Matka Narodów Słowiańskich

(fot. Herbert Ortner / Wikipedia Commons)
Michał Gryczyński / "Przewodnik Katolicki"

Austriackie Mariazell to jeden z najsłynniejszych ośrodków kultu maryjnego w Europie Środkowej. Sanktuarium położone jest w Alpach Wschodnich, u podnóża gór Styrii, gdzie króluje Matka Boża Narodów Słowiańskich - Mater Gentium Slavorum - zwana także Wielką Matką Łaskawą Austrii i Możną Panią Węgier.

Sanktuarium ma międzynarodowy charakter, bo pielgrzymują do niego nie tylko Austriacy, ale również Bawarczycy, Chorwaci, Czesi, Morawianie, Niemcy, Polacy, Węgrzy, Włosi i wierni z innych zakątków Starego Kontynentu. W gronie najbardziej znamienitych pątników byli także papieże, cesarze i monarchowie. Błogosławiony Jan Paweł II przybył do Mariazell 13 września 1983 r. - z okazji 300. rocznicy odsieczy wiedeńskiej, która ocaliła chrześcijańską Europę - natomiast Benedykt XVI gościł tam 8 września 2007 r.

Do grona miast partnerskich - obok Altötting, Fatimy, Loreto i Lourdes - należy także Częstochowa, którą z austriackim sanktuarium łączy szlak pielgrzymkowy. Jeśli wierzyć podaniom.... Wszystko zaczęło się w 1157 r.

Wówczas to mnich Magnus, z benedyktyńskiego opactwa św. Lambrechta - położonego wśród alpejskich szczytów - wyruszył w kierunku dzisiejszego miasteczka Mariazell. Ziemie te należały do posiadłości opactwa, więc przełożony Otker polecił mu krzewić wiarę, otoczyć opieką duszpasterską miejscową ludność oraz założyć filię klasztoru.

DEON.PL POLECA

Magnus zabrał ze sobą jedynie figurę Madonny z Dzieciątkiem, wykonaną z drewna lipowego. W drodze - a było to 21 grudnia - został napadnięty przez zbójców.Rzucił się więc do ucieczki, ale drogę zasypał mu śnieg i zatarasował wielki głaz. Przerażony mnich zaczął się żarliwie modlić do Matki Bożej, a figurę postawił na skalnym bloku, który nagle pękł i pojawiła się szczelina. To przez nią zdołał uciec i ocalić życie. Odczytał to jako wymowny znak, że Maryja sama wybrała sobie to miejsce i dlatego postanowił wznieść dla Niej kapliczkę. Wykonali ją napotkani przez niego drwale, a przypominała ona ozdobną celę klasztorną. Magnus zamieszkał tam razem z drewnianą figurą Madonny, a ponieważ mawiano o tym miejscu "Maria der Zelle", toteż i miejscowość nazwano...

Mariazell to znaczy cela Maryi

Z inskrypcji umieszczonej na świątyni wynika, że w 1200 r. Henryk, margrabia Moraw, wybudował wokół tej celi kościół w stylu romańskim pod wezwaniem Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Było to wotum dziękczynne margrabiego za uzdrowienie jego oraz małżonki Kunegundy z choroby gośćcowej.

Pierwsza wzmianka o Mariazell w dokumentach pochodzi z 1243 r.; w tym okresie istniał tam już klasztor. Kościół "Naszej kochanej Pani z Zell", jako miejsce odwiedzane przez licznych pielgrzymów, znajduje poświadczenie w dokumencie odpustowym arcybiskupa Fryderyka III z Salzburga z 1330 r. Z kolei papież Bonifacy IX w 1399 r. ogłosił bullę poświęconą możliwości uzyskania przez pątników odpustu zupełnego.

Wcześniej jednak król Ludwik I Węgierski - syn Elżbiety Łokietkówny i ojciec św. Królowej Jadwigi - po zwycięstwie nad Turkami w 1365 r. odbył dziękczynną pielgrzymkę do Mariazell, bo swoje zwycięstwo przypisywał Jej wstawiennictwu. W dowód wdzięczności wzniósł gotycką świątynię oraz ofiarował jako wotum cenny obraz Madonny, w ramie zdobionej herbami ziem pozostających pod jego panowaniem, pośród których znalazł się również biały orzeł w koronie na czerwonym tle...

herb Królestwa Polski

Obecnie można go podziwiać na ołtarzu w skarbcu, znajdującym się nad zakrystiami bazyliki. Sanktuarium było kilkakrotnie przebudowywane i rozbudowywane. Liczba pielgrzymów nawiedzających Mariazell cały czas wzrastała, toteż w 1644 r. opat Benedykt Pierin z klasztoru św. Lambrechta, przy wsparciu cesarza Ferdynanda III, podjął decyzję o rozbudowie świątyni w stylu barokowym, według projektu włoskiego mistrza Domenico Sciassia. Prace trwały ponad pół wieku: zachowano wieżę środkową, dobudowano kopułę - dzięki czemu przedłużono środkową nawę - i kaplice boczne, powiększono okna, a sklepienie pokryto stiukami i malowidłami. 31 sierpnia 1704 r. Franciszek von Kaltenhausen, kolejny opat klasztoru św. Lambrechta, poświęcił ołtarz główny. Świątynia bardzo ucierpiała podczas pożaru w 1827 r., a odbudowana została przez kraje związkowe tworzące CK Monarchię, czyli Austro-Węgry. W 1907 r. zyskała status bazyliki mniejszej, a w następnym roku nuncjusz papieski koronował, słynącą łaskami, drewnianą figurę Madonny z Dzieciątkiem.

Mariazell - niegdyś przystanek dla pątników podążających do Santiago de Compostela - stanowi obecnie...

cel pielgrzymowania

Każdego roku przybywa tu blisko półtora miliona ludzi, choć nie jest to ani miejsce prywatnych objawień, ani nie zyskało sławy ze względu na jakieś szczególne cuda. Najwyższym punktem bryły bazyliki jest 90-metrowa gotycka wieża, która wieńczy spiczasty hełm. Przy wejściu głównym stoją ołowiane figury margrabiego Henryka z Moraw i króla Ludwika I Węgierskiego. Pielgrzymi pierwsze kroki kierują do Madonny z Dzieciątkiem, a potem udają się do groty świec, na dróżki kalwaryjskie, stacje różańcowe i dokaplicy źródełka. Bo Mariazell, jak wiele sanktuariów maryjnych, posiada również cudowne źródło wody, której przypisywana jest moc uzdrawiająca, zwłaszcza z rozmaitych chorób oczu. Każdy, kto nawiedza kaplicę Świętego Źródła, oddaje cześć figurze Matki Bożej z Dzieciątkiem, która pochodzi z XV w. Po jej bokach znajdują się figury świętych Joachima i Anny, rodziców Maryi, a woda wypływa z dzbanów, które dźwigają anioły.

Miejsce, w którym mnich Magnus miał postawić figurę Madonny z Dzieciątkiem, jest obecnie centralnym punktem sanktuarium - to Ołtarz Łaski. Lipowa rzeźba nazywana Wizerunkiem Łaski (Gnadenbild) jest wyobrażeniem Maryi trzymającej na kolanach małego Jezusa, którego przyciska do siebie prawą ręką, a lewą podaje Mu gruszkę. Natomiast Dzieciątko ofiarowuje Matce Bożej jabłko. Figurę bez strojnych sukienek można zobaczyć jedynie trzy razy do roku: w Wielki Piątek, 8 września - w święto narodzin Maryi - i 21 grudnia, w dniu ufundowania świątyni.

Bazylika ma dwanaście kaplic. Jedna z nich odegrała w czasach najnowszych rolę wyjątkową, bowiem w 10. rocznicę zakończenia okupacji Austrii przez Armię Czerwoną ustawiono w niej świece...

symbole krajów podbitych przez ZSRR

Dzięki temu każde państwo środkowoeuropejskie, które po Jałcie znalazło się w strefie wpływów sowieckich - również Polska - posiadało tam swoją świecę. Miały one tak stać do chwili, aż państwa te zrzucą z siebie jarzmo komunizmu i odzyskają wolność. Co roku, podczas pielgrzymki do Matki Narodów Słowiańskich, modliły się o to rzesze pątników. A kiedy to wreszcie nastąpiło, wszystkie świece zapłonęły pełnym blaskiem. Do sanktuarium przybyli wówczas pielgrzymi z niedawnych państw bloku wschodniego, a jako pierwszy zapalił świecę Polak, mieszkaniec Piekar Śląskich. Od polskiej świecy ogień przenoszono na kolejne, aż zapłonęły wszystkie, zwiastując światu czas odzyskanej wolności. Natomiast w maju 2004 r. w Mariazell zakończono obchody Środkowoeuropejskich Dni Katolików, które przebiegały pod hasłem: "Chrystus nadzieją Europy". Ich inicjatorem był arcybiskup Wiednia, kard. Christoph Schönborn, a były one wkładem Kościoła w proces integracji Starego Kontynentu. Na czas pielgrzymki narodów przeniesiono z wiedeńskiego placu Bohaterów do sanktuarium 10-metrowy krzyż, przy którym bł. Jan Paweł II sprawował niegdyś Eucharystię i zawierzył Austrię Matce Bożej.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Matka Narodów Słowiańskich
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.