Na górze Synaj: 10 słów Boga. Dekalog jest kodeksem ludzi wolnych
- Dekalog nie jest systemem zakazów i nakazów, ale jest kodeksem ludzi wolnych. Wolnych od grzechu. Ale przede wszystkim świadomych, że to Bóg wyprowadził ich z domu niewoli, czyli z domu grzechu - przekonuje o. Wiesław Dawidowski OSA. W ciemnościach nocy i o brzasku dnia, a kolejnej odsłonie wideobloga "Szukając śladów Jezusa", wspinamy się na górę Synaj, gdzie Bóg zawarł przymierze z ludźmi, którzy z niewolników stali ludem wolnym. - My chrześcijanie w przymierzu synajskim również odkrywamy przesłanie ludzi wolnych - dodaje.
Wspinaczka na górę Synaj rozpoczyna się w ciemnościach nocy. Po drodze obserwujemy świtanie i wschód słońca. To niezapomniane widoki. - Oczom Mojżesza również jawił się taki widok – zwraca uwagę o. Wiesław Dawidowski OSA.
Po drodze na szczyt i na powitanie dnia rozważamy słowa, które Bóg przekazał Mojżeszowi. - Te 10 słów Boga pozostawione zostało nam jako drogowskazy na naszej drodze ku Bogu i drugiemu człowiekowi. Mojżesz zaniósł te 10 słów swojemu ludowi, ale potem przeszły też do nas, wyznawców Chrystusa – mówi o. Dawidowski.
Dlaczego Mojżesz szukał na górze spotkania z Bogiem? Dlaczego Eliasz przyszedł na tę samą górę, aby doświadczyć objawienia Boga? - Od niepamiętnych czasów ludzie patrzyli w górę, aby stamtąd wyszukiwać dla siebie nadziei, szukać dla siebie największych duchowych przesłań i motywacji do życia – przypomina augustianin. - Wcześniej inne ludy szukały na górach spotkania z Bogiem, a Mojżesz przejmuje to narzędzie i odczytuje w tym narzędziu słowo Boga, który go prowadzi - dodaje.
Wsłuchując się w głos Boga na Synaj Mojżesz przyprowadził z Egiptu Izraelitów, którzy tam byli ludem niewolników, a tu stali się ludem ludzi wolnych. I tu, na górze Synaj, Bóg przekazał Mojżeszowi 10 Słów. - Dekalog nie jest systemem zakazów i nakazów, ale jest kodeksem ludzi wolnych. Wolnych od grzechu. Ale przede wszystkim świadomych, że to Bóg wyprowadził ich z domu niewoli, czyli z domu grzechu – podkreśla o. Dawidowski.
Na Synaju w 2 poł. III wieku zaczęło kwitnąć życie pustelnicze. Pojawili się tu Ojcowie Pustyni, którzy porzucali świat dla życia w samotności i w obecności Boga. Ich przesłanie wskazuje, że wyzwolili się od wszystkich dóbr tego świata, od wszystkiego, co ze światem ich wiązało i całe swoje życie, wszystkie swoje nadzieje złożyli w Bogu.
- Ta góra musi nam przypomnieć to wielkie prawidło, że jesteśmy ludźmi wolnymi. Gdy Mojżesz przyprowadził na pustynię Lud Wybrany, to przyprowadził ludzi, którzy byli niewolnikami Egiptu. Pod górą Synaj Mojżesz zawiera przymierze pomiędzy Bogiem a ludem, w którym deklaruje, że ten lud nie tylko jest Ludem Wybranym, ale jest przede wszystkim ludem wolnym – rozwija swoją myśl o. Dawidowski. - Wszystkie późniejsze deklaracje polityczne i ludzkie aspiracje, filozofie poszukiwania wolności, będą odwoływały się do tego fundamentalnego doświadczenia Mojżesza i Ludu Wybranego - stwierdza.
- Tu Mojżesz zobaczył plecy Boga. Tu Eliasz poczuł Boga w muśnięciu delikatnego powiewu wiatru. To właśnie na pustyni ludzie doświadczają spotkania z Tym, który jest naszym punktem wyjścia i naszym przeznaczeniem - Alfą i Omegą – wyjaśnia o. Dawidowski.
- My chrześcijanie, jako kontynuatorzy misji Narodu Wybranego, podobnie w przymierzu synajskim odkrywamy przesłanie ludzi wolnych. Wolnych od grzechu, ale też wolnych od wszystkich przynagleń światowych. Widzimy w nich tylko narzędzia – coś, co ma nam służyć, aby dotrzeć do Boga, dotrzeć do drugiego człowieka. Aby kochać człowieka po to, aby w nim ukochać Boga – podsumowuje o. Wiesław Dawidowski.
„Jam jest Pan, Bóg twój, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli” (Pwt 5, 6)
Skomentuj artykuł