Uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Maryi

(fot. flickr.com/ by DrabikPany)
Łagiewniki

W imię Boże rozpoczynamy nowy rok 2013. Pierwsze nasze myśli i uczucia kierujemy do Stwórcy wszechświata, Pana ludzkich dziejów i naszego Zbawiciela - modlił się ks. kard. Stanisław Dziwisz w Uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Maryi w Łagiewnikach.

Poniżej cały tekst homilii Księdza Kardynała:

Bracia i Siostry!

1. Radość z Bożego Narodzenia jest tak wielka, że w liturgii przeżywamy ją w sposób szczególny przez osiem dni, traktując Oktawę jako jedną uroczystość. Dzisiaj, w ósmym dniu, powracamy do wydarzeń nocy betlejemskiej. Wraz z pasterzami udajemy się do groty, w której - jak mówi nam św. Łukasz Ewangelista - "znaleźli Maryję, Józefa oraz leżące w żłobie Niemowlę. Gdy Je ujrzeli, opowiedzieli, co im zostało objawione o tym Dziecięciu. A wszyscy, którzy to słyszeli, dziwili się temu, co im pasterze opowiadali. Lecz Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu" (Łk 2, 16-19).

DEON.PL POLECA


Matka Jezusa od chwili Zwiastowania stała się uczestnikiem wielkich spraw Bożych. Stanęła wobec tajemnicy Boga, który bezpośrednio wkroczył w dzieje człowieka, stając się człowiekiem. Nosiła przez dziewięć miesięcy poczętego w Niej z Ducha Świętego Syna Bożego. Wydała Go na świat i pielęgnowała, jak każda matka. Jej twarz była pierwszą twarzą, jaką widział. Ona uczyła Go pierwszych słów i stawiania pierwszych kroków. A kiedy rozpoczął publiczną działalność, towarzyszyła Mu duchowo. Stała się Jego pierwszą uczennicą. I wytrwała z Nim do końca, również w najtrudniejszej godzinie krzyża.

Maryja rozważała w swoim sercu sprawy Boże, które stawały się Jej sprawami. Ta postawa kontemplacji łączyła się w Niej z bezwarunkowym przyjęciem woli Bożej i współpracą z planami Bożymi. To dla nas wszystkich cenna wskazówka, jaką postawę powinniśmy zajmować wobec Boga wkraczającego także w nasze życie. Stała, codzienna modlitwa i refleksja powinna nam pomóc odkrywać głębię naszych osobistych doświadczeń, obecności w nich samego Boga, który również nas nawiedza, wyznacza zadania i daje siły do ich spełnienia.

2. "Gdy nadszedł dzień ósmy i należało obrzezać Dziecię, nadano Mu imię Jezus, którym Je nazwał anioł, zanim się poczęło w łonie Matki" (Łk 2, 21). Syn Boży i Syn Maryi otrzymuje imię, w którym zapisana jest Jego tożsamość oraz Jego misja. Jezus - Jehoszua - znaczy "Bóg zbawia". Syn Boży przyszedł na świat, aby go zbawić, czyli ocalić przed destrukcyjnymi siłami zła, grzechu i śmierci oraz przywrócić człowieka do życia, które nie będzie miało końca.

Stylem, drogą Jezusa jest pokora i służba. Tak było na początku tej drogi - w Betlejem. Tak też było u jej kresu - na kalwaryjskim wzgórzu. Wyraził to przenikliwie św. Paweł, pisząc w Liście do Filipian o Jezusie: "On to, istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi […]. Uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci - i to śmierci krzyżowej" (Flp 2, 6-8). Św. Paweł mówi również, jaką postawę powinniśmy zająć słysząc imię Jezusa. Apostoł pragnie, aby na to imię, które jest "ponad wszelkie imię, […] zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich, i podziemnych. I aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest PANEM - ku chwale Boga Ojca" (Flp 2, 9-11).

Od dwóch tysięcy lat Jezus Chrystus nie przestaje przemawiać do człowieka. Pragnie dotrzeć do każdego. Pragnie przemawiać we wszystkich kulturach i językach, we wszystkich systemach społecznych, gospodarczych i politycznych. Od dwóch tysięcy lat zginają się przed Jezusem kolana ludzi, którzy zawierzyli Mu swój los, dla których jest wszystkim. Z Jego imieniem rozpoczynają każdy dzień. Z Jego imieniem podejmują się wszystkich trudów. Z Jego imieniem na ustach odchodzą z tego świata, wierząc głęboko, że spotkają się z Nim w Jego królestwie życia i miłości.

Ale zdajemy sobie sprawę, że nie wszyscy zginają kolana na imię Jezus. On bowiem niczego nie narzuca. On nikogo nie przymusza. On szanuje wolność człowieka. Jezus mówił i mówi nadal: "Jeśli chcesz pójść za Mną…" (por. Mt 16, 24). On zawsze czekał i nadal czeka. Zadaniem nas, Jego uczniów, należących do Jego Kościoła, jest tak żyć, takie dawać świadectwo naszemu Panu i Zbawcy, by zginały się przed Nim następne kolana, by mógł On przemawiać do umysłów i serc ludzi w dzisiejszym świecie.

Taki był ideał kapłańskiej służby Ojca Świętego Jana Pawła II. Wielką pasją jego życia było głoszenie Jezusa Chrystusa "wszelkiemu stworzeniu" (Mk 16, 15), o co prosił swoich uczniów zmartwychwstały Pan. Dlatego Ojciec Święty docierał do najdalszych zakątków świata, dlatego inspirował Kościół trzeciego tysiąclecia, aby kontemplował oblicze Chrystusa, aby na nowo zaczynał od Niego (por. Novo millennio ineunte, 24-29).

3. Z okazji dzisiejszego, 46. Światowego Dnia Pokoju, Papież Benedykt XVI wydał orędzie. Podkreśla w nim, między innymi, że "drogą do osiągnięcia wspólnego dobra i pokoju jest przede wszystkim poszanowanie ludzkiego życia, pojmowanego w jego różnorodnych aspektach, od poczęcia, poprzez rozwój, aż do naturalnego kresu. Tak więc prawdziwie czynią pokój ci, którzy kochają życie, bronią go i je promują we wszystkich jego wymiarach: osobistym, wspólnotowym i transcendentnym. Życie w pełni jest szczytem pokoju. Ten, kto pragnie pokoju, nie może tolerować zamachów na życie i zbrodni przeciwko życiu" (n. 4).

Ojciec Święty upomina się również o właściwe pojmowanie małżeństwa. Pisze w orędziu: "Trzeba także uznać i promować naturalną strukturę małżeństwa, jako związku między mężczyzną a kobietą, wobec prób zrównania jej w obliczu prawa z radykalnie innymi formami związków, które w rzeczywistości szkodzą jej i przyczyniają się do jej destabilizacji, przesłaniając jej szczególny charakter i niezastąpioną rolę społeczną" (tamże).

Benedykt XVI podkreśla, że "zasady te nie są prawdami wiary […]. Są one wpisane w samą naturę człowieka, możliwe do rozpoznania rozumem, a zatem wspólne dla całej ludzkości. Działalność Kościoła na rzecz ich promowania nie ma więc charakteru wyznaniowego, ale jest skierowana do wszystkich ludzi, niezależnie od ich przynależności religijnej. Działalność ta jest tym bardziej konieczna, im bardziej owe zasady są negowane lub błędnie rozumiane, ponieważ znieważa to prawdę o osobie ludzkiej, w poważny sposób rani sprawiedliwość i pokój" (tamże). Mamy nadzieję, że głos Ojca Świętego będzie usłyszany w naszej Ojczyźnie, zwłaszcza przez ludzi, którzy stanowią prawa Rzeczypospolitej.

4. Siostry i bracia, na progu Nowego Roku patrzymy z nadzieją w przyszłość. Nie wiemy, co nas w tym roku czeka. Ale jedno wiemy: nasz los jest w ręku Boga. Jemu więc powierzamy wszystko - nasze troski i radości, nasze niepokoje i nadzieje.

Dzielimy się dziś dobrym słowem i składamy sobie życzenia. Chcemy je przede wszystkim złożyć Ojcu Świętemu Benedyktowi XVI. Niech nadal umacnia braci w wierze, szczególnie w tym Roku Wiary. Niech nadal inspiruje Kościół w wielkim dziele nowej ewangelizacji.

Kościołowi w Polsce życzymy, by pełnił swoją służebną rolę wobec Narodu i każdego człowieka, głosząc odważnie ewangeliczną prawdę o Bogu i człowieku, o jego godności i powołaniu. Niech uczniowie Jezusa będą solą naszej ziemi.

Rządzącym w naszym kraju na wszystkich szczeblach życzymy, by w swojej odpowiedzialnej służbie kierowali się dobrem człowieka, rodziny i społeczności.

Polskim rodzinom życzymy, by pomimo wszystkich trudności były wspólnotami życia i miłości, przygotowującymi młode pokolenie do nowych zadań i wyzwań współczesnej cywilizacji. Chorym, więźniom i wszystkim ubogim życzymy nadziei oraz solidarności ludzkich serc.

Do wszystkich kierujemy życzenia odczytane z Księgi Liczb: "Niech was Pan błogosławi i strzeże. Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad wami, niech was obdarzy swą łaską. Niech zwróci ku wam swoje oblicze i niech was obdarzy pokojem" (por. Lb 6, 24-26). Amen!

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Maryi
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.