Śmierć to czas wzrastania - Mt 9, 18-26

(fot. flickr.com/ by TheRevSteve)
Mieczysław Łusiak SJ

Gdy Jezus mówił, pewien zwierzchnik synagogi przyszedł do Niego i oddając pokłon, prosił: "Panie, moja córka dopiero co skonała, lecz przyjdź i włóż na nią rękę, a żyć będzie". Jezus wstał i wraz z uczniami poszedł za nim.

Wtem jakaś kobieta, która dwanaście lat cierpiała na krwotok, podeszła z tyłu i dotknęła się frędzli Jego płaszcza. Bo sobie mówiła: "Żebym się choć Jego płaszcza dotknęła, a będę zdrowa". Jezus obrócił się i widząc ją, rzekł: "Ufaj córko; twoja wiara cię ocaliła". I od tej chwili kobieta była zdrowa.

Gdy Jezus przyszedł do domu zwierzchnika i zobaczył fletnistów oraz tłum zgiełkliwy, rzekł: "Usuńcie się, bo dziewczynka nie umarła, tylko śpi". A oni wyśmiewali Go. Skoro jednak usunięto tłum, wszedł i ujął ją za rękę, a dziewczynka wstała. Wieść o tym rozeszła się po całej tamtejszej okolicy.

Rozważanie do Ewangelii:

Śmierć jest złudzeniem. Kiedy człowiek przestaje oddychać i kiedy przestaje bić jego serce, wydaje się nam, że umarł. A on żyje. Tyle, że inaczej.

Trudno nam w to uwierzyć. Trudno nam uznać, że śmierć jest zaśnięciem, a nie końcem życia. Bierze się to stąd, że mamy zbyt małe pojęcie o życiu. Wydaje się nam, że życie to dzieciństwo, dorastanie, potem praca, własna rodzina i starość.

Tymczasem to są tylko odpryski życia, skromne jego przejawy.

Życie to Miłość, a tu na ziemi dopiero w nią wkraczamy. Trzeba wyróść z życia na tym świecie, aby dojrzeć do pełni Miłości. A wyrastamy z życia na tym świecie między innymi dzięki tak zwanej śmierci, która jest zaśnięciem (we śnie dzieci rosną najszybciej).

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Śmierć to czas wzrastania - Mt 9, 18-26
Komentarze (4)
T
tak
8 lipca 2013, 14:01
Ta zabawa słowami, zmiana ich znaczeń wcale nie wzmacnia wiary.  Każdy widzi, że jest to manipulacja. Dlaczego lepiej skomplikowanie niż prosto? Nie sądzę , aby Pan Bóg potrzebował takich rzeczy.
8 lipca 2013, 12:24
Śmierć jest etame życia. Sen i zasniecie są etapami życia. I jedno nie jest drugim, bo oznacza co innego. Czym innym jest przykład cudu z Ewangelii, a czym innym jest nasze zmartwychwstanie. Ale postępująca infatylizacja ma swoje prawa, jak widać w komentarzu.
M
Maria
8 lipca 2013, 09:19
Musimy umrzeć. Musi umrzeć moje "ja" Cała moja istota musi umrzeć. Istota ofiary. Nie ma ofiary, jeśli coś z niej trzeba nam dla siebie "uszczknąć", lub dzięki niej coś sobie załatwić. "Ktokolwiek przykłada rękę do pługa a wstecz się ogląda, nie nadaje się do królestwa Bożego"
S
szafirek
8 lipca 2013, 09:14
śmierć, nie jest zaśnięciem. Śmierć, to śmierć, a zaśnięcie to zaśnięcie. Pomyliło sie coś chyba księdzu....(a jeszcze z tym rośnięciem dziecie we śnie :D :D :D, do czego to miało być?)