Niezwykła historia pastorału, który otrzymał abp Ryś
Pastorał to przedmiot, który świadczy o władzy biskupa danego miejsca. Z tym, który posiada nowy arcybiskup łódzki, wiąże się niecodzienna historia.
Mitra, pierścień, krzyż pektoralny, pastorał - to 4 symbole władzy pasterskiej biskupa. Jednak to właśnie z tym ostatnim wiąże się tradycja, która jest praktykowana w wielu diecezjach.
Kiedy papież mianuje nowego ordynariusza, w czasie ingresu, Nuncjusz Apostolski przekazuje biskupowi pastorał, jako symbol rozpoczęcia sprawowania władzy. Nie jest on jednak przypadkowy, ponieważ powinien być najstarszym pastorałem na terenie danej diecezji.
Jest to wyraźny znak ciągłości, nawiązanie do tradycji i jedności biskupa z wszystkimi poprzednimi pasterzami.
Kiedy abp Marek Jędraszewski został mianowany metropolitą łódzkim, otrzymał od księży mitrę oraz pastorał. Zauważył jednak, że ten który posiada, nie należał do pierwszego biskupa łódzkiego, bpa Wincentego Tymienieckiego.
"Kiedy przyszedłem do archidiecezji łódzkiej, w czasie ingresu otrzymałem w darze od księży pastorał oraz mitrę. Znając zwyczaj poznański, zapytałem nawet kiedyś moich współpracowników - czy w naszej diecezji jest pastorał bp. Tymienieckiego? - pierwszego biskupa diecezji łódzkiej. Nie było go w muzeum diecezjalnym, a i na moje pytanie, nikt nie potrafił mi odpowiedzieć" - powiedział abp Jędraszewski.
Zaczęły się poszukiwania najstarszego pastorału na terenie diecezji. Od razu odrzucono przypuszczenie, że został on pochowany wraz z biskupem Tymienieckim, ponieważ nie ma takiej tradycji. Biskup chowany jest z mitrą, bez pastorału. Spodziewano się więc, że II wojna światowa na dobre pochłonęła cenny przedmiot. W czasie okupacji Niemcy zamienili łódzką katedrę na magazyn, a okoliczne budynki należące do kurii zostały zajęte przez gestapo.
Nie zaprzestano jednak poszukiwań i wkrótce okazało się, że trop wiedzie poza Łódź. Niewielka miejscowość, oddalona kilkadziesiąt kilometrów od centrum milionowego miasta miała ukrywać cenny przedmiot.
W Łasku, bo o nim mowa, znajduje się późnogotycka kolegiata. Została wybudowana dzięki prymasowi Janowi Łaskiemu, który dokonał konsekracji świątyni w 1515 roku. Od roku 1531, każdy prepozyt łaski, czyli przewodniczący kapituły kanoników świątyni, był jednocześnie infułatem. Decyzja została podjęta przez papieża Klemensa VII, który na mocy specjalnej bulli postanowił, że każdy łaski infułat otrzymał przywilej noszenia szat biskupich, poświęcania i konsekrowania kościołów, mianowania kanoników, a także posiadał ważne sądownicze uprawnienia, włącznie z władzą rozgrzeszania z grzechów przeznaczonych tylko dla biskupów.
Stało się zatem jasne, że łascy infułaci dysponowali mitrą, krzyżem pektoralnym, pierścieniem oraz… pastorałem.
Ten - zgodnie z decyzją papieża Piusa X, który ograniczył insygnia infułatów tylko do prostej białej mitry i krzyża - został złożony w muzeum należącym do kolegiaty.
"Po rozmowie z metropolitą łódzkim, ks. Szczepanik pojechał do Łasku i sprawdził, czy pozyskane przez niego informacje, mają pokrycie w rzeczywistości. Istotnie w muzeum kolegiaty p.w. Niepokalanego Poczęcia N.M.P. i św. Michała Archanioła w Łasku, znajdował się XVIII wieczny złocony pastorał infułatów łaskich. Pastorał ten został przewieziony do kurii biskupiej, a następnie przekazany do renowacji" - czytamy na stornie archidiecezji łódzkiej.
"Bardzo bym chciał, aby ten pastorał był użyty podczas ingresu nowego metropolity łódzkiego do archikatedry" - powiedział abp Jędraszewski, kiedy oglądał odnowiony symbol władzy biskupiej.
Tym samym łaski pastorał trafił do rąk abpa Grzegorza Rysia.
Wszystkie fotografie pochodzą ze strony archidiecezji łódzkiej.
Skomentuj artykuł