poziomie światopoglądu podważa podstawowe prawdy chrześcijańskie. To takzę widać w jej wywodach. Ludzie nieznający dobrze teologii chrześcijańskiej lub orędzia wiary, słysząc imię Chrystusa w koncepcjach New Age, dają się zwieść i myślą, że jest to ta sama Osoba, o której mówi chrześcijaństwo. Tymczasem New Age nie interesuje Bóg. Jezus z Nazaretu jest dla nich tylko człowiekiem, być może wielkim mistrzem, w którego wcieliła się osobowość kosmiczna, kimś takim jak Budda, Zaratustra czy Konfucjusz. Jest to typowy przykład synkretyzmu religijnego, który dowolnie i w sposób nieuprawniony czerpie różne elementy z wielu religijnych tradycji i znajduje im wygodny dla siebie wspólny mianownik. Często ta wykładnia mija się z prawdą i tradycją chrześcijańską.
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
16 maja 2015, 03:28
Dzięki za ten pożyteczny wykład. Mam nadzieję, że to skutecznie pozwoli unikać wchodzenia w dyskusje z takimi osobnikami, których po kilku wypowiedziach da się rozpoznać nawet po zmianie nicku. Niezwykle niebezpieczna trucizna. Dzięki za antidotum.
P
Pokorny
16 maja 2015, 03:33
Jak  powinien zachować się chrześcijanin, który żyje normalnie w świecie, korzysta ze środków społecznego przekazu jak np. DEON i  otoczony jest informacja propagujacą New Age? Chrześcijanin powinien poddawać swój umysł posłuszeństwu Chrystusowi (2 Kor 10,5) oraz czuwać nad własnym umysłem i sercem (1 Tes 5,6). Chrześcijanie stają wobec New Age często onieśmieleni. Często znajdujemy postawy bliskie emocjonalnym reakcjom, na co wyznawcy New Age tylko czekają. Rozmawiać? Jeżeli już to autorytatywnie, mówić rzeczy obowiązujące dla osoby wierzącej. Ja jestem otwarty na dialog. Ale unikać trzeba dyskusji tam, gdzie trzeba na siłę coś udowadniać. Np. "udowodnij mi, że grzech i szatan istnieją". Dla chrześcijanina końcem świata jest śmierć. A dokładnie końcem tego świata. Prawdziwym dramatem jest natomiast śmierć wieczna, a więc nie mająca końca, śmierć duszy. O tym należy pamiętać zadając się z kimkolwiek z New Age.  Na koniec życzę ~Miłości aby jej dusza została zbawiona. Bóg ją także kocha i ma dla niej wspaniały plan. Ale grzech, który istnieje, oddziela ją od Boga. Oddziela każdego.
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
16 maja 2015, 03:53
Te dyskusje spełniły w pewnym sensie swoją rolę, być może, a prawie na pewno zamierzoną przez Boga. Wybrał @Miłosc i inne osoby o ugruntowanej wierze katolickiej do konfrontacji. @Miłość dała nam okazję do świadectwa, obrony Słowa i zdemaskowanie zagrożeń. Nasz Bóg jest Wielki! Chwała Panu!
S
STELKA
16 maja 2015, 06:11
DZIĘKUJĘ ! Cieszę się, że napisałeś to jasno i wyraźnie. Odetchnęłam z ulgą, że coś zostało ostatecznie zdemaskowane.A że "Łaską jesteśmy zbawieni", dlatego życzę osobie, która żyje w tak strasznym kłamstwie będącym śmiercią już tu na ziemi i która wprowadza zamęt szatański głosząc to kłamstwo wszędzie, aby nawróciła się do Boga. Pozdrawiam Ciebie.
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
16 maja 2015, 06:29
Trochę się żle wyraziłam w kwestii Słowa Bożego. Ono nie wymaga obrony, raczej stanowi nasz fundament, twierdzę, zbroję i miecz w walce z przeciwnikiem. 12 Żywe bowiem jest słowo Boże, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca. 13 Nie ma stworzenia, które by było przed Nim niewidzialne, przeciwnie, wszystko odkryte i odsłonięte jest przed oczami Tego, któremu musimy zdać rachunek.(Hbr 4)
M
Milosc
16 maja 2015, 15:25
Pokorny, czy ja napisałam kiedykolwiek, że jestem przedstawicielką jakiegokolwiek ruchu? NIE. Wręcz na postawione przez Ciebie wprost pytanie odpowiedziałam również wprost "nie identyfikuję się z żadną religią czy filozofią". Więc nie rozsiewaj swoich spekulacji, by one stały się czyjąś prawdą, jako i ja nie spekuluję na Twój temat. I nie zapominaj, że swoją chrześcijańską moralność wykazali w tym wątku właśnie Chrześcijanie. Czy można ją zniszczyć? Nie. Ale można się jej przyjrzeć.
M
Milosc
16 maja 2015, 15:29
Nie ja wmotałam Ciebie i innych w rozmowę, a sami z własnej woli wybraliście wziąć w niej udział.
M
Milosc
16 maja 2015, 15:35
Wykład jest pożyteczny wtedy, gdy zbliży Cię do poznania tego, co wybrałaś poznać, a nie gdy Cię od tego poznania oddali.
M
Milosc
16 maja 2015, 15:56
Dopóki wierzysz, że grzech istnieje, dopóty będziesz myślał, że jesteś oddzielony od Boga. Masz dwa wyjścia - albo dalej tak myśleć i spotkać się z Bogiem dopiero jak skończysz albo teraz przestać myśleć i spotkać się z Bogiem.
M
Milosc
16 maja 2015, 16:22
W kwestii Słowa Bożego wyraziłaś się ni mniej ni więcej jak wyrażają się ci, których fundamentalną zasadą jest wojować w Jego imię.  A Bóg to nie wojna i przeciwnicy, a spokój i miłość. Kiedy wyobrazisz siebie jako ostatnią zwyciężczynię na polu walki Słowem, zauważysz, że wokół Ciebie nie ma już nikogo, same trupy, do których prawdziwe Słowo Boże było kierowane. I wtedy również zdasz sobie sprawę, że jedynym Twoim przeciwnikiem zostałaś Ty sama. Czy potrafisz teraz zawalczyć ze sobą zanim zwrócisz się przeciwko drugiemu?
M
Milosc
16 maja 2015, 16:46
Poczujesz prawdziwą ulgę jak zobaczysz, że jedyną maskę nałożyło Ci Twoje wyobrażenie na temat Boga.
P
Pokorny
16 maja 2015, 17:45
Dopóki wierzysz, że grzech istnieje, dopóty będziesz myślał, że jesteś oddzielony od Boga NEW AGE - twoja misja jest skazana na klęskę.
P
Pokorny
16 maja 2015, 17:47
Wierzę w OJAWIENIE. Zawarte jest ono w Pismie Św.
P
Pokorny
16 maja 2015, 17:50
Niestety
O
Okorny
16 maja 2015, 17:52
Typowy zabieg socjotechniczny New Age. Próba inicjacji. Potem obwinaie tych, którzy dali sie zwabić.
P
Pokorny
16 maja 2015, 18:06
Zdejmij "maskę" Stelka. Bóg to @Miłość. A @Miłość to Bóg. Ty tez jesteś Bogiem. Możesz już zacząć budzić w sobie tę świadomość. Bo Bóg to Świadomość. Nie wiedziała, Stelka?
P
Pokorny
16 maja 2015, 18:08
Pseudo-religia New Age niszczy chrześcijaństwo, niszczy też moralność zaprzeczająć istnieniu zła, szatana i grzechu.
16 maja 2015, 18:24
Nie New Age niszczy Chrześcijaństwo, a sami "Chrześcijanie" świadczą o swojej moralności. Ludzie nie potrafią porozumieć się w najprostszych kwestiach i nie ma w tym nic dziwnego, skoro wciąż zmieniają się doktryny, a nauka przynosi nowe odpowiedzi. Dziwne jedynie jest to, że ludzi potrafią poróżnić tak oczywiste sprawy jak te, które dotyczą tylko i wyłącznie własnego sumienia. Co znamienne - jakimś dziwnym "zrządzeniem losu" ci, którzy upatrują zła i kłamstwa w innych, jakoś najmniej potrzebują poznać prawdę o sobie.
P
Pokorny
16 maja 2015, 18:28
@Miłość otwarcie broni New Age! Nie ukrywa już swej wrogości wobec Kościoła. New Age jest systemem monistycznym, co oznacza, że zamazało granice odrębności pomiędzy wszelkimi, różnymi bytami. Zamazywanie odrębności Boga i człowieka pociąga za sobą poważne konsekwencje - człowiek traci status stworzenia i status grzesznika. To z kolei powoduje, że takie pojęcia jak łaska, asceza, pokuta, zbawienie, grzech, nie mają sensu.
16 maja 2015, 19:34
Wrogość? To obserwacja. Trochę pokory jednak.
16 maja 2015, 19:55
W Piśmie św. jest też mnóstwo zabitych "z ręki Boskiej", a i wielu straciło życie i próbowano ludziom odebrać ich godność w jego imię. Jest też i wiele mądrości. Ja dziękuję. Wybieram pisać swoją Księgę.
16 maja 2015, 19:56
Nie wiedziała. Ale może Tobie zaufa.
S
STELKA
17 maja 2015, 07:16
Dla dobra twojej duszy. Po to by dać ci szansę ujrzenia bagna diabelstwa w którym utonęłaś i które głosisz. Nie chcesz tego...teraz...ale może być moment w twoim biednym życiu, że te słowa które teraz były do ciebie kierowane, uratują cię. Tego ci życzę. Póki co pracujesz u zwodziciela, szatana, ojca klamstwa.
M
mateusz888
15 maja 2015, 20:51
UWAGA!!!    OSOBA ''JAN777'' JEST W MOCY SZATANA PRZEKLĘTEGO!!! Słowa moje o tobie są PRAWDĄ przeklęta istoto! Nie zgadzam się z @ Miłość ale jest bliższa PRAWDY niż ty zakłamana istoto, który jesteś W CAŁKOWITEJ SPRZECZNOŚCI Z EWANGELIĄ CHRYSTUSA ( NT) Króluj nam Panie Jezu Chryste
P
Pokorny
15 maja 2015, 20:47
@MIŁOŚĆ Nie odpowiedziałaś! Dlaczego? Dlaczego "nauczasz", że: a) że szatan nie istnieje, że jest tylko koncepcja, b) grzech nie istnieje Jaki masz cel w takim "nauczaniu????
15 maja 2015, 20:52
Udowodnij, że istnieje jedno i drugie.
P
Pokorny
15 maja 2015, 20:54
Proszę odpowiedz na moje pytanie.
15 maja 2015, 21:00
Pomóc Ci zaprzeć się samego siebie i stanąć w Prawdzie.
M
Magdalena
15 maja 2015, 22:03
Udowodnij, że Jezus Chrystus kłamie.
15 maja 2015, 22:51
Zwróć się do kogokolwiek z prośbą, by wypowiedział takie słowa "udowodnię wam, że kłamię". Powodzenia.
S
STELKA
15 maja 2015, 22:59
Kłamiesz !
M
Magdalena
15 maja 2015, 23:13
Wystarczy, gdy pójdziesz za Jezusem…
15 maja 2015, 23:20
Tylko tyle tym razem o mnie? A o sobie coś może tym razem?
15 maja 2015, 23:20
Wystarczy, że pójdziesz za głosem serca.
M
Magdalena
15 maja 2015, 23:29
Jezus Chrystus jest Drogą, Prawdą i Życiem.
15 maja 2015, 23:33
Ty też, Magdaleno.
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
15 maja 2015, 23:42
Bzdura do kwadratu. Te słowa bardzo dużo mówią o Tobie. Są dowodem, że Jezus Chrystus jest dla Ciebie nikim.
P
Pokorny
16 maja 2015, 00:01
Niczego nie muszę udowadniać. Zostało to określone w Objawieniu. Ponieważ pozwalasz sobie na odrzucenie Objawienia więc nasze drogi się rozchodzą. W tym wątku mamy rozważać, że Chrystus jest mało znany. Nie zaś Twoje nauki, które z objawieniem mało mają wspólnego. Twoja misja skazana jest na klęskę. Twoja misja to - jak widzę - zwodzić. Nie dam się. Życzę Ci żebyś to zrozumiała.
P
Pokorny
16 maja 2015, 00:06
Obawiam sie, że chyba jednak nie.
16 maja 2015, 00:13
Jeśli mogę coś podpowiedzieć, to "obawiam się" warto wyłączyć ze swojego słownika.
P
Pokorny
16 maja 2015, 00:17
Mam stan w Prawdzie i zaprzeć się  samego siebie poprzez odrzucenie prawdy o grzechu i istnieniu szatana. Obawiam się, że twoja misja się nie powiodła.
P
Pokorny
16 maja 2015, 00:19
Jeżeli mogę cos podpowiedzieć, niewarto kontynuować twojej misji na tym portalu.
P
Pokorny
16 maja 2015, 00:20
@Magdalena NIE jest Drogą, Prawdą i Życiem
M
Magdalena
16 maja 2015, 00:22
Wierz w Jezusa i w Ewangelię.
16 maja 2015, 00:23
Widzisz, można powiedzieć iż "mimowolnie" wypowiedzi obroniły słuszność twierdzenia, że Chrystus jest mało znany. Prawda objawiona? ;) 
16 maja 2015, 00:37
Wszystko jest właściwe na dany moment, ma swój sens i nie dzieje się bez powodu. Kto chciał obronić wiarę w szatana, wyszedł z tej walki zwycięsko. Ja z kolei zaobserowałam, do jakich rzeczy prowadzi ludzi niezrozumienie drugiego człowieka. Wiem, że jak każdy spojrzy z dystansu na swoje słowa, misja zakończy się powodzeniem.
16 maja 2015, 00:48
Bóg jest w sercu Magdaleny. A On jest Drogą, Prawdą i Życiem. W sercu Magdaleny jest zatem Droga, Prawda i Życie. Czy teraz rozumiesz dlaczego Jezus tak mówił o sobie? Bo był tego świadomy. Tak więc i Ty możesz już powoli budzić w sobie tę świadomość. Czy teraz wiesz, dlaczego tu jestem?
P
Pokorny
16 maja 2015, 02:30
Nie zgadzam się po 100-kroć. Nie nawrócisz mnie na swoją wiarę, jeżeli taki masz zamiar. Ja tu nie mam żadnej misji. Myślałem tylko, że da się porozmawiać.
P
Pokorny
16 maja 2015, 02:34
Mam swoją teorię na temat dlaczego tu jesteś. Wynobraź sobie, że ja także mam swoją wiarę, swój rozum, swoją inteligencję. Mam w sobie pełną świadomość i jestem świadomy. Niczego nie muszę budzić. Moja świadomość różni się od twojej. Nic na to nie poradzę. 
P
Pokorny
16 maja 2015, 02:36
A to teraz to o czym? Twoje skróty myślowe są niezrozumiałe.
P
Pokorny
16 maja 2015, 02:54
...zresztą NIE odpowiadaj. Nie bede czytał ani sie ustosunkowywał.
S
STELKA
16 maja 2015, 06:14
Kłamiesz !... Jak zwylke !
S
STELKA
16 maja 2015, 06:19
Jesteś dlatego, że słuchasz ojca kłamstwa. Jesteś narzędziem w jego łapach, tylko tego nie wiesz. To on za ciebie decyduje, co i gdzie masz powiedzieć, ponieważ ty jesteś jego niewolnikiem. Jego intencją jest zwieść dusze na zatracenie, na błędne drogi, oderwać od Boga i zawsze głosić kłamstwo. Ty właśnie to robisz. Dla szatana jesteś pracownikiem miesiąca, ponieważ starasz się mocno, ale twoja dusz jest na równi pochyłej zmierzającej do zatracenia. Czy teraz wiesz , dlaczego tu jesteś ? Bo my wiemy !!!
M
Milosc
16 maja 2015, 17:05
Wiara w coś jest zbyt osobista, by ją poruszać, więc rozmawiam tylko o tym, co znam i czego doświadczyłam. Wolałabym, żeby rozmowa ograniczała się do takiej wymiany. Niestety została sprowadzona do spekulacji, wyobrażeń i ataków personalnych. Póki tak od środka będzie wyglądał kościół, to za chwilę jedynymi wiernymi pozostaną w nim ci, którzy swoją postawą wobec człowieka potrafią skutecznie go zniechęcić. Nic dziwnego, że chyli się ku upadkowi.
P
Pkorny
16 maja 2015, 17:54
Tak mówi New Age. Życzy kościołowi upadku. Wyobraź sobie, że twoja błędna pseudo-religia nie jest ratunkiem dla kościoła. Ani nawet dla ciebie.
P
Pokorny
16 maja 2015, 17:55
Typowe dla New Age. To MAGDALENA jest Bogiem...!
P
Pokorny
16 maja 2015, 17:58
I kolejna próba inicjacji: Tak więc i Ty możesz już powoli budzić w sobie tę świadomość. Czy teraz wiesz, dlaczego tu jestem? New Age, niestety
J
józef666
15 maja 2015, 19:41
Mnie wychodzi że @jan777 i @Miłość to jedna i ta sama osoba. Nie o dyskusję tu chodzi jeno o zadymę i rozróbę. Ludzie zmądrzejcie wreszcie.
J
józef666
15 maja 2015, 19:43
Pisałem Wam wielokrotnie, że rzeczy, które ja dotykam Wy na wiarę jeszcze nie weźmiecie. prorok jaki czy co? 
W
Wioletka_blondynka
15 maja 2015, 20:20
A mnie wychodzi , że te wszystkie  posty pisze jedna osoba, tylko jeszcze nie wiadomo kto jest tą osobą:(
15 maja 2015, 20:51
Aż prosi się powiedzieć pewnie Ty -  idąc Twoim spekulacyjnym tropem myślowym. ;)
W
Wioletka_blondynka
15 maja 2015, 20:54
To nie jest wykluczone;-)))
15 maja 2015, 21:02
W końcu wszyscy jesteśmy Jednością, jednym Kościołem dzieci Bożych. ;)
15 maja 2015, 21:04
... choć osobiście wolę określenie Przyjaciół Boga. :)
M
Magdalena
15 maja 2015, 22:01
Jeśli wszyscy jesteśmy Jednością..., powtórz za mną: Wierzę w Boga Ojca Wszechmogącego, Stworzyciela nieba i ziemi. I w Jezusa Chrystusa, Syna Jego Jedynego, Pana naszego, który się począł z Ducha Świętego, narodził się z Maryi Panny. Umęczon pod Ponckim Piłatem, ukrzyżowan, umarł i pogrzebion. Zstąpił do piekieł. Trzeciego dnia zmartwychwstał. Wstąpił na niebiosa, siedzi po prawicy Boga Ojca Wszechmogącego. Stamtąd przyjdzie sądzić żywych i umarłych. Wierzę w Ducha Świętego, święty Kościół powszechny, Świętych obcowanie, grzechów odpuszczenie, ciała zmartwychwstanie, żywot wieczny. Amen
15 maja 2015, 22:44
Nie na tym polega jedność, by oczekiwać, by drugi spełniał oczekiwania pierwszego, lecz by kochał i szanował drugiego jak siebie samego. Jedność w Duchu Świętym - o tym mówię.
S
STELKA
15 maja 2015, 22:58
"Bez pomocy Ducha Świętego nikt nie jest w stanie powiedzieć, że Jezus Jest Panem". Ty nie potrafisz tego powiedzieć, więc nie znasz Ducha Świetego . Zresztą Jezusa i Boga też jeszcze nie poznałaś.
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
15 maja 2015, 23:00
A kto to dla Ciebie Duch Święty? Przybliż, określ jakoś tego swojego Boga. To się da zrobić, czy trzeba tego samemu doświadczyć? A co można zrobić, żeby doświadczyć? I co to znaczy "zaprzeć się samego siebie i stanąć w Prawdzie?" Zaprzeć się, to znaczy spędzać dużo czasu na forum i przybliżać innym swoją "Prawdę"?
M
Magdalena
15 maja 2015, 23:14
Wystarczy, jeśli zaprzesz się samej siebie i będziesz naśladować Jezusa Chrystusa…
15 maja 2015, 23:37
Wystarczyło. Na początek drogi...
M
Magdalena
16 maja 2015, 00:23
…bo nie uwierzyłaś… ani w Jezusa, ani w Ewangelię…
W
Wioletka_blondynka
15 maja 2015, 08:29
Milosc, aż dziw bierze ze do tej pory ani razu nie padło z Twoich ust słowo mistyk tak bardzo przecież przez Ciebie ulubione. Dlaczego unikasz wymawiania tego słowa na tym portalu, zdaje się ze na innym nie masz z tym problemu, bo jestemn pewna ze rozpoznaję w Tobie użytkownika z innego miejsca w sieci. Czy ja się mylę?
W
Wioletka_blondynka
15 maja 2015, 08:31
Milosc, odpowiedz proszę szczerze, czy jetseś mistykiem, czy uważasz się za mistyka?
P
Pokorny
15 maja 2015, 09:20
Tez mnie ciekawi to samo. Jest mistyczką? Kim jest? skąd przychodzi?  Po co? Dla zabicia czasu?  Czy z jakąś misją?
W
Wioletka_blondynka
15 maja 2015, 10:25
Zdecydowanie da się wyczuć we wpisach na portalu w różnych wątkach obecność osoby, być może piszącej nie tylko pod jednym nickiem Milosc ale pod wieloma nickami co układa sie w jedną całość, której sposób rozumienia tudzież widzenia różni się znacznie od całej reszty wypowiedzi. Ta osoba ma swoje własne doświadczenie, kwestia tylko czy można ją uznać faktycznie za mistyka a jej/jego doświadczenie za mistyczne.
M
Milosc
15 maja 2015, 15:55
Witaj Wioletko, To, że do tej pory ani razu nie padło z moich ust słowo "mistyk" oznacza tylko jedno - że dotąd nigdzie tego słowa nie używałam. Fajnie, że pytasz jednak u źródła, bo inaczej myliłabyś się dłużej. :) To zresztą bardzo ciekawy i inspirujący przykład do zajrzenia wgłąb siebie i przyjrzeniu się jak rodzą się w nas przekonania i jak daleko jesteśmy w stanie w nie uwierzyć i nawet przyjąć je za prawdę. Piszesz np., że "mistyk" to moje ulubione słowo i twierdzisz, że ja unikam wymawiania go na tym portalu, choć zdaje Ci się, że na innym nie mam z tym problemu. Ba, jesteś wręcz pewna, że rozpoznajesz we mnie użytkownika z innego miejsca w sieci. No i się dziwisz... :) Przypatrzmy się zatem, do czego może doprowadzić to, co prawdą się wydaje - że owszem nie sprawdziwszy jej samemu u źródła - przyjmujemy ją za prawdę (choć jest jej iluzją), ale naszą i przynajmniej na jakiś czas (dopóki nie zapytamy u źródła wprost i nie zaufamy odpowiedzi, jaką otrzymamy). W rzeczywistości jednak moja prawda jest taka: Deon to jedyny polski portal, na którym się wypowiadam, choć nie jedyny, z którego korzystam (mam np. konto na FB). Miło jednak, że istnieje ktoś, kto w innym miejscu w sieci jak mniemam głosi podobne treści. :)
M
Milosc
15 maja 2015, 15:57
Nie wiem, nigdy tak o sobie nie myślałam.
M
Milosc
15 maja 2015, 16:06
Widzę, że póki co nieufnie podchodzisz to tego, co pisałam wcześniej tj., że używam tylko jednego nicka. To kwestia osobistego zaufania, którego moc trzeba odkryć w sobie. Rozumiem jednak, że i to może wymagać czasu (choć nie musi).
M
Milosc
15 maja 2015, 16:10
Każda chwila jest zbyt cenna, by nawet jedną z nich zabijać. Dzielę się tym, co wiem i czego doświadczam, by pomóc. Jak wielu.
W
Wioletka_blondynka
15 maja 2015, 17:22
Zbierzność poglądów jest ogromna, po tym się tu poznajmy co piszemy, nie po nickach które można zmienić, treść, treść jest ważna stąd moja wypowiedź.
W
Wioletka_blondynka
15 maja 2015, 17:27
To kwestia osobistego zaufania, którego moc trzeba odkryć w sobie. Rozumiem jednak, że i to może wymagać czasu (choć nie musi). Ja w internecie stosuję zasadę ograniczonego zaufania, zwłaszcza jak nie wiem kto ukrywa się pod danym nickiem, nawet niech i zamieści zdjęcie, dla mnie nie jest to do końca wiarygodne. Jedyne co pewne to treści oficjalnie pojawiajace się na danych forach, portalach, blogach.
15 maja 2015, 17:55
Możesz mi proszę podać nazwę portalu i nick osoby, która dzieli podobne poglądy?
15 maja 2015, 17:58
Rozumiem. OK.
J
józef666
15 maja 2015, 19:47
Pomóc komu? Sama sobie pomóż najpierw, heretyczko. Anonim mówi o bredniologii i ma rację. Jesteś pomylona. Sa różne portale heretyckie. Tam się produkuj.
W
Wioletka_blondynka
15 maja 2015, 20:23
Gdybym chciała napisałabym od razu, jeżeli mam rację to wiesz o czym mówię i to powinno Ci wystarczyć. Każde kłamstwo prędzej czy poźniej na jaw wychodzi, więc jeżeli jest to sprawa niejasna sama wyjdzie na jaw prędzej czy poźniej.
W
Wioletka_blondynka
15 maja 2015, 20:31
Czyli tym samym stwierdzasz, że na tym kończysz swoje nauczanie.
W
Wioletka_blondynka
15 maja 2015, 20:38
To dziwne, naprawdę dziwne, ktoś kto twierdzi ze jest jednym z Bogiem, pozbył się iluzji, naucza innych...czyli zwyczajna nauczycielka angielskiego, ach tak...
M
Milosc
15 maja 2015, 20:48
Dokładnie tak.
15 maja 2015, 20:54
Gdybym wiedziała, nie pytałabym.
15 maja 2015, 20:56
Czuję, że stać Cię na więcej niż to. ;)
W
Wioletka_blondynka
15 maja 2015, 21:05
Ale nie muszę Ci wierzyć, prawda?
15 maja 2015, 21:17
Niczego nigdy nie musisz. Zawsze jedynie wybierasz.
W
Wioletka_blondynka
15 maja 2015, 21:22
A więc wybieram Ci nie wierzyć.
15 maja 2015, 21:38
Możesz tak wybierać. Wszystko tak naprawdę możesz. :) Na mnie nie ma to wpływu. Może mieć na Ciebie choć nie musi. A wierzyć czy nie wierzyć to łatwa sprawa. Nie wymaga poznania.
W
Wioletka_blondynka
15 maja 2015, 21:43
Po prostu mi zaufaj.
W
Wioletka_blondynka
15 maja 2015, 21:54
Na mnie nie ma to wpływu. Może mieć na Ciebie choć nie musi. Skoro na Ciebie nie ma to wpływu to mnie też nie, dlaczego miałoby być inaczej. .
W
Wioletka_blondynka
15 maja 2015, 22:00
A wierzyć czy nie wierzyć to łatwa sprawa. Nie wymaga poznania. Wybieram iść tamtą drogą.
15 maja 2015, 22:03
Spytałam i nie otrzymałam odpowiedzi. Najwyraźniej ta wiedza do niczego nie jest mi potrzebna. Temu ufam.
W
Wioletka_blondynka
15 maja 2015, 22:24
Nie od razu musisz otrzymać odpowiedź, pamiętaj o tym , może Cię ona zaskoczyć zupełnie jiespodziewanie. Temu zaufaj.
15 maja 2015, 22:56
Tylko, że mnie nie zależy aż tak na zdobywaniu tej konkretnej.
W
Wioletka_blondynka
15 maja 2015, 23:10
Bądź gotowa tak jak pewien mężczyzna co łupał kamienie żeby znaleźć diament. Łupał i łupał i nic, kamienie były nadal  tylko kamieniami. Wreszcie się wkurzył, wziął jeden z nich do ręki i walnął w leżące na ziemi kamienie. Wtedy jeden z nich się rozłupał i ujrzał w nim diament. Był autentycznie zaskoczony. Więc bądź czujna.
S
STELKA
15 maja 2015, 23:13
Nie można . Uwierz mi.
S
STELKA
15 maja 2015, 23:16
Nauczycielka kłamstwa. Czyli po prostu ZWODZICIELKA
W
Wioletka_blondynka
15 maja 2015, 23:24
Milosc jest przewidywalna, mnie nie jest już niczym w stanie zaskoczyć:( Zwodzenie zakończone.
W
Wioletka_blondynka
15 maja 2015, 23:36
Może jakiegoś księdza wezwać, niech się wypowie. Oczywiście z wodą święconą;-)
15 maja 2015, 23:44
Rozumiem, że to, co głosił użytownik jakiegoś portalu, a czym przypominał Ci to, co ja głoszę (lub odwrotnie), wywarło na Tobie wrażenie, skoro zalecasz mi cierpliwość, by ten diament znaleźć. Brzmi ciekawie jak dla mnie. :)
W
Wioletka_blondynka
15 maja 2015, 23:58
Podobieństwo wypowiedzi nie nie oznacza czegoś wyjątkowego. Ale jeżeli faktycznie natkniesz się na te wypowiedzi, jest szansa że przejrzysz się w tym i się  i obudzisz i to będzie tym diamentem.
16 maja 2015, 00:09
Rozumiem, że rzekome "zwodzenie" budziło Twoją ciekawość, a gdy utraciło ten status stało się nieinteresujące. Nie ma się co smucić. ;) Oscar Wilde powiedział "popełnij dwa razy ten sam grzech, a przestanie być grzechem". Miał jak widać sporo racji.
W
Wioletka_blondynka
16 maja 2015, 00:22
Rzekome "zwodzenie" jako nierozgryzione do końca budziło ciekawośc, że może zaprowadzi do nieodkrytych kopalni diamentów, a nie zaprowadziło. To wszystko, o czym dalej rozmawiać. Sprawa "zwodzenia" zakończona. Over. J 23 przestaje nadawać.
16 maja 2015, 01:13
Mam nadzieję, że wiesz, dlaczego nie zaprowadziło Cię to do kopalni...
P
Pokorny
16 maja 2015, 02:46
Nie miał. 
S
STELKA
16 maja 2015, 06:29
Wcale nie miał racji. Jak zwykle kłamiesz. Grzech popełniany tysiąc razy nie przestaje być grzechem. Może Wioletka miała nadzieję, że usłyszy w końcu od ciebie coś mądrego, coś normalnego, coś prawdziwego. Ale ty potrafisz tylko głosić kłamstwa, sączyć truciznę. Nic do ciebie nie dociera. Twój stan jest poważny.
ZN
zmień nick baranie
17 maja 2015, 10:21
ooooo znalazł się mąż @Miłość piekielny józef piekielny nawracasz żonę na ,,swój kociołek" ?
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
14 maja 2015, 08:33
UWAGA !!!   FAŁSZYWY PROROK !!! WĄTEK ZDOMINOWANY PRZEZ @Milosc, O POGLĄDACH CAŁKOWICIE SPRZECZNYCH Z NAUCZANIEM KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO.
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
14 maja 2015, 08:49
Oto co sama @Milosc powiedziała o sobie: "nie utożsamiam ani z żadną religią ani filozofią" - 19:04:22 | 2015-05-12
14 maja 2015, 09:17
Dlaczego krzyczysz, Agnes? Boisz się, że odbiorę Ci czy komukolwiek wiarę w coś? To przestań siać panikę. Wiarę każdy ma w sobie. I wszystko, co masz w sobie jest Twoje. Możesz się jedynie tym dzielić z innymi. Póki co dzielisz się swoim niepokojem. Fałszywy prorok, powiadasz.... A wiesz jaki jest prawdziwy? Twoja odpowiedź na to pytanie może być zdecydowanie bardziej inspirująca. Zachęcam do przemyśleń.
14 maja 2015, 09:19
Ach, i jeszcze jedno - wątek nie byłby zdominowany przez Milosc, gdyby nie było w nim rozmówców, którzy z własnej woli przyłączyli się do rozmowy. Ty również.
W
Wioletka_blondynka
14 maja 2015, 09:47
Milosc, piszesz na podstawie konkretnego własnego doświadczenia, przypomnij sobie siebie z czasów kiedy byłaś ogarnięta paniką. Jeżeli wtedy pojawiłaby się na Twojej drodze dajmy na to jakaś @Milosc czy wiedziałabyś o czym ona mówi? Nie, idę o zakład że z Twojej strony byłyby podobne reakcje z jakimi się tu spotykasz. Czy na Twojej drodze miałaś podobne doświadczenia, że ktoś chodził za Tobą i weryfikował każdą myśl jak to ma miejsce tu na forum, czy raczej sama do tego doszłaś, bo to jest bardzo ważne. Ja wyczuwam w tych wszystkich dyskusjach nacisk, a to jest forma przemocy, stąd rodzi się opór, który następnie Ty tłumaczysz jako ataki paniki. Błędne koło.
M
Milosc
14 maja 2015, 10:22
Wioletko, masz oczywiście rację, że ilość komentarzy w tym wątku może sprawiać wrażenie nacisku. Może nie znaczy musi. Możesz zatem spojrzeć na to, jak na dyskusję, w której pada pytanie - pada odpowiedź, przyczyna - skutek. Byłoby oczywiście miło, gdyby dyskusja odbywała się wyłącznie na poziomie kulturalnym tj. bez przypisywania intencji rozmówcy. Zwróć uwagę tylko kto komu przypisuje intencje. Odpowiadam teraz na Twoje pytanie. Owszem, też doświadczałam weryfikacji i też miałam opory w kwestionowaniu tego, w co wierzyłam od dziecka, a w co wiara tak naprawdę nie przynosiła konkretnych odpowiedzi na prawdziwy cel życia na Ziemi. Dlatego rozumiem ten opór i nie naciskam, by ktoś przyjmował to, co głoszę. Ja też potrzebowałam czasu. A że widzę kolosalną różnicę w tym, jak postrzegałam sens życia wtedy a jak postrzegam teraz, to dzielę się po prostu tym z innymi. Mogę spokojnie z ręką na sercu powiedzieć, że moje życie jest "królestwem", o które modliłam się do Boga nie osiągając tego stanu wcześniej. Dzielę się tym, co wiem i do czego również doszłam z pomocą mojego "anioła".  Wiem, że cała Miłość, Mądrość i Spokój jest w nas samych i tylko kwestią czasu jest, kiedy do tego dojdziemy... To cała moja dobra nowina, którą z całą pewnością głosił też Chrystus.
W
Wioletka_blondynka
14 maja 2015, 10:31
Wiem, że cała Miłość, Mądrość i Spokój jest w nas samych i tylko kwestią czasu jest, kiedy do tego dojdziemy... A to Kościół mówi co innego? "Królestwo Boże jest w was". Milosc, czy uważasz że jeśli nie staniesz na czyjejś drodze, to ten ktoś nie ma szans osiagnąć szczęścia i odnaleźć prawdziwego skarbu?
M
Milosc
14 maja 2015, 13:40
Oczywiście, że Jezus głosił to samo. I też te słowa wielokrotnie przytaczałam w innych wątkach. Co do drugiego pytania - ja tak nie uważam. Wręcz przeciwnie, każdy ma swoje ścieżki, którymi podąża - z niektórymi się one przecinają prędzej z innymi później...
P
Pokorny
14 maja 2015, 18:32
@Miłość Bóg Cię kocha. Ma dla Twojego życia wspaniały plan. Uwierz w to. Odkryj go.
14 maja 2015, 18:36
Kochany, skąd myśl, że może być inaczej? :)
P
Pokorny
14 maja 2015, 18:45
Twój grzech oddziela Cię od Boga.
14 maja 2015, 18:54
Grzech? Jestem jednym z Bogiem. Ty też. Każdy jest, choć nie każdy o tym wie. Jest mi Przyjacielem. Spokojnie. :) Jestem zdumiona na podstawie czego Ty wysnuwasz takie wnioski.
P
Pokorny
15 maja 2015, 01:22
To cała moja dobra nowina, którą z całą pewnością głosił też Chrystus. Co głosił Chrystus?
P
Pokorny
15 maja 2015, 01:25
To nie oskarżenie.        "Twój" to grzech każdego człowieka. (Drugie Prawo życia duchowego). A co, grzech nie istnieje?
15 maja 2015, 06:41
Jeśli miałby istnieć, to tylko w wymiarze, jaki ktoś Twojemu uczynkowi nada takie miano i Ty je przyjmiesz za swoją prawdę lecz zrobisz to na podstawie jego doświadczenia. Aby to właściwie zrozumieć, odpowiedz sobie na pytanie, czy Ty czynisz coś, co nazywasz grzechem, choć nigdy wcześniej nie słyszałeś, by ktoś ten uczynek tak nazwał.
15 maja 2015, 06:48
Że jesteś Jego Bratem, że Twoje serce jest świątynią Boga, a przez to  że jesteś zdolny do Miłości - Bożej Miłości - Bezwarunkowej.
P
Pokorny
15 maja 2015, 06:58
Tak, grzech istnieje. Grzech oddziela ludzi od Boga. Wielu uczynkom takie miano nadaje sam Bóg. Aby to właściwie zrozumieć (...) Ja własciwie to rozumiem, zapewniam Cie.  
P
Pokorny
15 maja 2015, 06:59
Chrystus nie głosił wielu rzeczy, które Ty głosisz
15 maja 2015, 07:21
Nic nie jest w stanie oddzielić Człowieka od Boga, bo On żyje i działa w Człowieku. Ten może jedynie nie być świadomy tego. Wiem, że rozumiesz to właściwie - dla siebie.
15 maja 2015, 07:21
Podasz proszę przykład?
W
Wioletka_blondynka
15 maja 2015, 08:50
Aby to właściwie zrozumieć, odpowiedz sobie na pytanie, czy Ty czynisz coś, co nazywasz grzechem, choć nigdy wcześniej nie słyszałeś, by ktoś ten uczynek tak nazwał. Milosc, Twoje pewne przemyślenia być może byłyby rewolucyjnym odkryciem w leczeniu wielu chorób psychicznych, bo z tego co piszesz wynika, że one po prostu nie istnieją. Ba, ktoś uznany za wariata jest jak najbardziej przy zdrowych zmysłach. To co z tego, że widzi w sobie Napoleona, albo szafke na buty. Skoro on uznaje to za prawdę jest szafką na buty, chcoiaż ja mogę twierdzić coś innego. Czy do tego zmierza Twoje myślenie?
P
Pokorny
15 maja 2015, 09:03
A jednak... grzech oddziela czowieka od Boga. Gdyby tak nie byo, zbawzca misja Chrystusa byaby zbędna. Na pewno to rozumiesz, mimo, że to odrzucasz
P
Pokorny
15 maja 2015, 09:06
Np.: że szatan nie istnieje, że jest tylko koncepcja, albo, że grzech nie istnieje...  to tylko 2 przykłady. Ale dużego kalibru.
15 maja 2015, 21:26
A czas? Czy czas istnieje? :)
P
Pokorny
16 maja 2015, 02:50
To nie ma znaczenia dla tej dyskusji czy czas istnieje. Natomiast ma znaczenie, że: a) grzech oddziela cie od Boga b) szatan realnie istnieje Zakończmy na tym. Bo nie ma ojuż o czym mówić.
P
Pokorny
14 maja 2015, 00:37
Cytat. Autor: ~Miłość "Szatan jako byt nie istnieje. Stworzenie może dokonać się jedynie w próżni. Przypomnij sobie zatem, co stworzył Bóg. Istnieje natomiast idea szatana, koncepcja, pojęcie, wobrażenie, myślokształt - w przeciwnym razie byśmy nad nią nie rozprawiali. Twierdzenie zatem, że szatan wypowiedział posłuszeństwo Bogu czy, że dąży do zatracenia dusz nie jest uzasadnione, gdyż najzwyczajniej "koncepcja nie wypowiada ani nie dąży"  Pytanie: czy z tym da się dyskutować? czy należy? dlaczego? ~Miłość (jej poglądy) została dokumentnie "przemielona" w niniejszym wątku. A jednak zdołała go na nowo wskrzesić i skoncentrować na swojej osobie i swoich poglądach. Jest BARDZO inteligentna.  Ciekawe kto to jest?
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
14 maja 2015, 07:54
Jedyny sposób to nie kontynuować i nie odpowiadać na zaczepki. Chociaż żal młodych ludzi o niedojrzałej wierze, którym mogą zagrażać jej zdecydowanie wypaczone, pełne niekonsekwencji i nieodpowiedzialnie głoszone teorie. Ale podejmowanie dyskusji pozwala szerzyć jej to zło. Chyba na to właśnie liczy. Można jedynie co jakiś czas ostrzegać: Uwaga na niebezpieczne poglądy wypisywane przez fałszywą Milosc !!!
M
Milosc
14 maja 2015, 10:03
Ależ przecież Agnes Ty możesz wierzyć w co chcesz i kiedy chcesz, możesz wierzyć w szatana również. No kto Ci zabroni. Każdy wybiera wierzyć w to, co chce - czy potwierdzi to rodzic, kapłan, nauczyciel czy jakikolwiek inny autorytet. Tym sposobem cała ta dyskusja sprowadziła się do obrony wiary w Bogu ducha winnego szatana. Twierdzisz, że widzisz niekonsekwencje w moich teoriach. Pokażę Ci zatem, że nie w moich ona tkwi, a właśnie w Waszej wierze. Uważasz zapewne, że ludzie powinny czcić Stwórcę i broń Boże nie dążyć do tego, aby Mu dorównać. Wierzysz, że  upadły anioł zwany dalej szatanem właśnie tego pragnął, czym jakoby rozgniewał Boga (hm, kto wymyślił, że Bóg jest gniewny?). W związku z tym został przez Niego przegnany i potępiony.  Pojawiły się zatem dwie równie mocne siły – Bóg i Szatan, które rzekomo rywalizują o duszę człowieka. Tak więc wynikałoby z tego, że Bóg podarował ludziom wolną wolę, by sami wybierali komu cześć będą oddawali. No to teraz pomyśl – skoro wierzysz, że Bóg jest wszechmocny, to jak to się ma do tego, że Bóg czasem jednak rywalizację może przegrywać? Czyżby nie robił użytku ze swojej mocy, bo chciał, by Szatan miał równe szanse? Podarowując zatem ludziom wolną wolę wiedziałby, że część swojego stworzenia oddaje mocy szatana, który będzie władał nimi całą wieczność. I dalej pomyśl – czy Ty jako Matka chciałabyś oddać swoje dziecko we władzę szatana czy jednak pragnęłabyś z całego serca, aby było wspaniałe, dorównywało Tobie, a może nawet przewyższało Ciebie w podarowanych talentach? Kiedy będziesz gotowa odpowiedzieć sobie na te pytania, zrozumiesz, o co tutaj chodzi.
S
STELKA
14 maja 2015, 11:21
Też mi jest szkoda tych wszystkich, którzy poszukują prawdy i którzy trafią na jej komentarze i te diabelskie nauki. Są podane w kuszącym opakowaniu,bo niby grzecznie i kulturalnie, a zawierają trujący jad. Typowe zwodzenie-ohydne i podstępne. Cuchnące bagno kłamstw i głupich wymysłów.Też jestem za tym, by co jakis czas ostrzegać przed nią-naprawde szkoda ludzi. Tylko że ona pojawia się prawie na każdym forum. Więc pisac na każdym ? No bo  jest zagrożeniem ogromnym. Ohydą jest to co głosi.
Z
zgodny
13 maja 2015, 17:09
13 maja 2000 roku, Jan Paweł II powiedział: Powodowana macierzyńską troską, Najświętsza Panna przybyła tutaj, do Fatimy, ażeby zażądać od ludzi, by "nie znieważali więcej Boga, naszego Pana, który dosyć już został znieważony". Dlatego wzywa pastuszków: «Módlcie się, wiele się módlcie i umartwiajcie się w intencji grzeszników; wiele dusz idzie do piekła, bo nikt nie modli się za nie ani nie umartwia». Co na to powie nasz pracowity a wymowny  ~zomowiec alias  ~miłość?
13 maja 2015, 20:19
Mój nick jest jeden i ten sam "Milosc". Nie używam innego, więc nie rozgłaszaj proszę czegoś, co przeczytałeś a nie sprawdziłeś. Jak zaniechasz procederu, wtedy odniosę się do cytatu.
M
Magdalena
13 maja 2015, 23:23
Pytanie retoryczne nie wymaga odpowiedzi…
14 maja 2015, 00:13
To prawda, Magdaleno. Wybrałam jednak nie pozostawać obojętna wobec płaszczyzny porozumienia pomiędzy mną a mymi rozmówcami.
M
Magdalena
14 maja 2015, 12:51
Jednak o płaszczyznę porozumienia dbasz jedynie tam, gdzie możesz swobodnie zamanifestować sprzeciw Słowu Bożemu…
M
Milosc
14 maja 2015, 13:55
Błędny wniosek, Magdaleno. W dodatku niczym nie poparty. Nie Słowu, a jego interpretacjom.To różnica.
M
Magdalena
14 maja 2015, 15:51
Oczywiście można żyć w kłamstwie/iluzjami jak wolisz, ale osobiście uważam, że szkoda czasu tego życia i obietnicy życia wiecznego…
14 maja 2015, 16:14
PIsałam Ci, że iluzja nie jest tożsama z kłamstwem, więc wykaż proszę wolę zrozumienia poprzez powrót do wątku, w którym o niej rozmawiałyśmy. Oczywiście, że można tak żyć. Wielu ludzi żyjąc w iluzji, nie zdając sobie sprawy z tego, że w niej żyje i dlatego są przygnębieni, smutni, cierpią, złoszczą się, nie mają poczucia sensu życia itd. Życie wieczne toczy się tu i teraz równolegle z życiem doczesnym i owszem - każda jedna chwila naszego życia ma sens.
M
Magdalena
14 maja 2015, 21:19
Póki co żyjemy życiem doczesnym…Zbudowanie więzi z człowiekiem żyjącym w kłamstwie nie jest możliwe…
14 maja 2015, 21:59
Dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych.
M
Magdalena
14 maja 2015, 22:22
…wszakże pod warunkiem, że On sam będzie chciał dokonać tej rzeczy niemożliwej…
14 maja 2015, 23:12
Bóg nie chce. Bóg działa. I zawsze mówi TAK. :)
S
satanista
15 maja 2015, 09:38
to nie dyskusja  to słodkie pierdzenie
M
Magdalena
15 maja 2015, 18:24
Kłamstwo…. Pan Bóg złu mówi NIE.
P
Pokorny
16 maja 2015, 02:52
...tak, dlatego mam wielka nadzieje, że sprawi, abys do nie go powróciła. Bogu nawet New Age nie straszny.
P-
plum -plum
13 maja 2015, 10:19
 "Krótka piłka " :  Czyżby swiat wolał Buddę od Chrystusa ? Nie sądzę . On woli Buddę o od obrazu Chrystusa który serwuje mu kościół, słowem lub czynem, ja też wolę ... a co widzi świat patrząc ma wiernych ...nic nie widzi , owszem widzi swiecnie pokaremów i choinki , w kategoriach społecznych nic nie widzi  ...nauka społeczna   kościoła nie istnieje , nie można jej zobaczyć , można ją usłyszeć " panstwo powinno..."itd. Tego naucza kościół nauczający ...on naucza państwo. Islam nie ogląda się na państwo,nie ma na to czasu , Islam się rozwija .
W
Wioletka_blondynka
13 maja 2015, 10:34
A gdzie Twoja radość ewangeliczna ja się pytam?
A
andrzej
13 maja 2015, 15:28
Ale jakiego Buddę, tego prawdziwego z ziem rdzennych (Indii), czy może tego po transkrypcji na Europę, czy może USA? No i kolejne pytanie: Który świat? Czy świat ludzi wierzących w jednego Boga, czy może świat szukający uciech cielesnych, własnej wygody i mamona? Poznając Chrystusa zrozumiałbyś, że kroczysz drogą iluzji złego tego świata. A powierzchowność z jaką postrzegasz otaczający cię świat, ogranicza Cię przed poznaniem Prawdy.
Ł
Łucja
13 maja 2015, 20:55
>A gdzie Twoja radość ewangeliczna ja się pytam? < Z tego też się ewangelicznie radujesz? - «Módlcie się, wiele się módlcie i umartwiajcie się w intencji grzeszników; wiele dusz idzie do piekła, bo nikt nie modli się za nie ani nie umartwia».
W
Wioletka_blondynka
13 maja 2015, 21:03
No tak, ale czy w związku z tym jedno nie może iść z drugim w parze? Jak modlitwy za grzeszników i umartwienia to tylko ze zbolała miną cierpiętnika na pokaz dla ludzkiego oka, czy może z takiego umartwienia wynikać również radość? Jak myślisz?
Ł
Łucja
13 maja 2015, 21:21
Może Maryja to przeczyta da sobie spokój z płaczącymi figurami i obrazami na pokaz dla ludzkiego oka. Odtąd bedzie przestrzegać przed wiecznym potępieniem z ewangeliczną radością.
W
Wioletka_blondynka
13 maja 2015, 21:25
Radość ewangeliczna nie wyklucza łez.
M
Matka
13 maja 2015, 09:23
Miłość, to znawcy Pisma i prawa skazali Jezusa na krzyż. Nic się od tej pory nie zmieniło.  Miłość, z powodu Twoich postów przeczytałam tę dyskusję. Jestem z Tobą. Nawet gdy się z Tobą nie zgadzam, rozumiem Cię. 
W
Wioletka_blondynka
13 maja 2015, 09:57
A z innymi tez jesteś?
T
tatulo
13 maja 2015, 10:25
Wiolka, ogród plewić!  Bo jak zaraz wezne bata! Skaranie boskie....
W
Wioletka_blondynka
13 maja 2015, 10:32
Tatulo to by ino bił i bił...
13 maja 2015, 12:34
Matko, uchwyciłaś najbardziej istotny aspekt dyskusji za co serdecznie Ci dziękuję. To właśnie o ten szacunek do odmiennej myśli chodzi. Przecież można podyskutować i nie trzeba się zaraz zgadzać z wszystkim, co ktoś głosi, ale właśnie czynić to w kuluralny sposób i z poszanowaniem człowieka. Wystarczy zauważyć, że skoro ja nikomu nie odbieram prawa do pozostawania przy racji rozmówcy, to i rozmówca nie musi czuć potrzeby umniejszania mojej. A wtedy istnieje duża szansa, że zrozumiemy nie tyle co komunikujemy, ale dlaczego to czynimy. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam Cię ciepło.
GO
George ocietni
13 maja 2015, 17:19
Nie. Niektóre poglądy uważam za warte zastanowienia i szacunku, inne za głupie po prostu. Napastliwość niektórych dyskutantów jest mi obca. 
P
Pokorny
14 maja 2015, 00:42
"To właśnie o ten szacunek do odmiennej myśli chodzi." Szacunek do odmiennej myśli? Niekoniecznie. Zwłaszcza jeżeli jest herezją. Szacunek do osoby? Koniecznie (chyba, że jest zbrodniarzem, np Stalin, Bierut)
T
tatulo
14 maja 2015, 00:47
Ano bat ci na krzyżach połamie, krowy niewydojone... 
14 maja 2015, 07:05
Herezją jest tylko to co Ty uznasz w myśl nauki Kościoła, że nią jest. Pamiętaj hednak, że to, co w jednych czasach było w Kościele ogłaszane herezją, w innych już nie (np. kiedyś herezją było twierdzić, że Ziemia kręci się wokól Słońca) To tylko jeden przykład, a było tego więcej. Dlatego warto zadawać sobie pytania i dążyć do rozpoznania samemu - dziś już na szczęście papież nie wyda decyzji, by spalić Cię za to na stosie. Zbrodniarz nie zostałby zbrodniarzem, gdyby ludzie nie dali mu dojść do władzy i mu na to nie pozwolili. Pamiętaj, że i Hitlerowi wiwatowały tlumy, gdy tylko się pojawiał. Nauka dla nas potomnych płynie z tego taka, aby na przywódców nie wybierać tych, którzy dzielą ludzi na lepszych i gorszych, a tych, którzy mówią "działajmy razem, by wszystkim działo się lepiej niż wczoraj".
S
STELKA
14 maja 2015, 10:07
Nie rozumie nasza rozmówczyni, że Bóg Jest Prawdą. Ona Go nie uznaje-nie uznaje Źródła, choć uważa się za osobę głoszącą Jego Miłość. Już pisałam, że jej wypowiedzi to błędne poplątane pełne wewnętrznych sprzeczności kłamstwa. A jeśli chodzi o hitlera, to powinna się zastanowić nie tylko nad nim-on to raczej przypadek ewidentny, ale również nad tym, dlaczego tłumy mu wiwatowały i nie potrafiły rozpoznać zła, które on głosił, a wrecz przeciwnie-posłusznie wykonywały jego zbrodnicze pomysły. Wniosek jest nie tylko taki, że powinno się na przywódców wybierać "aniołów", ale, że każdy powinien zacząć od siebie, bo za swoje postępowanie jest odpowiedzialny. Pozdrawiam.
ŻT
Żona tatula
14 maja 2015, 13:03
tatulo idź już czas świniom dołożyć będzie w końcu z ciebie pożytek bo jak wezne bata to ci z du...y młockarnie zrobie i nie krzycz mi na dzieci
W
Wioletka_blondynka
14 maja 2015, 13:25
Jak tatulo krzyczy i bije to mnie chęć nachodzi, żeby do miasta uciekać, do szkół... tatulu, a tatulo da pieniądze na szkoły? Bo ja na weterynarza chce sie iść kształcić:P
W
Wioletka_blondynka
14 maja 2015, 13:27
Matulu nie krzycz że na tatula bo mi piniędzy nie da:P
M
Milosc
14 maja 2015, 14:14
Oczywiście, że Bóg jest Prawdą. A że Bóg żyje w każdym człowieku, dlatego każdy człowiek ma swoją prawdę - w danym momencie. A propos wiwatowania - myślisz, że mechanizmy się wiele zmieniły? Otóż nie, Stelko - są te same - za każdym razem, gdy jedni uwierzą, że są w jakimkolwiek sensie lepsi od drugich. Dlatego tak wiele słów poświęcam równości, zrozumieniu i miłości bliźniego. Trzeba pomagać i nie pozostawać obojętnym na to, gdy widzisz, że jedni rosną w siłę kosztem innych, bo to jest właśnie przyczyną zła, o którym wspominasz. Ja nazywam to nie złem a niezrozumieniem. Odnieś proszę mechanizm niezrozumienia, wykluczenia i potępienia do sytuacji bieżącej, a będziesz widziała, skąd biorą się wszelkie wojny i co za nimi stoi. Wysunęłaś przepiękny wniosek. Pozwól, że go powtórzę i uwypuklę "każdy powinien zacząć od siebie, bo za swoje postępowanie jest odpowiedzialny". Cieszę się, że to napisałaś. Naprawdę.
T
tatulo
14 maja 2015, 18:42
Do garów babo!  I prasowanie zrobić, niedziela idzie. Ino dziury z koszuli nie zrób. Po pasa zdejme i po bożemy wygrzmoce.
ŻT
Żona tatula
14 maja 2015, 23:09
Wiolu cy ja nie ucyła ciebie ze nie mozna dwóm bogom słuzyć? a ty o pieniondzach znowu. ja wiem dzie tatulo chowa kasa, to ja cie wyśle na szkoły łostatnio nawet w telewizorze zachęcały na jakieś kierunki dżemder. córuś a nie poszła by ty na ten kierunek? chyba uczom tam produkcji dżemu to jest przyszłościowa sprawa
W
Wioletka_blondynka
15 maja 2015, 00:02
Jak na weterynarza nie przyjmą to pójdę na ten dżemder, mam nadzieję że mamusia mnie nie wpuszca w jakoweś maliny:P
P
Pokorny
15 maja 2015, 01:33
Myśle, że masz rację.
T
tatulo
15 maja 2015, 01:38
wetery...co?! szkołów sie zachciewo?!  a na kiego to babie szkoła? chłopa se bogatygo znajdziesz, a dżemder  w dumu bedziesz robić
C
ciekawostka
13 maja 2015, 08:55
Rozmówka pod artykułem o abp.Michaliku: ~xomowiec ~nunu 21:42:20 | 2015-05-12 No to już lepiej, poczciwy Nunu. Porzadny chłop, daj pyska! ~nunu ~xomowiec 22:07:55 | 2015-05-12 Porządny od porządać , Aha i małe sprostowanie, nie mam pyska , tylko mordę ;) ~xomowiec ~nunu 22:24:14 | 2015-05-12 No to daj mordy,,, co za różnica? ~nunu ~xomowiec 22:30:34 | 2015-05-12 Korzystam z programu komputerowego analizujacego anonimowe wypowiedzi. Twój nick ten program kojarzy jednoznacznie z nickiem "Milosc". Można wiedzieć dlaczego się pod nim ukrywasz? :)
TJ
to jak?
13 maja 2015, 09:23
Można wiedzieć dlaczego się pod nim ukrywasz? :) No właśnie. Można wiedzieć?
W
Wioletka_blondynka
13 maja 2015, 09:48
Korzystam z programu komputerowego analizujacego anonimowe wypowiedzi. Twój nick ten program kojarzy jednoznacznie z nickiem "Milosc". Można wiedzieć dlaczego się pod nim ukrywasz? :) Hej, możesz powiedzieć co to za program? Chętnie bym sobie zainstalowała.
TJ
to jak?
13 maja 2015, 10:23
No, ~młość! Dotychczas miałaś gotową odpowiedź o każdej porze dnia czy nocy, a teraz pysk alias morda w kubeł?
13 maja 2015, 12:19
Rzeczywiście wczoraj miała miejsce taka sytuacja, że ktoś użył tego samego nicku "Milosc" w ww. wątku w odpowiedzi do Magdaleny. Sprostowałam ją. Moim zdaniem używanie tych samych nicków nie powinno być możliwe do obejścia na forum - przez wzgląd na szacunek dla rozmówcy, który taką furtką może niechybnie zostać wprowadzony błąd. Stąd moja prośba do administratorów portalu - o ile jest to możliwe - aby naprawić tę usterkę celem dobra wspólnego i zapobiegnięciu tego typu procederom w przyszłości.
C
ciakawostka
13 maja 2015, 12:38
W ww. wątku ~Magdalena wcale nie zabierała głosu. Administrator portalu najlepiej by zrobił gdyby ciebie na stałe zbanował "celem dobra wspólnego i zapobiegnięciu tego typu procederom w przyszłości"
13 maja 2015, 13:00
Jak Piłat Chrystusa?
13 maja 2015, 13:03
Masz rację - moja pomyłka - miało to miejsce w wątku "Trędowaty ksiądz Lemański".
S
STELKA
13 maja 2015, 15:00
Przeczytaj co Ci odpisała :-( Siebie porównała do Chrystusa :-( . Jej ślepota jest całkowita. Jej pycha porażająca. A przewrotność głoszonych "mądrości" szatańska. "Celem dobra wspólnego" powinna się nawrócić. Niewiarygodne jest jej przekonanie, że sieje dobro. Sieje trujące rośliny , a tym samym śmierć. Może kiedyś przejrzy. Póki co - niewolnik na usługach zła.
13 maja 2015, 15:09
Miło zrobi się na świecie, kiedy i Ty zrozumiesz, że wybrałaś być naśladowcą Chrystusa i że wiesz co znaczy być Jego siostrą.
W
Wioletka_blondynka
13 maja 2015, 19:52
Milosc, jeżeli to prawda co pisze ciekawostka to miej chociaż odwagę się przyznać.
13 maja 2015, 20:33
Odpowiedziałam Ciekawostce po godz. 12, więc albo przyjmiesz za prawdę to, co napisałam albo wybierzesz się jeszcze zastanawiać. Przykro, że takie rzeczy mają miejsce na forum, które mogłoby być przestrzenią uczciwej rozmowy, a staje się miejscem pomówień i jawnych ataków. Dziwi mnie, że Ty Wioletko masz wątpliwości.  
N
nunu
13 maja 2015, 22:09
Nie odpowiedziałaś! Mówiłaś w przywołanym przez siebie poście zupełnie o czymś innym . Sprytne! Mnie także jako "xomowiec" wczoraj nie odpowiedziałaś. Rzadko kiedy program o którym wspominałem typuje taką zgodność dwu nicków. Wczoraj we wpisach "xomowiec" zauważył wiele niezależnych zgodności z oryginalnymi Twoimi postami . To na pewno nie jest przypadek , nikt nie dałby rady pozorować w ten sposób Twój charakter .  Powtórzę zatem pytanie . Dlaczego krytykując kogoś używasz drugiego nicka?
M
Milosc
13 maja 2015, 23:21
Nunu, w cokolwiek Ty uwierzysz nie będzie to mialo dla mnie znaczenia, a dla Ciebie. Ja używam tylko jednego nicku. A słowa rzeczonego tu xomowca nijak się mają do mojego charakteru czy stylu pisania. Temat uważam za wyczerpany.
12 maja 2015, 23:59
Nie wiem, może rzeczywiście przez te wszystkie wieki Ewangelia Miłości stała się przeżytkiem, Miłością Pisma samego w sobie, obroną Słowa w imię Boga, obroną swojej wiary i wszelkich przekonań,  a przy tym polem walki z szatanem, walki człowieka przeciwko drugiemu człowiekowi… Skoro przez niektórych zwana jestem szatanem, skoro niektórzy Ojca mojego nazywają kłamcą mimo, że „Jeden bowiem jest Ojciec Wasz, ten w Niebie”, skoro "modlą się" za mnie szatańskimi słowami i piszą o mnie te wszystkie słowa tak czy w oczy czy za plecami… Skoro katolicy tak ukochali Pismo, że zapomnieli, o co w nim chodziło i pominęli miłość do człowieka – nieważne którego, po prostu człowieka, to wybaczcie mi, ale nie znajduję już słów, które dziś mógłby powiedzieć do Was Pocieszyciel i Wy zechcielibyście im zaufać. Uwierzyliście działaniu szatana bardziej niż dotykowi Boga, kochani. Ale pewnie i w to nie uwierzycie... Bo dziś jakoś nie wypada już być obrazem i podobieństwem Boga, ale za to z pewnością "nawracać" innych ubliżając im, węszyć kłamstwo i wierzyć w potężną moc szatana. Ogarnął mnie smutek, ale wiem, że i to ma swój sens. I wiem też jaki…
W
Wioletka_blondynka
13 maja 2015, 09:51
Ogarnął mnie smutek, ale wiem, że i to ma swój sens. I wiem też jaki… Mów otwarcie, jaki?
13 maja 2015, 12:43
Cel - zweryfikować, czy aby na pewno nasz szacunek do tego, co zostało napisane, nie stał się ważniejszy od szacunku do Człowieka.
S
STELKA
13 maja 2015, 18:01
I znowu odpowiedź pełna podstępu. Nie można bowiem zbudować domu bez fundamentu. Fundamentem jest Bóg , Prawda. Szacunek do drugiego człowieka jest oczywisty - ale nie do poglądów, które są sprzeczne z Prawdą. Poglądów, które są zaprzeczeniem Słów Boga, a więc i Samego Boga. Osoba , którą pytasz sugeruje, że powinno się szanować jej trujące kłamstwa. Otóż nie. Ją tak, ale to, co mówi - nie. Własnie dlatego, że ktoś szanuje to, co jest napisane w Piśmie Świętym, nie bedzie szanował tego, co pochodzi od ojca kłamstwa. Osobę głoszącą te brednie owszem życząc jej przejrzenia i uwolnienia z sideł. Ona próbuje tym razem wmówić, że skoro nie zachwycamy się jej "naukami", to jej nie szanujemy. Jak zwykle kłamstwo. Nazywanie rzeczy po imieniu to podstawa uzdrowienia. Wszyscy mówią to dla jej dobra, ale bielmo na oczach nie pozwala tego dostrzec. No i ta pycha. Rekord świata. Jej odpowiedź nie jest prosta i jasna, bo pochodzi z ciemności i wprowadza zamęt. Zatruta słodycz kłamstwa. Zabawa w gierki słowne, których źródłem, a więc i owocem jest kłamstwo. Życzymy jej nawrócenia.
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
12 maja 2015, 23:32
Dzięki @anonimie za twoje cierpliwe zwalczanie bredniologii siejącej zamęt. Ta godna politowania osoba ubzdurała sobie chyba w swojej pysze, że stworzyła nową naukę przewyższającą wszystkie inne. Masz talent do obnażania bredniologii. Super robota ratująca dusze. Moje uznanie. Ofiarowałam komunię świętą w intencji uwolnienia tej osoby. W swoim czasie na pewno będzie skutek. Osoba o nicku jan777 po ofiarowaniu za nią komunii po jakimś czasie zamilkła albo wypowiada się sporadycznie. 
13 maja 2015, 07:46
Agnes, jeśli nauka Miłości Bezwarunkowej jest dla Ciebie tą, która przewyższa wszystkie inne, to w pełni się podpisuję, że dla mnie również. Tylko widzisz, nie ja ją stworzyłam... To Chrystus ją głosił i był/jest jej świadectwem.  Aj, bezwarunkowo znaczy bez stawiania warunków innym i oczekiwań dla siebie. A Ty chyba chciałabyś, abym zamilkła, dobrze rozumiem? No to teraz pomyśl jeszcze raz...
M
Magdalena
13 maja 2015, 08:54
Modlitwa, komunia święta, posty nie są potrzebne Panu Bogu, ale nam…
W
Wioletka_blondynka
13 maja 2015, 10:01
A czy Ty Milosc kochasz innych, nawet jak nie postępują w/g Twoich oczekiwań co tu na portalu objawia się to negowaniem Twoich wypowiedzi i tego co głosisz, czy kochasz te osoby mimo tego? Odpowiedz: tak kocham Was, lub nie, nie kocham Was.
13 maja 2015, 12:58
Oczywiście, że kocham. Ci, którzy najgłośniej negują, wbrew pozorom najbardziej proszą o akceptację i pomoc. Paradoks wynikający z przekonań, że toczy się walka pomiędzy Bogiem i Szatanem. A przecież Bóg i Jego Królestwo to stan spokoju, miłości, zrozumienia i akceptacji, który dzięki wszystkim darom, jakie otrzymaliśmy możemy osiągnąć tu i teraz. Każdy z nas otrzymał te same dary. Każdy z nas ma wszelkie sposobności, by z nich skorzystać dla dobra wspólnego.
Z
zgodny
13 maja 2015, 13:46
Ktoś tu naiwnie sądzi, że damy się nabrać na sztuczkę z niby to dialogiem naiwnej ~wioletki ze światłą ~miłością. Do treści dialogu się nie odniosę, bo szkoda czasu na czytanie.
T
teolog
13 maja 2015, 16:11
>jeśli nauka Miłości Bezwarunkowej jest dla Ciebie tą, która przewyższa wszystkie inne, to w pełni się podpisuję(...) Tylko widzisz, nie ja ją stworzyłam... To Chrystus ją głosił(...) A, bezwarunkowo znaczy bez stawiania warunków innym i oczekiwań dla siebie.< No, parę razy się Chrystusowi wypsnęły jakieś oczekiwania, na przykład "bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski". Nawt jakieś warunki stawiał: " Nie każdy, który Mi mówi: "Panie, Panie!", wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie" Ale kto by tam się tym przejmował! Teologowie postanowili, że skoro jest Miłosierny, to może sobie te swoje oczekiwania i warunki powiesić na kołku. Jest od tego żeby miłować i przebaczać.
TL
teolog lepiej poinformowany
13 maja 2015, 16:55
>Jest od tego żeby miłować i przebaczać.< Kolega głosi przestarzałą teologię. Teraz orzeczono, że nie ma czego przebaczać skoro nie ma żadnych oczekiwań. Zostało mu tylko miłowanie.
W
Wioletka_blondynka
13 maja 2015, 20:05
Zgodny, co sugerujesz? Wyjasnij proszę
M
Milosc
13 maja 2015, 21:58
"Bądźcie więc wy doskonali" to nie jest oczekiwanie lecz wskazanie kierunku. Napisałam: "bez stawiania warunków innym i oczekiwań dla siebie".  Oczekiwanie od kogoś, że ktoś coś zrobi dla nas jest interesem oczekującego. Jezus nie miał swojego interesu w tym, że ktoś będzie doskonały, a wskazywał kierunek = radził tym, do których się zwracał, by byli tacy w swoich oczach jak są w oczach Boga - by oni żyli szczęśliwie a nie, by robili to dla kogoś, tu dla Jezusa. Co do drugiego cytatu to nie jest warunek. To wskazanie, że samym mówieniem nic nie zdziałamy, bo żeby osiągnąć zamierzony cel, należy w tym kierunku właśnie podjąć kroki. Słowa "kto by tam się przejmował" uważam, że odnoszą się do tego, kto nie ma świadomości Boga w sobie. Pozdrawiam :)
A
apel
12 maja 2015, 21:38
Szanowni internauci, nie dawajcie się wciągać w dyskusje z użytkownikiem @Miłość. Ta osoba rozbija każdy temat, propaguje jakąś swoją religię, new age, masonerię i Bóg wie co jeszcze. Anonim napisał słusznie: " @Miłość nie jest katoliczką, nie jest nawet chrześcijanką. Już Ci pisałem że ona jedynie dla zmylenia i zwodzenia używa chrześcijańskich pojęć aby propagpować swoją heretycką bredniologię made in ojciec kłamstwa...'' BREDNIOLOGIA
P
Pokorny
12 maja 2015, 22:06
Dałem się wciągnąć w tę dyskusję i nie wiem jak zeń się wyciągnąć. Dowiedziałem się że nie ma szatana. Że to tylko koncepcja. Chyba New Age. I w ogóle jakaś nowa teologia.
P
Pokorny
12 maja 2015, 22:27
O istocie szatana wg użytkownika ~Miłość: Inaczej mówiąc szatan to nasz strach i niezrozumienie. Niezrozumienie, że ten, który zdaje się nie kochać, w rzeczywistości zwraca na siebie uwagę, by został zauważony i... pokochany. Zauwazyć i pokochać szatana. Otóż to!
S
STELKA
13 maja 2015, 06:38
Podpisuję się pod tym apelem. Myślę, że powinien pojawiać się on na każdym forum, na którym ona się pojawia - bo sieje zamęt, głosi naukę ojca kłamstwa, sączy truciznę , zwodzi ludzi pozornym dobrem. Jest jak wilk w owczej skórze i pobielany grób - już to pisałam - używa grzecznych słówek które cuchną siarką na odległość. Trzeba mówić o tym głośno, bo zło nie znosi, jak się je demaskuje. Być może ona też nie wie, ze jest zniewolona, ale ten, którego głosi-czyli ojciec kłamstwa-dobrze wie jak ona mu świetnie służy. Ona jest na wielu forach i głosi nauki antychrysta. Ostzregajcie przed nią. Póki co potrzeba jej tylko i wyłacznie modlitwy. Biedna osoba. Wspólczucie dla niej.
13 maja 2015, 07:50
Tylko mistrzostwo w sianiu paniki sięga szczytów załamania wiary. Nie polecam.
13 maja 2015, 07:55
Pokorny, jest w Tobie troska, którą wyczuwam i dziękuję Ci za to. Nie musisz się jednak lękać o mnie, gdyż ja jestem wolna od wszelkich trosk. Tego chciałabym życzyć też Tobie. Spokoju wszelkiego.
13 maja 2015, 08:02
Nie ja jestem odpowiedzialna za zapachy, które Ty czujesz. Ani za to, co Ty słyszysz w moich słowach. Zważ, że Ty ponosisz odpowiedzialność za swoje. Mocno wierząc w szatana, widzisz go tam, gdzie go nie ma. Ale to nadal Ty wybierasz go widzieć. No cóż, wolałabym, żeby było inaczej, ale tylko Ty jedna jesteś w stanie przywrócić w sobie moc Boga. Nikt za Ciebie tego nie zrobi.
W
Wioletka_blondynka
13 maja 2015, 10:05
Tylko mistrzostwo w sianiu paniki sięga szczytów załamania wiary. Nie polecam. Skąd to wiesz, czy piszesz to na podstawie własnych doświadczeń?
W
Wioletka_blondynka
13 maja 2015, 10:13
Nie musisz się jednak lękać o mnie, gdyż ja jestem wolna od wszelkich trosk. o 23:59:26 | 2015-05-12 napisałaś, że ogarnął Cię smutek. Milosc, możesz mi jeszcze wyjaśnić jedną rzecz: nie chce mi się teraz przekopywać przez posty ale pisałaś gdzieś, że grałas w orkiestrze symfoniczenej/ jest to odnalezienia/, potem pisałaś, że pracujesz z dziećmi, potem okazałao się że uczysz j. angielskiegio na jednej z uczelni. Czy jesteś osobą której można zaufać? Ktoś wskazał na post Twojego autorstw pod innym nickiem. Czy jesteś osobą godną zaufania?
13 maja 2015, 13:23
Kiedy doświadczamy Miłości Bezwarunkowej, nie ma w niej miejsca na panikę. Kiedy tylko wierzymy, że taka istnieje, znaczy, że jeszcze jej nie doświadczyliśmy. Nie musi być to powodem do obaw, że coś robimy nie tak, jak powinniśmy. Może w to miejsce stać się zachętą do przyjrzenia się sobie - co tak mocno kocham, że aż boję się, że to utracę. I przede wszystkim - dlaczego myślę, że mogę to utracić. Tak, znam to z własnego doświadczenia.
13 maja 2015, 13:35
Wszystko się zgadza i jest tego więcej. Jestem odpowiedzialna za siebie i ponoszę odpowiedzialność za to, co piszę. Nie mogę jednak ponosić odpowiedzialności za to, co ktoś w tym usłyszy. Ufam sobie, więc ufam i innym. W pracy ludzie mi ufają, w domu również. A na forum - różnie, to kwestia indywidualna. Rozumiem, że jak się kogoś nie zna, zaufanie może być ograniczone, bo sprowadza się jedynie do słów. Moc zaufania trzeba znaleźć w sobie.
W
Wioletka_blondynka
13 maja 2015, 20:32
No nie rozumiem. Co znaczy szczyty załamania wiary? I co znaczy nie polecam. O czym Ty piszesz, bo twierdzisz że panika jest wtedy, kiedy zamiast doświadczenia miłości  jest wiara w miłość, czyli że jeszcze się jej się nie doświadczyło i jest lęk że coś się utraci, stąd panika. Dlaczego w takim razie piszesz mistrzostwo w sianiu paniki sięga szczytow załamania wiary. Nie polecam. Przecież jedno przeczy drugiemu, to jest bez sensu. Skoro w miejsce wiary w miłość ma się pojawić doświadczenie miłości to dlaczego nie polecasz. Czy to oznacza, ze nie potrafisz sobie z czyms poradzić i tkwisz w czymś z czego nie potrafisz się uwolnić? Nie możesz zaznać spokoju?
W
Wioletka_blondynka
13 maja 2015, 20:52
Milosc, ale my tu w internecie poznajemy się właśnie po słowach, pisząc takie a nie inne ponosisz odpowiedizalność za to co ktoś w tym odczyta. Jak napiszesz d..a albo ch.j to domyślasz się co ktoś w tym odczyta - wulgrayzmy, wątpie żeby wzbudzały zaufanie. Po prostu omijasz kogoś kto tak pisze, i teraz jak go omijasz to znaczy że jest z Tobą źle? Bo tak mniej więcej  tłumaczysz negatywne nastawienie do Twoich poglądów.
P
Pokorny
14 maja 2015, 00:27
Jest we mnie troska o Ciebie. O tak.  Lękam się o Twoje zbawienie.  Alew bardzie o moje. Nie będę rozwijał. 
14 maja 2015, 08:22
Nie Wioletko - panika to stan, w który popadasz, jak się czegoś boisz albo jak boisz się, że coś utracisz. Jeśli zatem wierzysz w coś głęboko i oddajesz się wynikowi z pełnym zaufaniem, nie powinna pojawiać się panika. Ona z kolei ma miejsce, gdy ktoś uzna, że jego wiara jest naruszalna, podważalna i może nie przynieść spodziewanego rezultatu. Może też oznaczać, że wcale nie była taka głęboka. Tam, gdzie panuje spokój i głęboka wiara nie ma paniki.
M
Milosc
14 maja 2015, 14:46
Nie musisz się lękać o nic. Pomyśl jednak, dlaczego to czasem wybierasz.
M
Monia
11 maja 2015, 20:29
OJJJ sprawa chyba nie jest tak oczywista. Jak w dobie internetu, tak wspaniałych filmó jak np. Pasja Mela Gibsona i to w Polsce można nie znać Jezusa? Nie bądźmy śmieszni. Szatan też Boga znał ale sie odwrócił...więc - ludzie odrzucają bo mają wolnę wolę i wybierają blichtr...To chyba takie ABC teolgoii, prawda?
W
wrobel
11 maja 2015, 16:16
Ale współczesny świat woli Buddę i dalajlame i nic na to poradzić nie można.
Z
zgodny
11 maja 2015, 08:28
>Jest prawie niemożliwe, aby człowiek, który poznał prawdziwe oblicze Chrystusa nienawidził Jego wyznawców.< No nie wiem... Żydzi poznali prawdziwe oblicze Chrystusa, a skazali  na śmierć i Jego samego, i Jego wyznawców.
S
SYLJO
11 maja 2015, 09:25
To dla mnie właśnie przykład ludzi, którzy nie poznali prawdziwego oblicza Chrystusa, a tylko im się tak wydaje/wydawało... robiąc takie rzeczy na pewno go nie znają....
M
Monia
11 maja 2015, 20:30
Otóż to.
H
Hope
11 maja 2015, 08:05
Tak, nauczanie Jezusa jest piękne, a sam Jezus jest wspaniały. Ludzie niewierzący po prostu nie poznali Ewangelii. Człowiekowi niewierzącemu trudno się tak po prostu otworzyć na słowo Boga, potrzeba do tego jakiegoś impulsu, determinacji i przy pomocy Ducha Świętego człowiek, który nie rozumiał Ewangeli, nagle zaczyna rozumieć i akceptować słowa Jezusa, a samego Jezusa może pokochać. Nie odrzucajmy zatem i nie oceniajmy ludzi niewierzących, wątpiących, być może niektórzy z nich poszukują Boga. Nie odrzucajmy i nie wykluczajmy ludzi z powodu ich wiary lub niewiary. 
M
Milosc
14 maja 2015, 15:03
Twoje przesłanie jest ponadczasowe, Hope. Dziękuję Ci za nie. Byłoby miło, gdyby wierzący naprawdę wreszcie odnaleźli Boga w sobie samych miast skupiać się na szukaniu diabła.
S
STELKA
15 maja 2015, 23:36
" oto stoję u drzwi i kołaczę. Jeśli kto posłyszy Mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze Mną". Ty nie otworzyłaś drzwi Jezusowi, tylko ojcu kłamstwa-dlatego piszesz takie głupoty, bo słuchasz jego zwodzenia i idziesz za jego głosem. Nie idziesz za Głosem Pana.