Redaktorzy Deonu zdradzają swoje pomysły na Adwent 2022

Czasem nie trzeba wiele, by Adwent stał się wyjątkowym momentem w roku. Wystarczy jedna prosta inspiracja, myśl, pomysł, podpowiedź. Dziś zaczynamy naszą adwentową serię inspirujących wywiadów, a na pierwszy ogień bierzemy redaktorów Deonu - Martę Łysek i Piotra Kosiarskiego.

Jak spotykają się z Bogiem w codzienności? Bez czego Adwent nie byłby dla nich Adwentem? Jakie hasło pomaga im przeżyć lepiej ten czas? Oto odpowiedzi naszych redaktorów.

Bez czego Adwent nie będzie dla ciebie Adwentem?

Piotr Kosiarski: Adwent nie będzie dla mnie Adwentem bez oczekiwania – zarówno na pamiątkę narodzin Jezusa, jak również Jego powtórne przyjście na świat. Szczerze nie mogę się tego doczekać.

Marta Łysek: Bez pieczenia pierniczków! (śmiech). A bardziej poważnie – bez spokojnego czasu w towarzystwie Słowa - czasu na to, żeby się zastanowić, dokąd w tym roku zmierzało moje życie i czy na pewno jestem gotowa na spotkanie z Jezusem, gdyby postanowił jutro przyjść.

Twoje hasło, motto, werset na Adwent 2022?

Piotr Kosiarski: To werset z Pisma Świętego, z Ewangelii Jana: „I poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli” (J 8,32)

Marta Łysek: Moje hasło na Adwent w tym roku to słowa przypisywane św. Franciszkowi: „Najpierw to, co konieczne, potem to, co możliwe”

Jaki pomysł na spotkanie z Bogiem sprawdza się w Twoim życiu?

Piotr Kosiarski: Choć zabrzmi to jak truizm, Adwent jest dobrą okazją do tego, by stanąć w prawdzie – przed samym sobą i przed Bogiem. Warto pomyśleć nie tylko o tym, co w nas trudne, ale również o tym, co dobre i piękne.

Marta Łysek: U mnie najbardziej się sprawdza takie… bycie w dialogu, którego podstawą jest Pismo Święte. Czasem rozmawiamy więcej, czasem mniej, ale relacja trwa i jest wymierna, w każdej chwili można się do siebie odezwać, jest takie nieustanne, kojące poczucie: „jesteś-jestem”.

Jedna, prosta modlitwa, z którą można lepiej przeżyć czas Adwentu?

Piotr Kosiarski: Choć bardzo lubię modlitwę w ciszy, ostatnio zatęskniłem do kanonów z Taizé. Szczególnie chętnie wracam do dwóch ulubionych – „Cantarei ao Senhor” i „Kristus, Din Ande”.

Marta Łysek: Modlitwa o radość w formie piosenki do nucenia w codzienności: dla mnie najbardziej się do tego nadaje uwielbieniowy utwór „You Are My Joy” Willa Reagana.

Twój najgorszy adwentowy pomysł?

Piotr Kosiarski: Postanowienie, którego nie dotrzymałem. Ale jakie, zachowam dla siebie.

Marta Łysek: Akcja „Tata ma gest”, czyli pisanie codziennie jednego adwentowego listu do społeczności, która się zgromadziła wokół naszego ewangelizacyjnego projektu – bloga Maluczko. Idea była dobra, listy naprawdę dawały nową jakość spotkania ze Słowem i Ewangelią z dnia – ale wstawanie przez cały Adwent około czwartej trzydzieści, żeby zdążyć je napisać, bo życie zjadło zaplanowany zapas czasu zbyt wcześnie, było dla mnie naprawdę dużym wyzwaniem. Feedback, który dostałam od czytających listy, był totalnie poruszający i wiem, że było warto, ale nie sądzę, żeby komukolwiek udało się mnie przekonać do robienia tego ponownie bez trzymiesięcznego zapasu czasu (śmiech).

Na kolejny adwentowy, inspirujący wywiad zapraszamy już w czwartek!