Na dobranoc i dzień dobry - Łk 5, 27-32

(fot. racineur / flickr.com / CC BY-NC-ND 2.0)
Mariusz Han SJ

Nawrócenie grzeszników…

Powołanie Lewiego

DEON.PL POLECA

Jezus zobaczył celnika, imieniem Lewi, siedzącego w komorze celnej. Rzekł do niego: Pójdź za Mną. On zostawił wszystko, wstał i chodził za Nim. Potem Lewi wyprawił dla Niego wielkie przyjęcie u siebie w domu; a była spora liczba celników oraz innych, którzy zasiadali z nimi do stołu.

Na to szemrali faryzeusze i uczeni ich w Piśmie i mówili do Jego uczniów: Dlaczego jecie i pijecie z celnikami i grzesznikami? Lecz Jezus im odpowiedział: Nie potrzebują lekarza zdrowi, ale ci, którzy się źle mają. Nie przyszedłem wezwać do nawrócenia sprawiedliwych, lecz grzeszników.

Opowiadanie pt. "O jedzeniu w seminarium"

2 czerwca 1987 roku arcybiskup Kinszasy w Zairze, kard. Malina (ur. 1917), wystosował w związku z reorganizacją seminarium duchownego posłanie do kapłanów, seminarzystów i wiernych na temat: "Profil kapłana w Zairze w roku 2000".

W tym obszernym dokumencie mówił m. in. n blaskach kapłańskiego powołania i o zagrożeniach w życiu młodych kapłanów.

Jednym z cieniów - zdaniem kardynała - jest "nadmierne poszukiwanie pieniądza, wygód i łatwego życia". Już seminarzyści skarżą się najedzenie seminaryjne. Bardzo źle znoszą trudności, braki, niedobór, niewygody - pisze zatroskany ordynariusz.

Posłanie widać niewiele pomógło, bo wkrótce po jego opublikowaniu alumni w Kinszasie zbuntowali się znowu przeciw jedzeniu seminaryjnemu. Kardynał miał dosyć: 27 lipca 1988 roku usunął wszystkich kleryków.

Refleksja

W naszym codziennym powołaniu powinniśmy zwracać szczególnie uwagę na sprawy ważne, które przybliżają nas do Jezusa. Zatrzymywanie się nad pseudo problemach i błahostkach dnia codziennego oddala nas od Jezusa i koncentruje na obrzeża życia duchowego. Poświęcamy bowiem nasz czas na samo myślenie, a nie działanie. A przecież wiara bez uczynków jest martwa…

Jezus ma świadomość, że życie ludzi, to nie życie "bezgrzesznych aniołów". On widział i pomagał tym, którzy upadali i to często bardzo nisko. Grzech obecny w życiu człowieka zawsze sprowadza go do tzw. "parteru". Jezus mimo drzwi zamkniętych, pojawia się i daje siłę w wypełnianiu każdego ludzkiego powołania w naszym codziennym życiu, a nie śmierci. Jesteśmy bowiem wezwani przez Niego do życia w pełni...

3 pytania na dobranoc i dzień dobry

1. Jak przybliżać się do Jezusa?
2. Dlaczego wiara bez uczynków jest martwa?
3. Dlaczego grzech oddala od Jezusa?

I tak na koniec...

"Łatwo jest nawracać innych, lecz bardzo trudno nawrócić samego siebie" (Oscar Wilde)

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Na dobranoc i dzień dobry - Łk 5, 27-32
Komentarze (1)
Janusz Brodowski
21 lutego 2015, 12:27
Ludzie, którzy byli na uczcie u Mateusza bardzo chwalili przygotowane jedzenie. Szkoda, że arcybiskup Kinszasy nie dał takiej szansy klerykom (do pochwały jedzenia). Może nie zapraszał Jezusa na posiłki do seminarium?