#Ewangelia: Czym karmisz duszę?

(fot. shutterstock.com)
Mieczysław Łusiak SJ

W Kafarnaum lud powiedział do Jezusa: "Jakiego dokonasz znaku, abyśmy go widzieli i Tobie uwierzyli? Cóż zdziałasz? Ojcowie nasi jedli mannę na pustyni, jak napisano: «Dał im do jedzenia chleb z nieba»".

Rzekł do nich Jezus: "Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale dopiero Ojciec mój da wam prawdziwy chleb z nieba. Albowiem chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu".

Rzekli więc do Niego: "Panie, dawaj nam zawsze tego chleba". Odpowiedział im Jezus: "Jam jest chleb życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie".

Komentarz do Ewangelii:

DEON.PL POLECA


Jakość naszego życia zależy od jakości i ilości pożywienia. Ta zasada dotyczy nie tylko życia biologicznego, ale i duchowego. Chcemy, czy nie chcemy, codziennie karmimy nasze życie duchowe (wewnętrzne) tym, co słuchamy, na co patrzymy, z kim i o czym rozmawiamy itd. Jeśli wśród naszych codziennych zajęć nie będzie karmienia się Bogiem (konkretnie Jego Miłością), wówczas życia Bożego (wiecznego) w nas nie będzie i ciągle będziemy czuli się niespełnieni.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

#Ewangelia: Czym karmisz duszę?
Komentarze (5)
V
V
23 kwietnia 2015, 14:58
Druga rzecz którą spostrzegam, to to o tym (i chciałbym abyś napisał) jak wg Ciebie spożywasz Ciało Duchowe Pana Jezusa Chrystusa i Krew? Chciałbym to zrozumieć. Nie uważasz, że możesz spożywać Pana Jezusa Chrystusa całego i Ducha Świętego otrzymywać, podczas Łamania Chleba? Jak ty i kiedy spożywasz Ciało Duchowe i Krew Duchową o których pisałeś – zatem jeśli możesz napisz o tym. Ostatnia rzecz, bo z tego co zrozumiałem nie utożsamiasz Łamania Chleba, Eucharystii, ze spożywaniem Chleba z Nieba, ze spożywaniem pokarmu i napoju duchowego. Jak zatem traktujesz i czy uczestniczysz w jakimś Łamaniu Chleba – bo o tym Pan Jezus też dał polecenie aby w tym uczestniczyć. Nie wystawiam cię na próbę, ciekawi mnie tylko szczerze jak ty to rozumiesz to wszystko co napisałem, bo sam szukam zrozumienia tego wszystkiego i szukam (mam nadzieję) Boga. Piszę że „mam nadzieję”, bo znam swoją pokrętność i grzeszność, bo może nie szukam Boga tylko nosi mnie pycha i bunt – oby nie.
V
V
23 kwietnia 2015, 14:55
jan777 napisałeś, że „tym Ciałem , które masz spożywać jest CIAŁO DUCHOWE PANA JEZUSA CHRYSTUSA” i że jest to „DUCH ŚWIĘTY PRAWDA”. Napisałeś też – „A jaki CHLEB z nieba zstąpił? Z nieba zstąpił Pan Jezus Chrystus”. Z tego co napisałeś ja rozumiem, że właśnie jest tak jak mówi Pismo, czyli, że Pan Jezus Chrystus jest Chlebem z Nieba. Stąd wynika, że należy spożywać Pana Jezusa Chrystusa. Jeśli się nie mylę to nikt tak naprawdę nie rozumie czym jest to Ciało, które spożywamy podczas Eucharystii i Krew też (to napój duchowy) - sami księża podkreślają, że nie zachodzi kanibalizm. Ja spożywam podczas każdej Eucharystii Krew, napój duchowy, w sobotę wieczorem w małej wspólnocie neokatechumenalnej, naśladującej wspólnoty pierwszych Chrześcijan wg Didache i jest kielich i wszyscy z niego piją a przewodniczy prezbiter. Próby wyjaśniania jak transsubstancjacja to są próby, to i tak pozostaje tajemnicą, może jest tak jak piszesz, że to Ciało Duchowe spożywamy, ale na pewno podczas Eucharystii dostajemy Ducha Świętego i spożywamy Pana Jezusa. Ale czuję że jesteś niedaleko i że znajdziesz to w Eucharystii Katolickiej – podczas niej spożywamy Pana Jezusa Chrystusa – Ciało, Krew, Duszę i Bóstwo.
G
Gabriela
23 kwietnia 2015, 13:30
Człowieku, który określasz się jako „jan777”: Spójrz na cały ten potok słów, które zapisałeś, a które - wybacz - brzmią jak bełkot. Pan Bóg wypowiedział jedno Słowo. Nie usłyszysz Go zagłuszając swoim słowotokiem, w dodatku z Jego Imieniem na ustach … „Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie!, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie” (Mt 7, 21). Zapętliłeś się i potrzebujesz pomocy. A także ciszy. I to od niej radzę zacząć. Postaraj się obejrzeć film pt. „Wielka cisza” - w całkowitym milczeniu. Życzę dobra i pozostaję z modlitwą.
M
Magdalena
22 kwietnia 2015, 22:37
Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu...
G
Gabriela
21 kwietnia 2015, 13:13
Chrystus, On sam - cieleśnie i duchowo - oto prawdziwe Życie. Nie znalazł się, i nie znajdzie, drugi człowiek, który mógłby - nie kłamiąc - powiedzieć o sobie: Jestem drogą i prawdą, i życiem. A jednak ten jedyny i niepowtarzalny Syn Człowieczy daje się uobecniać - cieleśnie i duchowo. Nie na chwilę - na wczoraj, dziś czy jutro … Ten, kto Go tak pojmuje nie służy ani Bogu, ani bliźniemu, ani Kościołowi, ani życiu. Służy sobie, a właściwie przeciwnikowi, który zwie się ojciec kłamstwa. W naszych czasach furorę zrobiło słowo: inaczej. Mamy kochających, wierzących, żyjących, a nawet uobecniających Chrystusa - inaczej. Udział w tzw. marszu życia czy biologiczne potomstwo nie zastąpią ani nie zrekompensują straty Uobecnianego. Jej skali nie jesteśmy w stanie sobie nawet wyobrazić …