Narzeczeństwo to jest jedno wielkie kłamstwo

ks. Piotr Pawlukiewicz

Narzeczeństwo to jest jedno wielkie kłamstwo? Strasznie dużo w tym okresie gramy, a potem otwierają się nam oczy. Dlaczego tak jest?

W nas jest kilka postaci. To się bierze z dzieciństwa. Wielu z nas obecnych w kościele, w dzieciństwie usłyszało, że są niepotrzebni, niekochani i są kłopotem. Nawet nie tylko w dzieciństwie. Ojciec Efraim mówi, że my pamiętamy moment naszego poczęcia. Oczywiście nie pamiętamy jak nasz tata z mamą współżył, bo nasz mózg był wtedy embrionikiem, ale nasza dusza pamięta, czy byliśmy przyjęci z miłością.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Narzeczeństwo to jest jedno wielkie kłamstwo
Komentarze (18)
B
Basia
8 grudnia 2014, 20:29
Narzeczeństwo to nie jest jednow wielkie kłamstwo. Może wreszcie księża przestana się nad nim pastwić??!!
RD
realista do optymisty
8 grudnia 2014, 18:11
 w pierwszym wrażeniu możemy nie załapać jaki jest związek słów "narzeczeństwo to jedno wielkie kłamstwo" i słów o. Efraima "że my pamiętamy moment naszego poczęcia". ale po krótkim namyśle zauważamy że jedno wypływa z drugiego pożycie rodziców o którym piszesz ks.Pawlukiewicz dość dobrze tu wyjaśnił w kilku słowach: "Oczywiście nie pamiętamy jak nasz tata z mamą współżył, bo nasz mózg był wtedy embrionikiem" nie ma wiec tutaj rozstrzygania jak, gdzie itp, bo nie o to chodzi przepraszam za ton mojej poprzedniej do Ciebie wypowiedzi
OD
optymista do realisty
8 grudnia 2014, 16:37
realisto ! Odnieś się do tezy ,,,narzeczeństwo to  jedno wielkie kłamstwo,,i słów o. Efrajma powtórzonych przez ks. Pawlukiewicza ,bo twoja uwaga zachodu niewarta!!
O
optymista
7 grudnia 2014, 18:20
To śmieszne z jaką naiwnością ks. Pawlukiewicz potarza   bzdury o. Efrajma  ,jakoby  nasza dusza  pamiętała ,a może widziała współżycie naszych rodziców i czy byliśmy przyjęci z miłością.A może nasza dusza  pamięta jeszcze  czy to pożycie  było na łonie natury  ,gdzieś pod krzaczkiem  ,a może na sianie?No cóż religianctwo może mieć  formy  groteskowe !!!Nie prościej by było po prostu  zapytać rodziców   gdzie to żeście mnie  poczęli ???!Czy nie oberwalibyśmy ścierką po głowie za takie  ,,mądre,, pytanie!!
R
realista
7 grudnia 2014, 19:19
głupoty piszesz i nie jestes wcale optymista, jesteś żałosny :)
8 grudnia 2014, 20:23
Optymisto, dusza wie skąd przyszła na ten świat. A przyszła ze świata pokoju, harmonii i miłości. Ona tam też powróci. Tu jesteśmy, by doświadczać tej istoty poprzez swoje myśli, uczucia i działania, by przypominać to sobie na nowo.
W
wojtex
6 grudnia 2014, 15:56
Ludzie wyluzujcie, to jest tylko część konferencji. Polecam obejrzeć całość i wtedy nie będzie problemu, że coś zostało nie zrozumiane, albo brakuje wyjaśnienia. Tu całość http://www.youtube.com/watch?v=FB116_7d3_Y Wrzucanie fragmentów, powoduje chyba lekki zament.
M
Milosc
9 grudnia 2014, 12:08
Dzięki Wojtex za wrzucenie linka. Dobrze się słucha ks. Piotra. :)
M
M
29 stycznia 2014, 14:58
Jak zwykle, mimo obiecujacego tytulu, nie na temat...
M
marianum
29 stycznia 2014, 14:24
wypowiedzi księdza czasem zaczynają mnie denerwować, bo albo ja jestem przewrażliwiony albo ten ksiądz jest czasem nienormalny :) jak dziecko może być skazane na życie w cieniu przez całe życie jak nie zostało przyjęte z całkowitą miłością... przecież to by było niesprawiedliwe- pozatym Bóg chciał żeby to dziecko się narodziło i to jest najważniejsze. Pozatym z tym udawaniem to po części prawda chociaż ja nazwałbym to dostosowaniem się do sytuacji... bo gdyby tak nie było to byłoby źle na świecie...czasem trzeba przeboleć i przeżyć w zgodzie z drugim człowiekiem- mimo jak relacje nie są najlepsze- np z rodzicami...księdzem po kolędzie...teściami...szefem w pracy...kolegą...ale na pewno nie można być kłamcą. Być może się mylę ale uderzył mnie bardzo tytuł...że narzeczeństwo to jedno wielkie kłamstwo...bo ja mam narzeczoną i staramy się żyć jak najlepiej...ciągle rozwijamy się duchowo ale nie o tym... eh...
M
medycznie
29 stycznia 2014, 14:21
nie zapominajmy ze to mezczyzna jest odpowiedzialny za plec dziecka,gdyz to on przekazuje Y(wtedy jest chlopiec) lub x(wtedy jest dziewczynka),matka jest w stanie przekazac tylko same x :)
Z
zinha
29 stycznia 2014, 12:35
ale bzdury... nowego nic nie odkrył, mówiąc, że każdy gra różne role. polecam Goffmana, ładnie wyjaśni, że to zupełnie normalne, że inaczej się zachowuje w pracy, inaczej w domu, inaczej wśród znajomych. a jak to się ma do narzeczeństwa jako "wielkiego kłamstwa"?
GN
grzegorz nie Grzegorz
29 stycznia 2014, 00:17
Dziękuję ci Pablo 26  za linka do całości! To prezentacja lepsza od  wszystkiego! http://www.youtube.com/watch?v=FB116_7d3_Y 
M
Mariusz
28 stycznia 2014, 18:00
Mocne musiało być winko...
M
Monika
28 stycznia 2014, 15:26
Ksiądz zaczął myśl "Po czym to sprawdzić, które to ja..." i nie dokończył, zaczął mówić o kolędzie. Co chciał powiedzieć? ...Grzegorz mnie się wydaje że chodziło mu o to że to nasze prawdziwe ja to też to, którego się wstydzimy, często spontaniczne :)
P
Pablo_26
28 stycznia 2014, 12:58
Tutaj całość kazania: http://www.youtube.com/watch?v=FB116_7d3_Y 
K
Kasienka
28 stycznia 2014, 12:57
Następna część: http://www.youtube.com/watch?v=2ZQrYfgVThg
G
Grzegorz
28 stycznia 2014, 11:51
Ksiądz zaczął myśl "Po czym to sprawdzić, które to ja..." i nie dokończył, zaczął mówić o kolędzie. Co chciał powiedzieć?