Niesamowita moc królestwa niebieskiego - Mt...

Mieczysław Łusiak SJ

Jezus opowiedział tłumom tę przypowieść: "Królestwo niebieskie podobne jest do ziarnka gorczycy, które ktoś wziął i posiał na swej roli. Jest ono najmniejsze ze wszystkich nasion, lecz gdy wyrośnie, jest większe od innych jarzyn i staje się drzewem, tak że ptaki przylatują z powietrza i gnieżdżą się na jego gałęziach".

Powiedział im inną przypowieść: "Królestwo niebieskie podobne jest do zaczynu, który pewna kobieta wzięła i włożyła w trzy miary mąki, aż się wszystko zakwasiło".

DEON.PL POLECA


To wszystko mówił Jezus tłumom w przypowieściach, a bez przypowieści nic im nie mówił. Tak miało się spełnić słowo Proroka: "Otworzę usta w przypowieściach, wypowiem rzeczy ukryte od założenia świata". (Mt 13, 31-35)

Rozważanie do Ewangelii

Ziarno gorczycy, o którym mówi Jezus, jest faktycznie bardzo małe – mniejsze od znanych nam ziaren maku. I rzeczywiście, w ciągu paru tygodni potrafi wyróść z niego całkiem spore drzewko.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Niesamowita moc królestwa niebieskiego - Mt...
Komentarze (6)
Alicja Snaczke
26 lipca 2010, 16:07
Do Pana Jezusa, modlitwa o łaskę wiary, o jej wzrost stały, o przemianę serca, niech tkwi we mnie, stale.
?
?
26 lipca 2010, 13:32
"To coś malutkie, niepraktyczne, zwrócenie się do Boga, modlitwa..." Powiem tak: coś jest na rzeczy. Czytam o Dorothy Day(kto to taki można dowiedzieć się w internecie). Żyła w szczęsliwym acz wolnym związku, spodziewała się dziecka, była szczęśliwa. W Boga nie wierzyła tak jak i jej ukochany. Przeżywała zadowolenie i pokój, jakich wcześniej nie doświadczyła. Niczego jej nie brakowało. I zaczęła się modlić. Codziennie. "Byłam zaskoczona tym, że zaczynam się modlić w dzień. Nie mogłam klęczeć, ale mogłam modlić się chodząc. Kiedy klęczałam, myślałam: "Czy ja naprawdę wierzę? Do kogo ja się modlę?" Opanowywało mnie przerażające zwątpienie i poczucie wstydu i zastanawiałam się, czy modlę się dlatego, że jestem samotna, że jestem nieszczęśliwa," Wyjaśniało się że modli się nie ze smutku czy samotnosci ale z wdzięczności za swoje szczęście. Tak naprawdę, nie wiedziała Dorothy dlaczego się modli. Co z tego ziarenka gorczycy Dorothy wyrosło?
26 lipca 2010, 13:21
Ta skromność i moc ziarna gorczycy, i zakwasu, zawstydza ludzką manię wielkości.
R
R
26 lipca 2010, 12:01
Tak, niewiele brakuje, a ktoś napisze "za....sta" moc. Widać skutki oglądania TV i słuchania radia innego niż PRII.
S
Stan
26 lipca 2010, 11:23
slowa "niesamowity,niesamowita,niesamowici " itd.robia kariere.Drogi Autorze wpisu,wytlumacz jak bedzie sie przedstawiac samowita moc omawianej kwesti?
M
Maria
26 lipca 2010, 11:07
To coś malutkie,, niepraktyczne, zwrócenie się do Boga, modlitwa... schowanie się z nią , co ma kto komentować ironicznie... to coś malutkie, z czym nie obniosę się po salonach i nawet po rodzinie... to coś malutkie, ledwie że do dostrzeżenia przeze mnie samą, nikogo więcej, coś so czynię nie w pełni wiedząc: po co? dlaczego? Tak, to jest nowe życie. Spełnienie się.