Na dobranoc i dzień dobry - Mk 1, 12-15

(fot. Joel Montes de Oca / flickr.com / CC BY-SA 2.0)
Mariusz Han SJ

Pokusa, każdego dnia…

Kuszenie Jezusa

DEON.PL POLECA

Duch wyprowadził Jezusa na pustynię. Czterdzieści dni przebył na pustyni, kuszony przez szatana. Żył tam wśród zwierząt, aniołowie zaś Mu usługiwali.

Po uwięzieniu Jana przyszedł Jezus do Galilei i głosił Ewangelię Bożą. Mówił: «Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię».

Opowiadanie pt. "Pokusa - Bruno Ferrero"

Żył sobie kiedyś pewien pustelnik, który był tak święty, że jedną nogą znajdował sie już prawie w Niebie. W grocie, gdzie mieszkał, która znajdował sie w ścianie wysokiej zielonej góry, nie było prawie nic. Pustelnik zbierał leśne jagody, zioła, czasami zaś na niedzielny obiad jakieś grzyby.

"W jaki sposób mogę go kusić?" - zastanawiał się nieustannie diabeł. Szpiegował go, śledził jego ślady, przyglądał mu się od stóp do głowy, wszystko po to, aby móc w nim dostrzec choćby najdrobniejszą wadę. Ale nic nie znajdował. Deptał mu po piętach, wściekał się i klął. W końcu jednak zdecydował, że musi przystąpić do konkretnego ataku.

Pojawił się przed pustelnikiem właśnie wtedy, kiedy ten pożywiał się kawałkiem chleba zanurzanego w źródlanej wodzie. "Cześć" - powiedział do niego Szatan. - "Czy wiesz kim jestem"?

"Diabłem" - odpowiedział spokojnie pustelnik.

"Bóg zgodził się na to, abym cię kusił. Zależy mi na tym, abyś popełnił jakiś ciężki grzech".

"Mów dalej" - mówił pustelnik - "Słucham cię". "Zamorduj kogoś." "Nie. Nie ma mowy". "Napadnij na jakąś kobietę". "To potworne i obrzydliwe. Nigdy tego nie zrobię. Uciekaj stąd diable. Brakuje ci nawet fantazji". "Napij się więc choćby odrobiny wina. To przecież nawet nie jest grzech. Zrób mi jakąś przyjemność". Pustelnik westchnął: "No dobrze. Łyk wina to rzeczywiście nic złego". I znienacka pojawił się w jego ręku puchar wspaniałego, musującego wina. Wypił łyk, potem zaczerpnął powietrza i wypił następny.

"Mniam, wyśmienite" - powiedział. Wypił jeszcze jeden łyk i powiedział: "Mocne......jak diabeł !" Potem zaczął się śmiać, opadł sie na kolana i dalej żłopał wino.

Pobliską ścieżką zmierzała w jego stronę dziewczynka. "Dzień dobry, święty człowieku" - powiedziała. "Przyniosłam ci kilka jabłek i kawałek chleba".

Pustelnik z przesłoniętymi wściekłością oczami złapał ją za włosy i rzucił na ziemię. Dziewczynka zaczęła krzyczeć co sił w płucach. Usłyszał ją pracujący na polu ojciec i przybiegł jej na pomoc. Zobaczywszy go pustelnik złapał za wielki kamień i rzucił w niego z wielką mocą. Dopiero po pewnym czasie, kiedy pustelnik doszedł do siebie zorientował się , że u jego stóp leży we krwi jakiś człowiek.

"Wydaje mi sie, że nie żyje" - powiedział ze zwycięską miną Szatan. Potem zerwał kwiatek i włożył go sobie do ust. Pustelnik rzucił się z przerażeniem na kolana: "Panie Boże, co ja uczyniłem?". Odpowiedział mu diabeł: "I pomyśleć, że z trzech grzechów wybrałeś najmniejszy. Dzięki niemu będziesz musiał spędzać wiele dni w moim towarzystwie".

I pogwizdując sobie z rękami w kieszeni ruszył przed siebie. Po kilku krokach zatrzymał się, odwrócił i przemówił jakby do swojego starego przyjaciela: "No i co, pójdziesz za mną pustelniku?"

Mniejsze grzechy nie istnieją...

Refleksja

Zadaniem złego jest znaleźć najsłabszy punkt człowieka, jego słabość i tam zaatakuje. Zły wie, że dzięki jednej słabości, potem pojawi się też i druga, a potem trzecia. W końcu przeprowadzi frontalny atak, aby udowodnić człowiekowi, że nie jest już nic wart. Następuje śmierć duchowa, która niszczy więzi z Bogiem. Człowiek wystawia się na śmierć ducha, ale potem w konsekwencji i ciała, bo nie chce mu się już żyć. Konsekwencją śmierci ciała, jest śmierć ducha w człowieku...

Jezusa, jak każdy człowiek, był kuszony i poddawany nieustannej próbie. Szatan nie odpuszcza nikomu, bo chce mieć wszystkich ludzi na swoich usługach. Chęć posiadania władzy jest u niego tak napastliwa, że wydaje się, iż jest to jedyna motywacja jego istnienia. Nie da się jednak mieć wszystkiego. Nie można mieć pełnej władzy. Jest to wręcz niemożliwe. Niestety szatan nie jest w stanie tego zrozumieć, gdyż musiałby przyjąć inną logikę myślenia. Zaakceptowanie miłości jest dla niego niemożliwe do przyjęcia. Przestałby przecież być "sobą", przestałby po prostu istnieć...

3 pytania na dobranoc i dzień dobry

1. Dlaczego szatan uderza w najsłabszy punkt człowieka?
2. Dlaczego szatan chce zniszczyć naszego ducha?
3. Dlaczego jest w nas chęć posiadania władzy?

I tak na koniec...

Stare grzechy mają długie cienie (Agatha Christie)

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Na dobranoc i dzień dobry - Mk 1, 12-15
Komentarze (3)
A
Agnieszka
22 lutego 2015, 11:51
Kapitalne. Jedno z lepszych wprowadzeń. Dziękuję.
E
elmik
21 lutego 2015, 22:08
Dobre...
A
aka
21 lutego 2015, 22:15
bardzo dobre!