Zrozumieliście to wszystko? - Mt 13, 44 - 53

(fot. San Diego Shooter/flickr.com)
Stanisław Biel SJ

"Królestwo niebieskie podobne jest do skarbu ukrytego w roli. Znalazł go pewien człowiek i ukrył ponownie. Uradowany poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił tę rolę. Dalej, podobne jest królestwo niebieskie do kupca, poszukującego pięknych pereł. Gdy znalazł jedną drogocenną perłę, poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił ją. Dalej, podobne jest królestwo niebieskie do sieci, zarzuconej w morze i zagarniającej ryby wszelkiego rodzaju. Gdy się napełniła, wyciągnęli ją na brzeg i usiadłszy, dobre zebrali w naczynia, a złe odrzucili. Tak będzie przy końcu świata: wyjdą aniołowie, wyłączą złych spośród sprawiedliwych i wrzucą w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Zrozumieliście to wszystko? Odpowiedzieli Mu: Tak jest. A On rzekł do nich: Dlatego każdy uczony w Piśmie, który stał się uczniem królestwa niebieskiego, podobny jest do ojca rodziny, który ze swego skarbca wydobywa rzeczy nowe i stare".

Trzy dzisiejsze przypowieści Jezusa dotyczą różnych środowisk, ale mają jeden wspólny mianownik: wartość królestwa Bożego.

Przypowieść o skarbie ma miejsce w warunkach wiejskich. Ubogi człowiek pracujący na cudzej roli znajduje skarb, ukrywa go ponownie i podejmuje trud zdobycia pieniędzy, aby nabyć rolę ze skarbem. Postępuje zgodnie z ówczesnym rzymskim i żydowskim prawem; jego przebiegłość mieści się w granicach ówczesnej moralności.

Druga przypowieść rozgrywa się w środowisku miejskim, kupieckim. Kupiec, który jest zarazem kolekcjonerem poszukuje pięknych pereł. Jest człowiekiem bogatym. Gdy znalazł najpiękniejszy okaz, zaryzykował wszystko, aby go nabyć. Perła musiała być niewyobrażalnie cenna. Pliniusz wspomina, że Kleopatra rozpuściła w pucharze octu perłę wartości milionów sestercji. Przeciętny robotnik zarabiał wówczas cztery sestercje dziennie.

Z kolei trzecia przypowieść dotyczy codziennego życia nad Jeziorem Galilejskim. Rybacy łowili wspólnie ryby do sieci, którą następnie holowano do brzegu, gdzie odbywała się selekcja. Ryby zepsute i "nieczyste", jak np. minogi, węgorze odrzucano. Dobre przechowywano w glinianych naczyniach.

Królestwo Boże jest otwarte dla wszystkich, nie jest elitarnym klubem dla doskonałych, świętych. Obejmuje wszystkich, biednych i bogatych, najemników, kupców i rybaków. "W punkcie wyjścia status ekonomiczny nie ma znaczenia. Ani sam fakt bycia ubogim nie uprawnia do wejścia do królestwa, ani tym bardziej bycie bogatym nie dyskwalifikuje nikogo. Ani ubóstwo, ani też nadzwyczajne bogactwa nie są jednak skarbem, o który warto zabiegać. Przypowieść mówi raczej, że poborowym jest każdy. Nie wolno jedynie przepuścić okazji, która się nadarza. Królestwo Boże jawi się jako wielka gratka, jako wspaniała szansa, dla której trzeba zaryzykować wszystko" (K. Biel).

Królestwo Boże wymaga mądrości i ryzyka. W codzienności można przyzwyczaić się do perły. Można traktować ja, jak jedną z wielu rzeczy. Można przestać doceniać jej wartość. Oczy z czasem przyzwyczajają się do patyny, która na niej osiada i instynktownie zaczynają szukać czegoś błyszczącego. Perła, skarb, jakim jest Królestwo Boże nie są wartościami nieutracalnymi. Codziennie grozi nam zamiana perły na tanie świecidełka (pseudowartości), które przynoszą jedynie krótkotrwałą przyjemność.

Królestwo Boże wymaga również ryzyka. Alessandro Pronzato sparafrazował dzisiejszą przypowieść z punktu widzenia współczesnego człowieka: "Królestwo Boże jest podobne do człowieka, który nabył polisę ubezpieczeniową przeciw ewentualnym wypadkom w zaświatach". Jezus daje nam skarb, szczęście, a nie zabezpieczenie. Nie udziela gwarancji przeciw ryzyku, ale przeciwnie proponuje największe ryzyko - ryzyko wiary. By je podjąć trzeba być człowiekiem fantazji i humoru.

Czy mam w sobie pasję poszukiwań? Czy potrafię ryzykować dla Boga? Jestem realistą czy raczej marzycielem? Jak traktuję moją wiarę: jako obowiązek, brzemię, czy jako skarb?

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Zrozumieliście to wszystko? - Mt 13, 44 - 53
Komentarze (13)
P
pytajnik
25 lipca 2011, 14:25
Kinga, Niezły wątek. Oznaczało by to, że Królestwo Niebieskie , Królestwo Boże pragnie człowieka/ludzi, chce nas mieć u siebie, bo wszak Bóg pragnie naszego zbawienia , a więc mieć nas u Siebie. Z drugiej strony, my też pragniemy być w Królestwie Niebieskim. Tak więc w tych przypowieściach pokazane jest, że Bóg nas pragnie mieć u Siebie, a my też winniśmy pragnąc być z Bogiem, Dzięki!
Jadwiga Krywult
25 lipca 2011, 13:41
Jeżeli Królestwo Niebieskie jest podobne do kupca, który pragnie perły to czym jest perła? Człowiekiem ?
P
pytajnik
25 lipca 2011, 13:35
Autor, Przeczytałem oba teksty i odpowiedź i dalej mam wątpliwości. To nie jest upór lecz próba zrozumienia. Ojciec pisze, co cytuję , że : „Królestwo nie jest więc rzeczą." Otóż zarówno skarb jak i sieć są rzeczą. Z tym , że przyznaję, że skarb nie musi być rzeczą taką jak perła czy sieć, może być np.: wiarą. W swoi m pierwszym poście pisałem , że przypowieść z siecią kojarzy mi się z sądem ostatecznym, więc tu nie ma problemu. Królestwo Niebieskie jako skarb też jest dla mnie jasne. Jedyne co trudno mi pojąć, a jest to dla mnie ważne, bo chodzi przecież o słowa Chrystusa to to że : „królestwo niebieskie podobne jest do kupca” który znalazł wspaniałą perłę. Skarb i sieć to rzeczy, których człowiek pragnie czyli one są obiektem pragnień – czyli Królestwo Niebieskie jest tym CO się pragnie. Natomiast stwierdzenie , że królestwo Niebieskie podobne jest do kupca, który pragnie perły zmienia sytuację to znaczy jest ono tym KTO pragnie. Jeżeli Królestwo Niebieskie jest podobne do kupca, który pragnie perły to czym jest perła?
H
hg
24 lipca 2011, 23:48
Bezkompromisowowość: wszystko dla najcenniejszej Perły, albo potępienie. Judasz był połowiczny, będąc uczniem Chrystusa, chciał też brzęczącej monety Warto szczególnie dzisiaj o tym przypominać, także naszym duszpasterzom, kiedy "roztropność" staje się wytrychem wszelkiej pobłażliwości na połowiczność, letniość, nijakość i w konsekwencji często milczącym przyzwoleniem na kłamstwo i niegodziwość.
A
autor
24 lipca 2011, 23:21
W trzecim przypadku chodzi o inny sens, powszechność zbawienia, otwartość na wszystkich... Selekcje ryb odnosi Jezus do Sądu Ostatecznego, natomiast sieć symbolizuje Królestwo Boże. Sieć zgarnia wszystkie ryby, jakie napotyka - czyste i nieczyste, dobre i złe. Podobnie Królestwo Boże ogarnia wszystkich – dobrych i złych. Selekcja nie następuje w wodzie, ale dopiero na końcu, na brzegu (ind. w chwili śmierci). Jak dostać się do "wielkiej gratki" na deonie? Najprościej: w miejsce "szukana fraza" - wkleić "wiela gratka"
P
pytajnik
24 lipca 2011, 23:13
autor, "Jezus porównuje królestwo niebieskie do człowieka, który szuka, a nie do perły. Królestwo nie jest więc rzeczą." przepraszam ,ale w pierwszym przypadku Jezus mówi o podobieństwie Królestwa Niebieskiego do skarbu, a więc rzeczy , a trzecim przypadku do sieci
P
pytajnik
24 lipca 2011, 23:08
Bóg zapłać. Jak dostać się do "wielkiej gratki" na deonie?
A
autor
24 lipca 2011, 22:08
witaj pytajnik, może odowiedź znajdziesz we fragmencie książki "Odkryty skarb", przytaczam krótki cytat: (szerzej w artykule K. Biela SJ - "Wielka gratka" na deonie lub na stronie "Górki"  (drgorka.deon.pl) Drugi sposób wymaga zaangażowania człowieka. Jest ciągłym poszukiwaniem. Kupiec nieustannie szuka drogocennych pereł. Jest ciągle w drodze. Można powiedzieć, że jego praca polega na szukaniu. Jezus porównuje królestwo niebieskie do człowieka, który szuka, a nie do perły. Królestwo nie jest więc rzeczą. Jest związane z człowiekiem – nie tylko z tym, który znalazł, ale i z tym, który szuka. Szukanie sprawia, że stajemy się ludźmi królestwa. Biblia kocha człowieka, który rusza w drogę, wychodzi z domu i szuka. Tak, niezależnie od tego, co chrześcijanie czasami myślą na ten temat, na ziemi jest wielu ludzi, którzy szukają, wielu ludzi, którzy pojęli, że ludzka wyjątkowa wartość człowieka polega na tym, że jest on w stanie szukać (A. Maillot).
P
pytajnik
24 lipca 2011, 20:52
A ja nie wszystko rozumiem z tego tekstu i proszę o pomoc. Raz królestwo jest skarbem. Człowiek ma dla tego skarbu poświęcić wszystko ( sprzedał wszystko) . Z tym moja wiara się w zupełności zgadza, ponieważ naszym/moim celem jest zbawienie, a więc wejście do Królestwa Niebieskiego. Ale co zrobić z Królestwem Niebieskim jako kupcem ( podobne jest królestwo niebieskie do kupca), który kupił drogocenną perłę , czyli znowu skarb. Jednakże raz Królestwo Niebieskie jest skarbem a raz tym, kto robi wszystko aby ten skarb zdobyć, mówiąc w uproszczeniu Królestwo Niebieskie raz jest zbywcą a raz jest zdobywane. Jeszcze innym razem jest siecią, która zbiera wszystko, a więc przestrzenią w której są dobrzy i źli. Wygląda to więc na nasz świat , a na końcu tego świata jedni będą odrzuceni a drudzy zaakceptowani. To ostanie wydaje się zgodne z nauczaniem KK. Ale ten drugi przykład z perłą, która nie jest podobna do Królestwa Niebieskiego, lecz jej nabywca (kupiec) jest podobny sprawia mi wyraźny kłopot. Dzisiaj w kościele ksiądz wygłaszający homilie nie poruszył tego tematu. Proszę o pomoc.
.
...
24 lipca 2011, 19:53
Bezkompromisowowość: wszystko dla najcenniejszej Perły, albo potępienie. Judasz był połowiczny, będąc uczniem Chrystusa, chciał też brzęczącej monety
Artur Demkowicz SJ
24 lipca 2011, 18:46
Uradowany poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił tę rolę. -- a jednak skarby też potrzebują doinwestowania...
24 lipca 2011, 10:45
http://www.dobrylotr.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=237:wszystko-za-per&catid=9:zrozumie-wiar&Itemid=1
24 lipca 2011, 10:41
Dzisiejsza Ewangelia bardzo mnie porusza. Ryryzować dla Boga. I obraz perły: http://www.dobrylotr.pl/index.phpoption=com_content&view=article&id=237:wszystko-za-per&catid=9:zrozumie-wiar&Itemid=1 DOBREJ NIEDZIELI!