Chociaż życie związał z Islandią, los splótł również z dwoma dygnitarzami Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej - Wojciechem Jaruzelskim i Czesławem Kiszczakiem. Pierwszego szczerze nienawidził, drugiemu życzył najgorszych tortur, uznając za "personifikację zła całego świata". A jednak, gdy odkrył powołanie i sens słów "odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom", postanowił ich przeprosić - za nienawiść, złorzeczenie i obrzucanie domu woreczkami z kałem. Kiszczak przyszedł na jego mszę prymicyjną, a Jaruzelski poprosił o modlitwę. "Mój tata kiedyś powiedział: »Jeśli Kiszczak i Jaruzelski nie trafią do nieba, będzie to twoja wina, bo tylko ty masz klucz do ich serc«" - mówi ks. Mikołaj Kęcik, który w szczerej rozmowie z Piotrem Kosiarskim opowiada o kapłańskim powołaniu, Kościele na Islandii, wierze w elfy, życiu wśród wulkanów, gorących źródłach i drodze, która doprowadziła go od nienawiści do przebaczenia.
Chociaż życie związał z Islandią, los splótł również z dwoma dygnitarzami Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej - Wojciechem Jaruzelskim i Czesławem Kiszczakiem. Pierwszego szczerze nienawidził, drugiemu życzył najgorszych tortur, uznając za "personifikację zła całego świata". A jednak, gdy odkrył powołanie i sens słów "odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom", postanowił ich przeprosić - za nienawiść, złorzeczenie i obrzucanie domu woreczkami z kałem. Kiszczak przyszedł na jego mszę prymicyjną, a Jaruzelski poprosił o modlitwę. "Mój tata kiedyś powiedział: »Jeśli Kiszczak i Jaruzelski nie trafią do nieba, będzie to twoja wina, bo tylko ty masz klucz do ich serc«" - mówi ks. Mikołaj Kęcik, który w szczerej rozmowie z Piotrem Kosiarskim opowiada o kapłańskim powołaniu, Kościele na Islandii, wierze w elfy, życiu wśród wulkanów, gorących źródłach i drodze, która doprowadziła go od nienawiści do przebaczenia.
Instagram / Muzeum Zamoyskich / mł
Zaczynało się spokojnie. Pierwszy odcinek Muzeum w Kozłówce pokazało na swoim instagramowym koncie pod koniec kwietnia, przedstawiając w nim Stefcię: pałacową służącą z XIX wieku. Do października historia Stefci nabrała rumieńców - i pokochały ją setki fanów. Którzy piszą wprost: czekam bardziej niż na nowy serial na Netfliksie. 
Zaczynało się spokojnie. Pierwszy odcinek Muzeum w Kozłówce pokazało na swoim instagramowym koncie pod koniec kwietnia, przedstawiając w nim Stefcię: pałacową służącą z XIX wieku. Do października historia Stefci nabrała rumieńców - i pokochały ją setki fanów. Którzy piszą wprost: czekam bardziej niż na nowy serial na Netfliksie. 
rp.pl / aw
Włoskie media zadrżały, gdy obiegła je wiadomość o śmierci Roberto Linguanotto, twórcy jednego z najsłynniejszych deserów na świecie – tiramisu. Linguanotto, uznawany za „ojca” tego smakowitego ciasta, zmarł w wieku 81 lat. Przyczyny jego śmierci nie zostały jeszcze podane do publicznej wiadomości.
Włoskie media zadrżały, gdy obiegła je wiadomość o śmierci Roberto Linguanotto, twórcy jednego z najsłynniejszych deserów na świecie – tiramisu. Linguanotto, uznawany za „ojca” tego smakowitego ciasta, zmarł w wieku 81 lat. Przyczyny jego śmierci nie zostały jeszcze podane do publicznej wiadomości.
Wojsko Polskie / Instytut Pamięci Narodowej
Warszawa, 1 sierpnia 1944 roku, godzina 17:00. Cienie spowiły miasto, gdy zegary wybiły godzinę "W". Z piwnic, skrytek i zaułków wyłoniły się sylwetki uzbrojonych powstańców, młodzieńców pełnych nadziei, odważnych mężczyzn i kobiet, gotowych stawić czoła hitlerowskiemu okupantowi. Wkraczali w środek piekła, które miało zdeterminować losy stolicy i narodu polskiego.
Warszawa, 1 sierpnia 1944 roku, godzina 17:00. Cienie spowiły miasto, gdy zegary wybiły godzinę "W". Z piwnic, skrytek i zaułków wyłoniły się sylwetki uzbrojonych powstańców, młodzieńców pełnych nadziei, odważnych mężczyzn i kobiet, gotowych stawić czoła hitlerowskiemu okupantowi. Wkraczali w środek piekła, które miało zdeterminować losy stolicy i narodu polskiego.
PAP/aw
W najbliższy piątek, na wystawie w ramach Dni Kultury Żydowskiej w Chełmie, zobaczyć będzie można biblijne ilustracje znanego malarza Marca Chagalla. Obrazy zostaną zaprezentowane w Muzeum Ziemi Chełmskiej. 
W najbliższy piątek, na wystawie w ramach Dni Kultury Żydowskiej w Chełmie, zobaczyć będzie można biblijne ilustracje znanego malarza Marca Chagalla. Obrazy zostaną zaprezentowane w Muzeum Ziemi Chełmskiej. 
materiały prasowe / monolith.pl / tk
31 maja na ekranach polskich kin zadebiutuje film "Jedno życie". To przejmująca historia sir Nicholasa Wintona, który tuż przed wojną ocalił ponad 600 dzieci z rąk hitlerowców. W roli głównej obejrzymy dwukrotnego zdobywcę Oskara Anthony’ego Hopkinsa.
31 maja na ekranach polskich kin zadebiutuje film "Jedno życie". To przejmująca historia sir Nicholasa Wintona, który tuż przed wojną ocalił ponad 600 dzieci z rąk hitlerowców. W roli głównej obejrzymy dwukrotnego zdobywcę Oskara Anthony’ego Hopkinsa.
PAP / pk
Podczas wiosennej akcji poszukiwań na terenach pól bitewnych z I wojny światowej członkowie Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego Galicja odkryli m.in. tajemniczą pieczęć - poinformował w czwartek rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie Edward Marszałek.
Podczas wiosennej akcji poszukiwań na terenach pól bitewnych z I wojny światowej członkowie Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego Galicja odkryli m.in. tajemniczą pieczęć - poinformował w czwartek rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie Edward Marszałek.
Będzie się działo! Na razie zostało opublikowanych zaledwie kilka podstawowych informacji, ale same hasła zapowiadają niezwykle ciekawą lekturę: historia rodziny emigrantów, włoskie, właściwie piemonckie korzenie, młodzieńcze miłości, czasy dyktatury, młody prowincjał jezuitów, zbyt autorytarny styl rządzenia, zamknięty w sobie i depresyjny, biskup, kardynał i w końcu papież, nadzieja na zmiany, oczekiwana przez większość ówczesnych kardynałów elektorów. Zapowiadana autobiografia to nie tylko historia Franciszka. To jest też historia Kościoła ostatnich dziesięcioleci i w tym sensie, jest to także powiew Ducha Świętego we współczesności.
Będzie się działo! Na razie zostało opublikowanych zaledwie kilka podstawowych informacji, ale same hasła zapowiadają niezwykle ciekawą lekturę: historia rodziny emigrantów, włoskie, właściwie piemonckie korzenie, młodzieńcze miłości, czasy dyktatury, młody prowincjał jezuitów, zbyt autorytarny styl rządzenia, zamknięty w sobie i depresyjny, biskup, kardynał i w końcu papież, nadzieja na zmiany, oczekiwana przez większość ówczesnych kardynałów elektorów. Zapowiadana autobiografia to nie tylko historia Franciszka. To jest też historia Kościoła ostatnich dziesięcioleci i w tym sensie, jest to także powiew Ducha Świętego we współczesności.
Dzień dobry Włocławek / Historykon / pk
W czasie prac pogłębiających dno Wisły znaleziono miecz, który prawdopodobnie był bronią wikingów. Chociaż jest mocno skorodowany i pokryty tlenkami, zachował się w stanie, który pozwala ocenić, że ma ponad 1000 lat.
W czasie prac pogłębiających dno Wisły znaleziono miecz, który prawdopodobnie był bronią wikingów. Chociaż jest mocno skorodowany i pokryty tlenkami, zachował się w stanie, który pozwala ocenić, że ma ponad 1000 lat.
- Kiedy już byliśmy w Częstochowie, rozwinęliśmy transparent, który wcześniej przygotowaliśmy: "Alumni żołnierze w jedności z Ojcem Świętym". Zaczęła się Msza święta i homilia papieża. Jan Paweł II rozejrzał się i powiedział: "Widzę tutaj las transparentów, nie sposób je wszystkie odczytać, ale pozwólcie, że odczytam jeden". Przeczytał nasz, po czym dodał: "Gdybym ja miał tu transparent, to byłoby na nim napisane: »Ojciec Święty w jedności z alumnami żołnierzami«" - wspomina ks. dr Kazimierz Fąfara. Był jednym z kleryków, którzy w czasach PRL zostali wezwani do odbycia służby wojskowej.
- Kiedy już byliśmy w Częstochowie, rozwinęliśmy transparent, który wcześniej przygotowaliśmy: "Alumni żołnierze w jedności z Ojcem Świętym". Zaczęła się Msza święta i homilia papieża. Jan Paweł II rozejrzał się i powiedział: "Widzę tutaj las transparentów, nie sposób je wszystkie odczytać, ale pozwólcie, że odczytam jeden". Przeczytał nasz, po czym dodał: "Gdybym ja miał tu transparent, to byłoby na nim napisane: »Ojciec Święty w jedności z alumnami żołnierzami«" - wspomina ks. dr Kazimierz Fąfara. Był jednym z kleryków, którzy w czasach PRL zostali wezwani do odbycia służby wojskowej.
Logo źródła: Głos Ojca Pio M. Angela Krupińska CSC
Szesnaście zwyczajnych sióstr zakonnych ze zgromadzenia św. Katarzyny, oddanych swojej pracy i szczęśliwych w swoim powołaniu, w normalnych warunkach być może nie zostałoby w pełni zauważonych. Jednak w 1945 roku warunki były wyjątkowe, a wojna i jej okrucieństwa ukazywały ludzi w prawdziwym świetle, bez masek, bez udawania. Tymczasem one potrafiły wzbić się ponad przeciętność. Pomimo starcia się dwóch totalitaryzmów, gnane w kierunku, którego nie wybrały, nie poddały się, ale próbowały iść pod prąd, pod wiatr i pod fale. Chociaż poniosły śmierć, to one w tej walce odniosły zwycięstwo.
Szesnaście zwyczajnych sióstr zakonnych ze zgromadzenia św. Katarzyny, oddanych swojej pracy i szczęśliwych w swoim powołaniu, w normalnych warunkach być może nie zostałoby w pełni zauważonych. Jednak w 1945 roku warunki były wyjątkowe, a wojna i jej okrucieństwa ukazywały ludzi w prawdziwym świetle, bez masek, bez udawania. Tymczasem one potrafiły wzbić się ponad przeciętność. Pomimo starcia się dwóch totalitaryzmów, gnane w kierunku, którego nie wybrały, nie poddały się, ale próbowały iść pod prąd, pod wiatr i pod fale. Chociaż poniosły śmierć, to one w tej walce odniosły zwycięstwo.
PAP / pk
"Patrzcie, jak umierają polskie świnie, które udzielały schronienia Żydom!" - krzyczał pomagający mordować Ulmów, Joseph Kokott. Wyrok na rodzinę Ulmów, która ratowała Żydów przed Niemcami wydał Eilert Dieken. Zaraz po zamordowaniu polskiej rodziny i Żydów, Dieken i Kokott przy świetle latarki przeszukali zastrzelonych w poszukiwaniu kosztowności. Dieken nigdy nie został za zbrodnie skazany. Do śmierci żył w spokoju pracując jako policjant.
"Patrzcie, jak umierają polskie świnie, które udzielały schronienia Żydom!" - krzyczał pomagający mordować Ulmów, Joseph Kokott. Wyrok na rodzinę Ulmów, która ratowała Żydów przed Niemcami wydał Eilert Dieken. Zaraz po zamordowaniu polskiej rodziny i Żydów, Dieken i Kokott przy świetle latarki przeszukali zastrzelonych w poszukiwaniu kosztowności. Dieken nigdy nie został za zbrodnie skazany. Do śmierci żył w spokoju pracując jako policjant.
O sowieckich łagrach wiemy głównie z dzieł Aleksandra Sołżenicyna i Gustawa Herlinga-Grudzińskiego. Wspomnień z "przeklętej ziemi" jest jednak znacznie więcej. Niestety większość z nich umiera wraz z więźniami. Siostra Małgorzata Słomka - szarytka, która spędziła 10 lat na Kołymie - w wywiadzie dla portalu DEON.pl, opowiada o doświadczeniu pracy wśród byłych więźniów największej grupy obozów pracy przymusowej w Rosji. Wielu skazanych umierało na jej rękach.
O sowieckich łagrach wiemy głównie z dzieł Aleksandra Sołżenicyna i Gustawa Herlinga-Grudzińskiego. Wspomnień z "przeklętej ziemi" jest jednak znacznie więcej. Niestety większość z nich umiera wraz z więźniami. Siostra Małgorzata Słomka - szarytka, która spędziła 10 lat na Kołymie - w wywiadzie dla portalu DEON.pl, opowiada o doświadczeniu pracy wśród byłych więźniów największej grupy obozów pracy przymusowej w Rosji. Wielu skazanych umierało na jej rękach.
PAP / pk
W wieku 100 lat zmarł porucznik Edmund A. Szymczak, jeden z ostatnich mieszkających w Wielkiej Brytanii żołnierzy Armii Andersa - przekazało w mediach społecznościowych polskie stowarzyszenie z Worcestershire.
W wieku 100 lat zmarł porucznik Edmund A. Szymczak, jeden z ostatnich mieszkających w Wielkiej Brytanii żołnierzy Armii Andersa - przekazało w mediach społecznościowych polskie stowarzyszenie z Worcestershire.
PAP / pk
Ślady palców, obecne na ścianie jednej z jaskiń we Francji, są najstarszymi znanymi tego typu pozostałościami po neandertalczykach - poinformowali naukowcy na łamach PLOS One.
Ślady palców, obecne na ścianie jednej z jaskiń we Francji, są najstarszymi znanymi tego typu pozostałościami po neandertalczykach - poinformowali naukowcy na łamach PLOS One.
PAP / tk
Polski podręcznik do historii "Polskie dzieje od czasów najdawniejszych do współczesności" oraz książka "Polskie pieśni patriotyczne" znalazły się na prowadzonej przez władze Białorusi liście "materiałów ekstremistycznych" - poinformował niezależny białoruski portal Nasza Niwa, powołując się na oficjalne materiały władz białoruskich.
Polski podręcznik do historii "Polskie dzieje od czasów najdawniejszych do współczesności" oraz książka "Polskie pieśni patriotyczne" znalazły się na prowadzonej przez władze Białorusi liście "materiałów ekstremistycznych" - poinformował niezależny białoruski portal Nasza Niwa, powołując się na oficjalne materiały władz białoruskich.
DEON.pl / mł
Zbyt dużo już w publicznej przestrzeni złych historii o kapłanach. Czas opowiedzieć te dobre. Czas na historie o tym, jak można uwierzyć i przyjąć swoje powołanie. Jesteś księdzem? Opowiedz nam, jak to się zaczęło! 
Zbyt dużo już w publicznej przestrzeni złych historii o kapłanach. Czas opowiedzieć te dobre. Czas na historie o tym, jak można uwierzyć i przyjąć swoje powołanie. Jesteś księdzem? Opowiedz nam, jak to się zaczęło! 
PAP / pzk
3 maja 1791 r. - 232 lata temu - Sejm Czteroletni przyjął ustawę rządową, która przeszła do historii jako Konstytucja 3 maja. Była to druga na świecie i pierwsza w Europie ustawa regulująca organizację władz państwowych, a także prawa i obowiązki obywateli, wciąż jeszcze podzielonych na stany.
3 maja 1791 r. - 232 lata temu - Sejm Czteroletni przyjął ustawę rządową, która przeszła do historii jako Konstytucja 3 maja. Była to druga na świecie i pierwsza w Europie ustawa regulująca organizację władz państwowych, a także prawa i obowiązki obywateli, wciąż jeszcze podzielonych na stany.
KAI / pk
- Dziś, w czasach niepokojów, kiedy ciemność wydaje się atakować z wielką siłą i odbiera nadzieję, bardzo potrzebujemy ludzi, którzy robią wszystko, co w ich mocy, żeby ostatnie słowo nie należało do zła, ale do dobra. Ksiądz Manfred Deselaers jest taką osobą - mówi Piotr Żyłka, producent filmu o niemieckim prezbiterze od lat działającym na rzecz pojednania i pokoju w Oświęcimiu.
- Dziś, w czasach niepokojów, kiedy ciemność wydaje się atakować z wielką siłą i odbiera nadzieję, bardzo potrzebujemy ludzi, którzy robią wszystko, co w ich mocy, żeby ostatnie słowo nie należało do zła, ale do dobra. Ksiądz Manfred Deselaers jest taką osobą - mówi Piotr Żyłka, producent filmu o niemieckim prezbiterze od lat działającym na rzecz pojednania i pokoju w Oświęcimiu.
PAP / tk
- Dzisiejsza młodzież jest dużo bardziej wrażliwa, łatwiej ją dotknąć, zranić. Bardziej też boi się oceny, jak wypadnie w oczach innych, w tym rówieśników i nauczycieli. Z drugiej strony uważam, co jest też skutkiem pandemii, i oni sami też o tym mówią, że trudniej się im zmobilizować do pracy, do nauki – powiedziała nauczycielka historii Paulina Dominik.
- Dzisiejsza młodzież jest dużo bardziej wrażliwa, łatwiej ją dotknąć, zranić. Bardziej też boi się oceny, jak wypadnie w oczach innych, w tym rówieśników i nauczycieli. Z drugiej strony uważam, co jest też skutkiem pandemii, i oni sami też o tym mówią, że trudniej się im zmobilizować do pracy, do nauki – powiedziała nauczycielka historii Paulina Dominik.