Objawienia ks. Jerzego Popiełuszki. Co przekazał Francesce Sgobbi "kapelan Solidarności"?

Francesca Sgobbi miała po raz pierwszy ujrzeć bł. ks. Jerzego Popiełuszkę 7 lipca 2009 roku. Chociaż nigdy wcześniej nie słyszała o polskim kapłanie, od razu poczuła, że musiał to być niezwykły człowiek. Kilka razy odwiedziła Polskę, modląc się żarliwie przy jego grobie i niemal z namaszczeniem oglądając jego dawne mieszkanie.

Objawienia ks. Jerzego Popiełuszki

Kapłan zaczął objawiać się Włoszce, gdy miała zaledwie kilkanaście lat. Później wizje te się powtarzały, więc Francesca postanowiła opowiedzieć o tym miejscowemu biskupowi, a potem kierownikowi duchowemu, który stał się jej doradcą w tym doświadczeniu.

Sgobbi powiadomiła także polski Urząd Postulacji do spraw beatyfikacji. Kilka razy odwiedziła Polskę, zatrzymując się w miejscach związanych z polskim męczennikiem. – Pamiętam, jak żarliwie modliła się przy grobie ks. Jerzego, z jakim namaszczeniem oglądała jego dawne mieszkanie – powiedziała cytowana w książce "Niezwykłe objawienia ks. Jerzego Popiełuszki we Włoszech" Katarzyna Soborak, notariusz procesu beatyfikacyjnego, kierownik Ośrodka Dokumentacji Życia i Kultu ks. J. Popiełuszki w Warszawie.

Przesłanie ks. Popiełuszki w objawieniach

Francesca sumiennie zapisywała to, co ks. Jerzy Popiełuszko chciał jej przekazać. Kapłan często wzywał do modlitwy za Kościół oraz mówił na tematy związane z wiarą czy życiem duchowym.

"Francesca, kiedy spotyka cię ucisk, przyjmij go, ale staraj się zrozumieć jego tajemnicę. Przyjmij cierpienie z rąk Boga, a w końcu je pokochasz. Bóg odwiedza cię także w ten sposób; cierpienie jest wizytą Boga" – przekazał ks. Popiełuszko podczas jednego z objawień.

Cierpienie, zarówno fizyczne, jak i duchowe, wyraźnie odbiło się na życiu Włoszki. Wraz z mężem Giorgio przeżyli również śmierć własnych dzieci, adoptując później dwóch chłopców.

"Proszę, abyście zatrzymali się na chwilę i spojrzeli na swoje życie"

Polski duchowny mówił także: "Jezus, który narodził się dla wszystkich, który cierpiał i umarł za wszystkich, mówi: 'Was, którzy mało czytacie i medytujecie, proszę o więcej wysiłku. Proszę, abyście zatrzymali się na chwilę i spojrzeli na swoje życie. Spójrzcie krytycznym okiem, spójrzcie na swoje serce, aby zobaczyć, czy w jakimś kąciku nie kryją się obojętność, hipokryzja, nienawiść, urazy, czy są nieczyste przywiązania, próżność, pycha, chciwość'".

– Zacznijcie nowe życie. Zacznijcie sakramentem pojednania i dalej bierzcie udział w Eucharystii i módlcie się. To pomoże wam stawić czoła wyrzeczeniom koniecznym, by nie grzeszyć. Dziś jest nowy dzień, przeczytajcie i zacznijcie od nowa. Jest nowa łaska, nie odrzucajcie jej – wzywał w objawieniach kapłan.

W czasie jednej z wizji ks. Popiełuszko opowiedział kobiecie okoliczności swojej męczeńskiej śmierci.

Kierownik duchowy Franceski Sgobbi o jej objawieniach

Do nieuznanych jak dotąd przez Kościół objawień odniósł się kierownik duchowy Franceski Sgobbi i rektor sanktuarium Monte Grisa ks. Luigi Moro: "Ona wydaje się niemal jak dziecko. Ma duchowość dziecięctwa. Nie jest w ogóle fanatyczna czy egzaltowana. Wręcz przeciwnie, mówi oszczędnie, zwięźle o tym, czego doświadczyła. Nie reklamuje się. Ta prostota, także jej szczera wiara, dobra wola, czynią wiarygodnym to, co mówi lub co napisała. Jest osobą uczciwą, niczego nie wymyśla".

Jak czytamy w serwisie niedziela.pl, Francesca i Giorgio Sgobbi, obecnie emeryci, są „konsekrowani” przez biskupa, poświęcają swe życie głównie modlitwie. Propagują we Włoszech kult ks. Jerzego.

Źródło: niedziela.pl / tk