Mężczyzna, który jest zaangażowany w zarabianie pieniędzy, nie robi nic

Fot. depositphotos.com

W czasopismach i gazetach często czytam historie mężczyzn, którzy dorabiają się małych fortun, dzwoniąc przez telefon lub handlując za pośrednictwem internetu. Grają na giełdzie, handlują kontraktami terminowymi lub nieruchomościami i w ciągu kilku sekund stają się, teoretycznie, bogaci, jednak w rzeczywistości nie tworzą nic dla świata, nic trwałego, nic, co liczyłoby się realnie, a nawet nic dla samych siebie – pisze Richard Rohr w książce „Dzikość i mądrość. Duchowość mężczyzny”, której fragment publikujemy.

Większość mężczyzn żyjących na świecie przed wiekiem XX poświęcała swój czas głównie na wytwarzanie różnych rzeczy. Większość była rolnikami, którzy sadzili, uprawiali i zbierali plony swojej pracy w bardzo wymierny i przyziemny sposób. Wielu mężczyzn było rzemieślnikami i budowniczymi. Tworzyli rzeczy, które miały swoją formę i znaczenie, umożliwiały życie, nadawały mu piękno i wzbogacały społeczność, w której żyli. Mężczyźni wkładali w pracę swoje ręce, umysł i serce, aby wytworzyć namacalne dobra kultury, i widzieli w owocach swojej pracy dobro, jakie dawali sobie i innym ludziom.

W naszym zaawansowanym technologicznie społeczeństwie coraz więcej mężczyzn porzuca wytwarzanie przedmiotów, co było tradycyjnym męskim zajęciem. Zamiast tego zajmują się „robieniem” pieniędzy, które są w gruncie rzeczy konstruktem mentalnym. Zmieniają pracę, wybierają inną karierę, aby zarabiać więcej pieniędzy. Ich wkład w oferowane dobra lub usługi jest niewielki lub nawet żaden. Zarabianie pieniędzy staje się nie tylko sednem ich pracy, ale całym światem. Pieniądze są wytworem fikcyjnym. Symbolem, ekranem projekcyjnym, symbolem statusu, narzędziem władzy, a nie czymś samym w sobie.

Okładka książki Richarda Rohra "Dzikość i mądrość. Duchowość mężczyzny" (Wydawnictwo WAM)

DEON.PL POLECA


Jest to drastyczna zmiana w nastawieniu mężczyzn do świata, w którym ż y ją. Przeprowadzona niedawno ankieta wśród chłopców w ósmej klasie szkoły podstawowej pokazała, że dla dziewięćdziesięciu procent z nich podstawowym celem w życiu jest „zarobienie dużych pieniędzy”. Nie zakochanie się, założenie rodziny, nie wynalezienie lub odkrycie czegoś nowego, nie poznawanie sekretów natury, nie uczynienie świata lepszym miejscem, nie zostanie świętym, ale po prostu zarobienie pieniędzy, które przecież nie są prawdziwym „produktem”. Nie pomogą nam one zadowolić naszej duszy.

W czasopismach i gazetach często czytam historie mężczyzn, którzy dorabiają się małych fortun, dzwoniąc przez telefon lub handlując za pośrednictwem internetu. Grają na giełdzie, handlują kontraktami terminowymi lub nieruchomościami i w ciągu kilku sekund stają się, teoretycznie, bogaci, jednak w rzeczywistości nie tworzą nic dla świata, nic trwałego, nic, co liczyłoby się realnie, a nawet nic dla samych siebie. Mężczyźni ci żyją w zdecydowanej mierze poza rzeczywistością relacji międzyludzkich, poza naturalnym cyklem czasu i cierpliwości, a nawet bez konieczności opuszczania swojej własnej, komfortowej przestrzeni. Jest to dobry przepis na nieuczenie się.

Nic więc dziwnego, że tak wielu z nich jest emocjonalnie ogłupionych. Niepokoi nas przecież to, że tylu młodych mężczyzn nie przejawia potrzeby wchodzenia w prawdziwe relacje z realnymi osobami, ponieważ ich potrzeby seksualne są w zupełności zaspokajane na czatach internetowych i przez strony pornograficzne. Mężczyźni ci nie mają niemal żadnych realnych relacji ani umiejętności społecznych. Jest to przerażające. Szczególnie niepokoi to w sferze duchowości. W gruncie rzeczy mężczyzna, który jest zaangażowany w zarabianie pieniędzy, nie robi nic.

Pieniądze są fikcją stworzoną po to, aby ułatwić wymianę dóbr i usług. Pieniądze same w sobie są dosłownie niczym – poza władzą. Z punktu widzenia duchowości jest to iluzja, i to niebezpieczna iluzja. Pieniądze to zabawa liczbami, która ma na celu podbudowanie obrazu samego siebie i napędzanie fałszywego poczucia władzy. Taką samą funkcję pełni seks przez telefon i internet.

Jak widzieliśmy, energia męska jest w sposób naturalny kierowana na zewnątrz. Przez wiele tysięcy lat męska energia była skierowana na zewnątrz, do świata, nastawiona na produkowanie i tworzenie rzeczy, na tworzenie, podtrzymywanie i doskonalenie życia. Z punktu widzenia seksualności możemy ją nazwać falliczną, ponieważ jednym z podstawowych popędów mężczyzny jest dążenie do stosunku seksualnego i płodzenia dzieci. Znany psycholog Zygmunt Freud twierdził, że cała cywilizacja jest produktem energii fallicznej, która została wysublimowana i ukierunkowana na sprawy inne niż seks. Niezależnie od tego, czy zgadzamy się z Freudem, widzimy, że męska energia seksualna i produktywna są skierowane na zewnątrz. Zmierzam do tego, że zwykłe „zarabianie pieniędzy” nie jest w gruncie rzeczy skierowane na zewnątrz, nawet jeżeli stwarza takie pozory. Jest ono nakierowane przede wszystkim na obraz samego siebie, poczucie bezpieczeństwa, władzę i osobistą satysfakcję.

W dzisiejszej kulturze zachodniej energia męska rzadko nastawiona jest na tworzenie życia, produkcję rzeczywistych przedmiotów lub rzeczy, z których można być dumnym. Widzimy to często po jakości tego, co kupujemy: tandetne produkty i usługi. Innym przykładem jest etyka wielu Amerykanów, którzy uważają, że powinni dostawać pieniądze za nierobienie niczego.

Często zgadzam się z papieżem Janem XXIII, który gdy zapytano go, ilu ludzi pracuje w Watykanie, odpowiedział: „Chyba połowa zatrudnionych”. Mój ojciec nie opuścił ani jednego dnia pracy w ciągu trzydziestu pięciu lat (naprawdę!). Obecnie wielu pracowników idzie na chorobowe, urlop, wyjeżdża służbowo lub integracyjnie i prosi o wolne po dwóch tygodniach pracy.

Może nawet smutniejsze jest to, że wielu ludzi jest gotowych poświęcić całe swoje życie na produkowanie rzeczy, które nie przynoszą żadnych korzyści społeczeństwu, a nawet je niszczą, jak automaty do gry, krzykliwe dobra luksusowe czy broń nuklearna. Czy naprawdę mężczyźni chcą poświęcić swoje życie na takie rzeczy? Pieniądze nie służą tylko do płacenia rachunków, muszą się wiązać z wnoszeniem jakiegoś wkładu w życie i historię, robieniem czegoś dla innych.

Fragment pochodzi z książki Richarda Rohra "Dzikość i mądrość. Duchowość mężczyzny"

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Mężczyzna, który jest zaangażowany w zarabianie pieniędzy, nie robi nic
Komentarze (8)
KA
~Kapitan Arianator
30 stycznia 2023, 21:29
Nie wiem o jakich mężczyznach autor pisze, ale ja się czuję całkowitym ich zaprzeczeniem. Szczerze mówiąc w pracy, dla mnie najważniejsze jest to, by to czemuś służyło, a pieniądze są pozytywnym efektem ubocznym, bez którego nie da się żyć. Irytują mnie nawet te wszystkie filmiki tzw. kolczow, którzy próbują wmówić mi, że marnuje sobie życie, bo nie inwestuje w kryptowaluty, czy inny szwindel. Najgorsze, że media społecznościowe wciskają te ich wymysły na siłę.
TM
~Tomasz Mortensen
20 stycznia 2023, 13:54
Mężczyzny twórcy albo odkrywcy nikt dzisiaj nie potrzebuje. Model docelowy - miły facet.
AB
~Alicja Bialy
19 stycznia 2023, 00:24
A moze zajmijcie sie kobietami, ktore sa zaangazowane w zarabianie pieniedzy? Jestem jedna z nich.
KL
~Konrad L
16 stycznia 2023, 07:59
W latach 90-tych w w chłonne rywalizacji i żądzy zysku męskie umysły wdarła się w PL giełda (insturmenty pochodne, kontrakty terminowe, bitcoin, akcje) ropzoczynając kaierę iluzjonistki, która wyciąga dla facetów "zloto" z kapelusza a realnie 80% z nich traci. W roku 2000 niejaki Robert Kiyosaki wbił facetom w głowy wielce szkodliwą terorię "wolności finansowej", która w skrócie głosi pracuj i kupuj mieszkania na wynajem aby miećmich tyle żeby już nie pracować a żyć tylko z wynajmu - bądź rentierem (żyj bez pracy).
TR
~Teresa Raquin
12 stycznia 2023, 20:54
Chromosom Y skraca sie (w czasach historycznych). Mezczyzni wygina, naukowcy twierdza, ze powstanie SUPERSAMICA. U niektorych gatunkow juz sie to wydarzylo.
KL
~Konrad L
16 stycznia 2023, 08:08
KOBIETY, które zaangażowane są w częste chodzenie do kosmetyczki, ciągłe zakupy nowych ciuchów, oglądanie seriali, odsuwające do poźnego wieku ciąże bo kariera (lub wcale nie rodzące bo kariera), jak już rodzące to jedno dziecko, używajace pornogafii - NIE ROBIĄ NIC. Tytuł komentowanej książki można tak przełożyć na kobiety i w związku z tym nie powstanie supersamica ponieważ kobiety się staczają na tej samej równi pochyłem co mężczyźni.
TR
~Teresa Raquin
19 stycznia 2023, 00:36
Nie chodze do kosmetyczki, nie kupuje ciuchow, nie ogladam seriali. Moja obecna lektura Project Hail Mary. Pracuje, choc od 2 lat moglabym byc na emeryturze, place VAT-y, PIT=y, ZUS-y. Troche szacunku dla mojej wiedzy (biologicznej), pieniedzy, ktore wplacam na to dziwne panstwo. Ludzkosc sie stacza, ale mezczyzni szybciej. Mozesz krzyczec, ale to fakt naukowy.
TP
~Tomek Prosty
31 stycznia 2023, 13:47
A wie Pani dlaczego dziś nie ma prawdziwych mężczyzn? Odpowiedź jest prosta! No nie ma prawdziwych "DAM"!!! Obie płci są na równej pochyłej, Szanowna Pani. A co do dziwnego państwa? Przecież może Pani się stąd wyprowadzić. Czyż kobieta nie posiada rozumu i wolej woli? Kto Panią zmusza, by tu być?