Grzech jest trądem - Łk 5, 12-16

(fot. anitacanita / flickr.com)
Mieczysław Łusiak SJ

Gdy Jezus przebywał w jednym z miast, zjawił się człowiek cały pokryty trądem. Gdy ujrzał Jezusa, upadł na twarz i prosił Go: "Panie, jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić". Jezus wyciągnął rękę i dotknął go, mówiąc: "Chcę, bądź oczyszczony". I natychmiast trąd z niego ustąpił.

A On mu przykazał, żeby nikomu nie mówił: "Ale idź, pokaż się kapłanowi i złóż ofiarę za swe oczyszczenie, jak przepisał Mojżesz, na świadectwo dla nich".

Lecz tym szerzej rozchodziła się Jego sława, a liczne tłumy zbierały się, aby Go słuchać i znaleźć uzdrowienie ze swych niedomagań. On jednak usuwał się na miejsca pustynne i modlił się.

Komentarz do Ewangelii:

Trąd jest najlepszym obrazem grzechu. Grzech jest bowiem chorobą "zżerającą" człowieka i szpecącą jednocześnie. Jezus uzdrowił tego trędowatego, abyśmy wiedzieli, że przyszedł uzdrowić nas z grzechu. Jest to więc kolejne objawienie Pańskie: Jezus pokazuje swoją boskość, bo tylko Bóg może uzdrowić człowieka z grzechu. Tak! człowiek sam nie wyleczy się z grzechu (tak jak w tamtych czasach nie umiał wyleczyć się z trądu). Zamiast więc ciągle "napinać muskuły" idźmy do Jezusa z naszym grzechem i prośmy: "Panie, jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić". On na taką prośbę zawsze reaguje pozytywnie. Nie oznacza to, że grzech już nie wróci, bo mniej lub bardziej świadomie znów wracamy do niego, ale zawsze możemy liczyć na oczyszczenie. Aż w końcu "znudzi" nam się grzeszyć, to znaczy przekonamy się, że nie warto.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Grzech jest trądem - Łk 5, 12-16
Komentarze (5)
Maria
11 stycznia 2013, 10:33
Oczyść mnie Panie z wszelkich nieczystości, Ty wszystko możesz, dotykasz mnie dłonią. Wiary przymnażasz, przynosisz radości, I cierpisz za mnie, osłaniasz mnie sobą... A na pustyni w modlitwie skupiony Zanosisz Ojcu wszystkie nasze sprawy, Czekasz na znak nasz... Bądźże pochwalony! Cierpisz i kochasz... Co czynić my mamy? Chcesz, aby życiem świadectwo przekazać, Tym, którzy sami nie wiedzą, co czynią. Chcesz nas oczyszczać i życie wygładzać, Dotykasz wszystkich, leczysz swoją siłą...
P
pytania...
11 stycznia 2013, 08:06
p. @Kingo, kto na przyjemność patrzy jak na grzech? Kiedy coś przyjemne łatwo się nudzi? Przyjemne, a zakazane, chyba tym bardziej smakuje owoc zakazany?
Jadwiga Krywult
11 stycznia 2013, 08:01
"Aż w końcu "znudzi" nam się grzeszyć, to znaczy przekonamy się, że nie warto." Ks. Łusiak formułuje jakąś zasadę, co do której jest przekonany, że nie ma zastosowania do owieczek z jego duszpasterstwa.
:
:)
11 stycznia 2013, 07:45
Ciekawe, kiedy uczestnikom wiadomych duszpasterstw "znudzi się" grzeszyć. ... Ale po co?
Jadwiga Krywult
11 stycznia 2013, 07:37
Ciekawe, kiedy uczestnikom wiadomych duszpasterstw "znudzi się" grzeszyć.