Zaplanuj kolejny rok

(fot. flickr.com/by erjkprunczýk)
Wojciech Żmudzińskie / "Być dla innych"

Szukając wzorców do naśladowania w planowaniu zarówno naszej pracy jak i naszego osobistego rozwoju, sięgnijmy do księgi Rodzaju i przyjrzyjmy się historii Józefa.

Józef przewidział, że po siedmiu latach wielkiej obfitości, nadejdzie siedem lat głodu i poradził faraonowi: ... niech ustanowi namiestników nad krajem i zbiera piątą część urodzajów w ziemi egipskiej przez siedem lat obfitości. Niech nagromadzą wszelkiej żywności podczas tych dobrych lat (Rdz 41,34-35).

Zgromadzona żywność była rozdzielana podczas siedmiu lat głodu tak, że nikt w Egipcie nie ucierpiał z powodu nieurodzaju.

DEON.PL POLECA

Historia Józefa pokazuje nam, jak istotna w planowaniu jest umiejętność przewidywania zmian, gotowość na nieprzewidziane wydarzenia i zdolność oceny sytuacji w perspektywie odległej przyszłości. Doświadczenie sukcesu jest dla niego jednocześnie znakiem, że przyjdą chwile trudne, na które trzeba się już teraz przygotować.

Ta przewidywalność, umiejętność dobrej oceny sytuacji to przymioty dobrego lidera, który potrafi planować i w czasie, gdy niczego nie brakuje, nie próżnuje, lecz przygotowuje się na trudniejszy okres, który zapewne przyjdzie.

Rozsądek i mądrość w życiu Józefa, troszczącego się o cały naród, polega na wybieganiu naprzód, na szukaniu rozwiązań zanim pojawi się problem. Przykład Józefa uświadamia nam, że w każdej sytuacji trzeba być gotowym na niespodzianki. Świat się będzie zawsze zmieniał i nie zawsze na naszą korzyść. Powinniśmy więc patrzeć w przyszłość, przewidywać, co się będzie działo, obserwować wydarzenia i czytać w nich Boże zamiary.

W szkole zwykle uczy się rozwiązywania zaistniałych już problemów, nauczyciel tłumaczy, jak radzić sobie z taką czy inną trudnością, jak działają pewne prawa, ale zbyt rzadko przygotowuje ucznia do planowania swojej przyszłość, do myślenia twórczego i krytycznego, zanim jeszcze pojawi się problem.

Zasiądź do planowania

Jeśli chcesz potraktować poważnie swoją aktywną rolę w Bożym planie zbawienia świata, siądź do planowania.

Któż bowiem z was, chcąc zbudować wieżę, nie usiądzie najpierw i nie obliczy kosztów, czy ma na wykończenie? A gdy już położy fundament, a nie może dokończyć, wszyscy, którzy by to widzieli, nie zaczęli naśmiewać się z niego, mówiąc: Ten człowiek zaczął budować, a nie mógł dokończyć (Łk 14,28-29).

Plan musi być sporządzony na piśmie. Tylko wówczas stanie się konkretnym i łatwo dostępnym punktem odniesienia, busolą, która pomoże ci odnaleźć drogę, gdy zagubisz się lub zboczysz z zaplanowanego kursu.

Przystępując do długoterminowego planowania zadaj sobie pytanie, dlaczego planujesz, na jakie problemy chciałbyś odpowiedzieć. Zapytaj się o cel i konkretnie go określ. Jezus, powołując uczniów, powiedział już na samym początku, po co ich powołuje: aby z Nim byli, aby posłać ich do głoszenia Królestwa Bożego i dać im moc wyrywania ludzi ze szponów zła. Kiedy Bóg zlecił Noemu budowę arki, wyjaśnił mu jasno cel całego projektu (Gen 6,9-22). Nehemiasz planując odbudowę murów Jerozolimy, konkretnie objaśnił ludziom cel swojego zamierzenia.

Widzicie nędzę w jakiej się znajdujemy: Jerozolima jest spustoszona, a bramy jej spalone ogniem. Nuże! Odbudujmy mur Jerozolimy, abyśmy nie byli nadal pośmiewiskiem (Ne 2,17).

Długoterminowy i realistyczny plan pomoże nam, byśmy nie byli pośmiewiskiem. Wyznaczy nam kierunki działania na przyszłość, wskaże to, co zamierzamy osiągnąć i określi strategię, jakiej będziemy używali w realizacji wyznaczonego celu. Nie mając planu na wiele lat do przodu, ryzykujemy, że nasze energie rozproszą się na setki przypadkowych działań. Gdyby Pan Bóg nie dał nam rozumu, to z pewnością On sam zająłby się planowaniem naszych działań. Zechciał jednak obdarzyć nas umiejętnością decydowania o naszej własnej przyszłości.

Kolejne etapy planowania

Istnieje bogata literatura fachowa, dotycząca procesu planowania. Ograniczę się więc do wymienienia najistotniejszych elementów tego procesu.

  • Planowanie rozpoczyna się od refleksji nad obecną sytuacją, w jakiej się znajdujemy, od zidentyfikowania naszych mocnych i słabych stron, a także okazji i niebezpieczeństw, jakie stawia przed nami rzeczywistość. Józef, przewidując zbliżające się niebezpieczeństwo nieurodzaju, wykorzystał panujący dobrobyt jako okazję do przygotowania się na ciężkie czasy.
  • W planowaniu zasadnicze jest wypracowanie wizji przyszłości, jasne określenie własnej misji oraz celu, jaki chcę osiągnąć. Zanim Dawid zmierzył się z Goliatem, wiedział dokładnie, do jakiego celu zmierza: “Niech wiedzą wszyscy zebrani, że nie mieczem ani dzidą Pan ocala" (1 Sam 17,47). Jak widzimy, ostatecznym celem nie było zabicie Goliata ani też ocalenie wojsk izraelskich. Celem Dawida było przypomnienie narodowi wybranemu, że Wybawicielem jest Bóg, a nie człowiek.
  • Następnie ustalamy kolejne etapy (cele pośrednie), przybliżające nas do upragnionego celu. Należy tu pamiętać o ostatecznym, długoterminowym celu, jaki chcemy osiągnąć. Pokonanie Goliata było tylko celem pośrednim, ale niezbędnym, w realizacji całościowego planu Dawida.
  • Kolejnym etapem jest ustalenie zadań do wykonania (co, kiedy i gdzie) oraz hierarchii ich ważności. Na tym etapie planowania przyda się odważne i twórcze myślenie. W celu pokonania wojsk filistyńskich Dawid, w określonym czasie i w określonym miejscu, zmierzył się w pojedynku z ich najmężniejszym i najsilniejszym rycerzem. Nie dopuszczał do siebie myśli: "tego nie da się zrobić", "to jest zbyt trudne". Wręcz przeciwnie, podczas gdy dowódca wojsk izraelskich myślał" "Goliat jest zbyt potężny, by z nim zwyciężyć", nastoletni Dawid mówił sobie, że "Goliat jest zbyt duży, by w niego nie trafić".
  • Następnym etapem jest zidentyfikowanie zasobów, jakie mamy do dyspozycji: czas, pieniądze, sprzymierzeńcy, warunki lokalowe, umiejętności, wiedza itp., oraz ewentualne ich uzupełnienie i zdecydowanie, jakie zasoby i w jakim wymiarze będą potrzebne w realizacji poszczególnych zadań. Dawid wybrał do walki z Goliatem zwykła procę nie dlatego, że nie dysponował inną bronią, ale dlatego, że najbardziej odpowiadała celowi jaki chciał osiągnąć - aby wszyscy wiedzieli, że nie siłą człowieka Pan ocala.

Gdy już sporządzisz plan na rok, dwa lub trzy, miej go zawsze przed oczami, świętuj osiągnięcie celów w poszczególnych etapach jego realizacji i bądź otwarty na takie jego modyfikacje, które pozwolą lepiej zrealizować wizję przyszłości, jaką sobie wymarzyłeś.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Zaplanuj kolejny rok
Komentarze (10)
M
Mario
17 stycznia 2013, 17:39
Gdy jeszcze byłem chłopcem uderzyło mnie w tych 7-letnich okresach w Egipcie, że Egipcjanie najpierw oddawali swoje zboże za darmo Faraonowi, a w następnych latach musieli je odkupować. Bardzo wielu musiało sprzedać siebie i swoje rodziny Faraonowi, by uniknąć śmierci głodowej. Józef uczynił z wolnych ludzi niewolników Faraona. Często te chude lata kojarzą mi się z obecnymi losami mojej Ojczyzny. 10 mln ludzi zrzeszonych w "Solidarności" razem z Kościołem Polskim wywalczyli wolność dla Polski, a dziś po kilku latach dzieki PLANOWANIU Balcerowicza i przyjaciół tkwimy w okowach kredytów i nawet "zaściankowe" Radio i Telewizja dla "ciemnogrodu jest nam odbierane. To chyba nie fortunny przykład na planowanie.
JT
jak to
10 stycznia 2013, 18:07
przecież Bóg śmieje się z naszych planów i zawsze je krzyżuje. Ważne jest, żeby człowiek maksymalnie cierpiał, a nie żeby cokolwiek w jego zyciu się sensownie układało.
;
;-)
31 grudnia 2011, 14:29
Planować chcę, zapewne na kolanach będę pytać mego Boga - Panie co chcesz bym dla Ciebie uczynił(a)?. Cokolwiek to będzie,najważniejsze by było z całego serca wykonywane,w cichości serca. Dla wielu będzie to zwyczajne wypełnianie powierzonych sobie ról społecznych, rodzinnych,wykonywanych z Bogiem i dla Boga."Jeśl iżyjemy, żyjemy dla Pana,...", a zatem nie szukam chwały ludzi, lecz upodobania Pana, który jest Dawcą tego co DOBRE. Długoterminowe planowanie niezbędne, pomimo, iż będą pewne plany modifikowane.
L
leszek
30 grudnia 2011, 23:51
 Tak, tylko Ksiądza pominął, że cel naszych planów musi być godziwy. Akurat Dawid niczego nie planował - ściśle rzecz biorąc miał jeden plan - zawierzyć Bogu i się nie zawiódł. Zaś budowniczowe Wieży Babel - sądząc z opowiadania biblijnego - bardzo starannie zaplanowali i przeprowadzili swoje przedsięwzięcie i swój prawie osiągnęli. Zapomnieli tylko o jednym elemencie swojego planu, że cel musi być godziwy i Bóg to wspaniale zaplanowane i zrealizowane przedsięwzięcie obrócił w niwecz. Inna sprawa, że to zostało rozproszone w wyniku zbudowania Wieży Babel zostało ponownie połączone w Zesłaniu Ducha Świętego, gdy apostołowie zaczęli nauczać we wszystkich językach. Tak więc, cusik ciężka sprawa z tym planowaniem. Można planować i planować i nigdy nie wiadomo, co, gdzie i kiedy wyjdzie. A Duch i tak wieje gdzie i kiedy chce.
Wojciech Żmudziński SJ
30 grudnia 2011, 18:42
...i dla każdego ten kierunek będzie inny. Ważne, by pamiętać, również podczas planowania, że nie dzięki sile człowieka, nie dzięki jego intelektowi, nie dzięki jego modlitwom i pokucie - Pan ocala i daje wzrost. A między szukaniem woli Bożej a stawaniem się sobą (takim, jakim Bóg nas pomyślał) nie ma różnicy.
K
kris
30 grudnia 2011, 17:53
dobrze rozeznać na kolanach przed Panem Rozeznanie i planowanie nie jest dobre przez sam fakt, że czynione jest na kolanach. myśle że nie postawę a kierunek miał na myśli brat kapucyn! Czy więc ważne jest w planowaniu szukanie woli Bożej czy tez siebie mamy pytać o plany skoro Bog "zechciał nas obdarzyć nas umiejętnością decydowania o naszej własnej przyszłości"?
Wojciech Żmudziński SJ
30 grudnia 2011, 17:42
dobrze rozeznać na kolanach przed Panem Rozeznanie i planowanie nie jest dobre przez sam fakt, że czynione jest na kolanach.
K
kris
30 grudnia 2011, 17:16
Gdzies mi się tu Bóg zapodział w tym planowaniu :(  Wszystkie plany dobrze rozeznać na kolanach przed Panem, szukać Jego woli, światła i mocy - jak kiedys powiedział mi pewien kapucyn.
O
o
30 grudnia 2011, 14:48
jak ja mogę coś zaplanować na rok, dwa, trzy, jak ja nie wiem co mnie jutro spotka ;) wizja może i dobra, ale zbyt długodystansowa...
EK
Emilia Kusyk
30 grudnia 2011, 14:10
Wskazówki przydadzą się na pewno :-)