Matka Boża Pocieszenia

Zdzisław Mężyk / "Posłaniec"

O niezwykłym uczuciu narodu polskiego do Matki Najświętszej świadczą rozsiane po całym naszym kraju Jej cudowne wizerunki. Jednym z nich jest obraz Matki Bożej Pocieszenia, obecnie znajdujący się w kościele pw. św. Klemensa Dworzaka we Wrocławiu – obraz o niezwykłych dziejach.

Powstanie obrazu

W II poł. XVI stulecia nad chrześcijańską Europą zawisło śmiertelne niebezpieczeństwo tureckie. W tej sytuacji papież Pius V wezwał wszystkich do nieustającej modlitwy różańcowej, zawierzając Matce Boskiej opiekę nad Kościołem. Wówczas bractwa różańcowe obnosiły w procesjach ulicami Rzymu obraz Matki Bożej Śnieżnej prosząc Ją o pomoc. Matka Boża pomogła pokonać Turków pod Lepanto u wybrzeży Grecji, 7 X 1571 roku. Na pamiątkę tego zwycięstwa Pius V ogłosił 7 października świętem Matki Bożej Różańcowej.

Wizerunek Matki Bożej Śnieżnej był ukochaną ikoną całej Italii. Traktowano go jako szczególną relikwię i dlatego papieże nie pozwalali go kopiować. Dopiero po zwycięstwie pod Lepanto, do którego według powszechnego przekonania przyczyniła się cudowna interwencja Matki Bożej Śnieżnej, Pius V zgodził się na kopiowanie tegoż obrazu.

DEON.PL POLECA


Jedną z pierwszych kopii otrzymali jezuici w Jarosławiu, którzy pod koniec XVI w. ofiarowali obraz nowo powstającej placówce jezuickiej we Lwowie. Tenże wizerunek, nazwany Matką Bożą Pocieszenia, synody biskupów polskich przez długie lata stawiały, obok wizerunku Matki Bożej Częstochowskiej, za wzór religijnej twórczości artystycznej. Kopie tego obrazu czczone są w Polsce najczęściej pod imieniem Matki Bożej Pocieszenia, Matki Bożej Zwycięskiej lub Matki Bożej Różańcowej.

Rozkwit kultu

Początkowo obraz znajdował się w użytkowanej wówczas przez jezuitów drewnianej kaplicy, dopiero w 1630 r. uroczyście przeniesiono go do nowo wybudowanego kościoła św. Piotra i Pawła, wzorowanego na rzymskiej świątyni Il Gesù.

W lwowskim kościele jezuitów obraz Matki Bożej Pocieszenia cieszył się ustawicznie wzrastającą czcią. W 1636 r. ozdobiono go srebrną pozłacaną sukienką. Z czasem wizerunek otoczyły liczne złote wota, perły zaś zawieszono na szyi Matki Bożej i Dzieciątka Jezus. Od 1644 r. w każdą sobotę po Mszy św. przed obrazem MB Pocieszenia śpiewano litanię loretańską i Bogurodzicę.

We Lwowie znajdowało się osiemnaście obrazów Najświętszej Maryi Panny, słynących z niezwykłych łask, jednak wizerunek MB Pocieszenia miał szczególne znaczenie religijne i patriotyczne. Za Jej pośrednictwem bowiem nie tylko mieszkańcy Lwowa, ale też dostojnicy państwowi i koronowane głowy wzywali opieki Wszechmogącego.

Modlił się tam w 1621 r. król Zygmunt III Waza przed wyprawą przeciw Turkom, modlił się Jan Kazimierz przed bitwami pod Zborowem i Beresteczkiem. Co więcej, w 1656 r., po swym słynnym ślubowaniu w katedrze lwowskiej, król Jan Kazimierz procesyjnie, wraz z dworem, dygnitarzami i licznym gronem poddanych udał się do kościoła jezuitów, gdzie uroczyście odśpiewano Litanię Loretańską, do której nuncjusz papieski na prośbę króla dodał wezwanie Królowo Korony Polskiej. Trudno przecenić wagę tego wydarzenia – oto ustami przedstawiciela papieża w obecności najwyższych władz państwa i reprezentacji wszystkich stanów Matka Boża ogłoszona została Królową Polski.

Nieraz potem polecano Matce Pocieszenia losy Rzeczypospolitej. We lwowskim kościele hetman Stefan Czarniecki dziękował za zwycięstwa nad sojusznikiem Szwedów, siedmiogrodzkim Jerzym Rakoczym pod Magierowem i Międzyborzem. Jan Sobieski – jako hetman, a także jako król Polski, walcząc na wschodnich kresach Rzeczypospolitej z Turkami i Tatarami, często przybywał do Lwowa i zawsze odwiedzał kościół jezuitów, by długo modlić się przed obrazem MB Pocieszenia.

Trudne chwile

Niestety, tak wspaniale rozwijający się kult przerwało w 1773 r. breve Klemensa XIV Dominus ac Redemptor, rozwiązujące Towarzystwo Jezusowe. Jezuici musieli opuścić Lwów, a władze zaborcze (od roku bowiem miasto znajdowało się w granicach zaboru austriackiego) skonfiskowały złote sprzęty liturgiczne, wota oraz sukienkę i klejnoty z obrazu. Opustoszała świątynia stała się kościołem garnizonowym dla wojska austriackiego.

Pius VII przywrócił w 1814 r. do istnienia Towarzystwo Jezusowe, jednak kościół swój odzyskali lwowscy jezuici dopiero 22 lata później. Kult MB Pocieszenia odżył na nowo, czego widocznym znakiem było wprowadzenie w 1837 r. nieznanego dotychczas w Polsce nabożeństwa majowego. Z uwagi na liczne łaski otrzymywane dzięki modlitwie u obrazu MB Pocieszenia, abp Franciszek Pisztek oficjalnie ogłosił go cudownym.

Koronacja

W 1904 r. Sodalicja Dzieci Maryi podjęła działania zmierzające do koronacji obrazu. W lutym 1905 r. Stolica Apostolska wyraziła na to zgodę i upoważniła abp. Józefa Bilczewskiego do dokonania aktu koronacji.

Uroczystość odbyła się 28 V 1905 r. na Placu Mariackim we Lwowie, w obecności stutysięcznego tłumu z różnych stron Polski. Przedstawiciele duchowieństwa, szlachty, mieszczaństwa i włościan nieśli na swych barkach wspaniały, przybrany kwietnymi girlandami tron, na którym spoczywał obraz. Arcybiskup Bilczewski włożył na skronie Dzieciątka Jezus koronę wzorowaną na jagiellońskiej, na głowę Matki zaś – wzorowaną na koronie Kazimierza Wielkiego. Obraz powrócił do kościoła jezuitów. Przez cały okres niepodległości Matka Pocieszenia krzepiła wiarę ludu kresowego, a podczas okupacji – najpierw sowieckiej, potem niemieckiej – dawała nadzieję potrzebną do przetrwania.

We Wrocławiu

W lipcu 1944 r. wojska sowieckie “wyzwoliły” Lwów. Rezydencja lwowska jezuitów została wkrótce zamknięta, kościół – przeznaczony na składnicę książek, a księża wypędzeni.

Wyjeżdżając zabrali ze sobą cudowny obraz. Początkowo został on umieszczony w kościele św. Barbary w Krakowie, później w kaplicy domowej krakowskiego kolegium jezuitów przy ul. Kopernika 26.

W 1974 r. krakowscy jezuici przekazali obraz MB Pocieszenia swym współbraciom z parafii św. Klemensa Dworzaka we Wrocławiu. Intronizacja obrazu w głównym ołtarzu kościoła, której dokonał kard. Henryk Gulbinowicz, była niezwykle ważnym wydarzeniem dla wypędzonych ze Lwowa. Oto Matka Pocieszenia odnalazła ich i przyszła do nich. Przyszła, by pochylić się nad ich troskami w czasie trudnym i niebezpiecznym.

W takich chwilach w naturalny sposób szukamy pomocy u Matki. Dlatego, od powstania NSZZ “Solidarność” i przez cały stan wojenny mieszkańcy Wrocławia gromadzili się u Matki Pocieszenia. Kościół św. Klemensa Dworzaka prowadził duszpasterstwo ludzi pracy, a Matkę Bożą Pocieszenia obwołano Matką Robotników. Szeroko znana była również patriotyczna postawa kapłanów z parafii św. Klemensa. Działacze podziemnej “Solidarności” znajdowali tu pomoc i wsparcie. Wielka w tym zasługa proboszcza i superiora – o. Adama Wiktora SJ, zwanego “wrocławskim Popiełuszką”. Wyrazem wdzięczności za łaski otrzymane za pośrednictwem Matki Robotników jest unikatowy zestaw wotów i tablic pamiątkowych, ofiarowanych przez liczne zakłady pracy Dolnego Śląska.

To tylko cząstka historii cudownego obrazu. Cała zamknięta jest w sercach tych, którzy za pośrednictwem Matki Bożej Pocieszenia doznali rozlicznych łask. Ale tego do końca opisać niepodobna…

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Matka Boża Pocieszenia
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.