Nie ma świąt bez sałatki jarzynowej
Przygotowania do świąt trwają. No to kiedy przygotujesz wszystkie potrawy? Kiedy ubierzesz choinkę? Jeszcze tego nie zrobiłeś? Inne rzeczy zostaw na boku, czym prędzej!
Tydzień temu postawiliśmy sobie konkretne cele. Teraz czas na to, żeby po kolei je wypełniać. Mówiliśmy, że wszystko musi być perfekcyjne i dokładne, bo inaczej nie ma sensu. Do roboty zatem i wielkim krokami do przodu.
Sałatka jarzynowa to punkt kluczowy
Nic nie może być na ostatnią chwilę, każda kolejna sprawa musi zostać załatwiona z odpowiednim wyprzedzeniem. Zanim przejdziesz do choinki i dekorowania całego mieszkania czas na to, co najważniejsze. A najważniejsze jest zawsze jedzenie, którego nie może zabraknąć.
Zrób go bardzo dużo, nawet jeżeli nie wszystko zjecie, to najwyżej wyrzucisz. Nie przejmuj się jedzeniem, które ląduje na śmietniku i tak nikomu na nic się już nie przyda.
Królową jedzenia na wigilijnym stole jest zawsze sałatka jarzynowa. Pochodząca z prastarych legend, okraszona tłustym majonezem mieszanina marchewki, ziemniaka i selera musi być i tyle. Bez niej święta będą tak samo bezsensowne jak bez Kevina samego w domu i Last Christmas.
Przygotowanie sałatki to rytuał, którego nie wolno zaniechać pod żadnym pozorem. Jeśli jesteś kobietą, to pomyśl sobie, że tylko ty jedna jesteś w stanie przygotować idealną potrawę na wigilijny stół. Odrzuć chęć pomocy męża i pamiętaj, że on musi znać swoje miejsce. Niepozorny konflikt o sałatkę, który przerodzi się w dwudniową kłótnię, wykorzystaj do tego, żeby wytoczyć przeciwko twojej drugiej połowie wszystkie najcięższe działa. Rozdrap stare rany, powiedz mu, że jest nieprzydatny i w ogóle nie pomaga, ale jednocześnie z trzaskiem wyrzuć z kuchni i daj do zrozumienia, że ty tu jesteś królową.
Jeśli jesteś facetem, rób swoje i nie zwracaj większej uwagi na swoją żonę. Ona robi to, co ma robić, ty znasz swoje miejsce. Ale jak w tym roku zamierzasz zrobić cokolwiek, to nie przejmuj się jej sugestiami i konstruktywnymi komentarzami. Miej swój świat, zamknięte małe miejsce, w którym czujesz się bezpiecznie.
Oboje możecie rzucić się w wir pracy i pamiętać, że te wszystkie sałatki, odkurzane lampy i dekorowane choinki są ważniejsze niż codzienna spokojna rozmowa. Nie zapomnijcie poobrażać się na wszystkie swoje słabości w czasie świątecznych porządków, nie dajcie sobie najmniejszej szansy na dojście do słowa. Tylko tak osiągniecie sukces!
Czas to (nie) pieniądz
Nie ma czasu do stracenia, wszystkie przygotowania, które wykonujesz powinny być możliwe jak najszybciej zakończone. Jeśli z czymś nie zdążysz, to przegrasz te święta. Umyte okna, wytarte kurze, łazienka na błysk i inne czynności związane z porządkowaniem są ważniejsze od wszystkiego innego. Pamiętaj o tym, ale jednocześnie nie spiesz się za bardzo. Dni, które tak szybko mijają wykorzystaj na przeglądanie zawierających mnóstwo przydatnych informacji portali z ploteczkami i Facebooka, który skutecznie zastąpi ci rzeczywistość. Miałeś zająć się porządkowaniem kuchni, bo trudno znaleźć w niej miejsce na jakiekolwiek naczynia? To może poczekać. Nowe zdjęcia, które znajomi wrzucili na Instagram nie mogą leżeć bezczynnie. A co jeśli ominie cię coś ciekawego?
Masz jeszcze bardzo dużo czasu na to, żeby spokojnie się przygotować na te święta. Gdyby ci się to jednak nie udało, pamiętaj, że wina nie leży po środku, ale leży zawsze tam, gdzie leży. To, że nie wyrobisz się ze wszystkim, to nie twoja rzecz. Odpowiedzialnością za porażkę obarcz żonę lub męża. Przyznaj przed sobą, że to uczciwa zagrywka, bo przecież robiłeś więcej niż ona, robiłeś więcej niż on.
Pamiętasz, jak prosiłaś go o wytarcie tej szafki? Zrobił to? Przypominasz sobie, jak zawiodła cię, kiedy chciałeś, żeby zamówiła tą rzecz przez internet?
Czas na to, żeby stres, który wyzwolicie z siebie w czasie kłótni, stał się głównym towarzyszem waszego świątecznego przygotowania. Wtedy zapomnicie o wszystkim, będzie dla was ważne tylko to, że ta druga strona nie robi niczego tak, jak powinna.
Te rzeczy to murowany sukces na święta
Dwie sprawy o których musisz pamiętać: sałatka jarzynowa jest najważniejsza i masz jeszcze mnóstwo czasu na przygotowania. Tak, to będą kolejne wspaniałe święta, które spędzisz w rodzinnym gronie, wszystko dobrze się ułoży i na pewno będzie dobrze. Dwie proste zasady, które sprawią, że skupisz się na tym, co jest najważniejsze. Sukces i szczęście gwarantowane.
Zaniedbaj relację z bliskimi na rzecz przygotowania sałatki jarzynowej i dekorowania choinki - święta świętami, ale nie może obyć się bez wielkiego sprzątania i przewrócenia domu do góry nogami. Dlatego zacznij wcześniej, sporządź listę zakupów, unikaj męża, bo on tylko przeszkadza, nie zauważaj żony, bo może nie zgodzić się z tobą w sprawie porządków. Od rana do wieczora myśl tylko o dekoracji i nie przejmuj się tym, że ktoś z rodziny chciałby z tobą porozmawiać. Nie ma czasu do stracenia!
* * *
Oczywiście powyższy tekst to prowokacja. Ma na celu pokazanie, że często gubimy to, co jest najważniejsze. Skupiamy się na małych rzeczach, wywołujemy afery o niepotrzebne sprawy, odreagowujemy na tych, których najbardziej kochamy, choć potem bardzo tego żałujemy. Zasłona porządku, gotowania, porządkowania wszystkiego, co możliwe, często przysłania naszą nieumiejętność budowania relacji z najbliższymi.
Inna sprawa to marnowanie czasu, którym nie umiemy zarządzać. Rozpraszamy się tym, co najmniej istotne, zostawiamy wszystko na ostatnią chwilę, potem stresujemy się tym, że nie zdążymy i tym samym znajdujemy kolejny powód do kłótni z naszymi bliskimi.
* * *
Antyporadnik na adwent - nie staraj się zrobić nic szczególnego. Adwent zleci, potem święta, po świętach znowu to samo życie. Nie rób nic, albo rób tak, żeby sobie wszystko pokomplikować. Ustaw priorytety do góry nogami, nie zajmuj się tym, co najważniejsze, załatw to szybko i żyj dalej, bo nie warto tracić czasu na coś, co i tak nie przyniesie rezultatu. Prowokacja? Jasne, że prowokacja. Ale adwent to czas, w którym trzeba zmienić swoje życie. Po prostu.
Michał Lewandowski - dziennikarz DEON.pl, publicysta, teolog. Prowadzi autorskiego bloga "teolog na manowcach".
Skomentuj artykuł