Początek nowego roku liturgicznego w Kościele zbiega się w Polsce z falą krytyki, jaką niektórzy katolicy wylewają na zbyt wczesne lub niestosowane symbole zapowiadające Boże Narodzenie. W ramach ćwiczeń adwentowych proponuję odmienne, pozytywne podejście do problemu.
Początek nowego roku liturgicznego w Kościele zbiega się w Polsce z falą krytyki, jaką niektórzy katolicy wylewają na zbyt wczesne lub niestosowane symbole zapowiadające Boże Narodzenie. W ramach ćwiczeń adwentowych proponuję odmienne, pozytywne podejście do problemu.
Ten Synod jest przedostatnim aktem procesu, który można nazwać autorskim projektem Franciszka. Papież zaangażował się w to przedsięwzięcie maksymalnie, rzucając na szalę cały swój autorytet.
Ten Synod jest przedostatnim aktem procesu, który można nazwać autorskim projektem Franciszka. Papież zaangażował się w to przedsięwzięcie maksymalnie, rzucając na szalę cały swój autorytet.
To, że ks. Oko się broni, jest rzeczą całkowicie zrozumiałą. Bo krytyka jest mocna i dodatkowo pochodzi od urzędnika watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary. Niestety ksiądz Oko zamiast stanąć do merytorycznej polemiki, zasłania się autorytetem polskiego Episkopatu. A to jest prawdziwie niedźwiedzia przysługa.
To, że ks. Oko się broni, jest rzeczą całkowicie zrozumiałą. Bo krytyka jest mocna i dodatkowo pochodzi od urzędnika watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary. Niestety ksiądz Oko zamiast stanąć do merytorycznej polemiki, zasłania się autorytetem polskiego Episkopatu. A to jest prawdziwie niedźwiedzia przysługa.
W krótkim stanowisku biskupów polskich przed Synodem o Rodzinie znajduje się aż sześć pozytywnych odwołań do obecnego papieża. Mając na uwadze kontekst poprzedniego synodu oraz dyskusji, jaka się toczy nad Wisłą, trzeba to uznać za rozważnie przemyślany i zamierzony ruch skierowany zarówno do wiernych, jak i do Franciszka.
W krótkim stanowisku biskupów polskich przed Synodem o Rodzinie znajduje się aż sześć pozytywnych odwołań do obecnego papieża. Mając na uwadze kontekst poprzedniego synodu oraz dyskusji, jaka się toczy nad Wisłą, trzeba to uznać za rozważnie przemyślany i zamierzony ruch skierowany zarówno do wiernych, jak i do Franciszka.
Obecna debata o islamie oraz tożsamości Europy "może nas doprowadzić do naszych własnych korzeni i ich lepszego poznania" - twierdzi Angela Merkel. Tego typu wypowiedzi zaczynają padać się na wysokich szczeblach politycznych i niekoniecznie pochodzą od ludzi głęboko wierzących.
Obecna debata o islamie oraz tożsamości Europy "może nas doprowadzić do naszych własnych korzeni i ich lepszego poznania" - twierdzi Angela Merkel. Tego typu wypowiedzi zaczynają padać się na wysokich szczeblach politycznych i niekoniecznie pochodzą od ludzi głęboko wierzących.
"Szanowni Państwo, nasz wielki rodak Jan Paweł II mówił: wymagajcie od siebie, nawet jeśli inni od was nie wymagają. Powiem tak: dzisiaj wymagają" - tak mówił Andrzej Duda tuż po zaprzysiężeniu na Prezydenta Rzeczypospolitej. Dobrze, że osoba wstępująca na najwyższy urząd w Polsce przywołuje świętego papieża. I dobrze, że wspomina go akurat tym cytatem.
"Szanowni Państwo, nasz wielki rodak Jan Paweł II mówił: wymagajcie od siebie, nawet jeśli inni od was nie wymagają. Powiem tak: dzisiaj wymagają" - tak mówił Andrzej Duda tuż po zaprzysiężeniu na Prezydenta Rzeczypospolitej. Dobrze, że osoba wstępująca na najwyższy urząd w Polsce przywołuje świętego papieża. I dobrze, że wspomina go akurat tym cytatem.
W dyskusji o synodzie najbardziej medialnym tematem jest kwestia udzielania Komunii św. katolikom będącym po rozwodzie i żyjącym w nowych związkach cywilnych. Tymczasem nieco w tle toczy się mniej spektakularna, ale tak naprawdę ważniejsza debata dotycząca duszpasterstwa i tak zwanego prawa stopniowości.
W dyskusji o synodzie najbardziej medialnym tematem jest kwestia udzielania Komunii św. katolikom będącym po rozwodzie i żyjącym w nowych związkach cywilnych. Tymczasem nieco w tle toczy się mniej spektakularna, ale tak naprawdę ważniejsza debata dotycząca duszpasterstwa i tak zwanego prawa stopniowości.
Czy spotkaliście kiedyś kogoś, kto odwrócił się od Boga przez jakąś ustawę? Naturalnie nie. Z drugiej strony czy nieustanne narzekanie na złe rozwiązania prawne kogokolwiek nawróciły? Nie sądzę. Przestańmy więc biadolić, bo zwyczajnie nie ma z tego żadnego pożytku.
Czy spotkaliście kiedyś kogoś, kto odwrócił się od Boga przez jakąś ustawę? Naturalnie nie. Z drugiej strony czy nieustanne narzekanie na złe rozwiązania prawne kogokolwiek nawróciły? Nie sądzę. Przestańmy więc biadolić, bo zwyczajnie nie ma z tego żadnego pożytku.
Papież jest jak "Tygodnik Powszechny". Coś z nim jest nie tak - orzekł Łukasz Warzecha w portalu wPolityce.pl. Autor wyraża pogląd pewnej części konserwatystów, sceptycznie nastawionych do obecnego pontyfikatu. Odpowiem na to pytaniem w tym samym duchu: a czy z Wami na pewno jest wszystko w porządku?
Papież jest jak "Tygodnik Powszechny". Coś z nim jest nie tak - orzekł Łukasz Warzecha w portalu wPolityce.pl. Autor wyraża pogląd pewnej części konserwatystów, sceptycznie nastawionych do obecnego pontyfikatu. Odpowiem na to pytaniem w tym samym duchu: a czy z Wami na pewno jest wszystko w porządku?
O. Stanisław Jaromi OFM Conv słusznie zwrócił uwagę na wyciszenie papieskiego konta na Twitterze działającego w języku polskim. Myli się jednak w kwestii przyczyn zaistnienia tej sytuacji.
O. Stanisław Jaromi OFM Conv słusznie zwrócił uwagę na wyciszenie papieskiego konta na Twitterze działającego w języku polskim. Myli się jednak w kwestii przyczyn zaistnienia tej sytuacji.
Czytelnicy portalu DEON.pl już wiedzą o rzekomej pogłosce dotyczącej najnowszego dokumentu papieża Franciszka. - W Watykanie słyszy się głosy, że jest to encyklika "antypolska" - powiedziała "Rzeczpospolitej" osoba, która zapoznała się z jej treścią. Podejrzewam, że nie jest to plotka watykańska, tylko polska.
Czytelnicy portalu DEON.pl już wiedzą o rzekomej pogłosce dotyczącej najnowszego dokumentu papieża Franciszka. - W Watykanie słyszy się głosy, że jest to encyklika "antypolska" - powiedziała "Rzeczpospolitej" osoba, która zapoznała się z jej treścią. Podejrzewam, że nie jest to plotka watykańska, tylko polska.
Taki test: uczestniczysz w mszy św. i nagle pod twoje nogi spada konsekrowany komunikant. Istnieje prawdopodobieństwo, że ktoś niechcący zaraz go podepcze. Co robisz? Naturalnie podnosisz, prawda? Czy jest w tym geście coś niezwykłego? Nie, to normalny pozytywny odruch. No, chyba, że podnoszącym jest prezydent elekt. Wtedy ta sama historia wygląda zupełnie inaczej. A jak?
Taki test: uczestniczysz w mszy św. i nagle pod twoje nogi spada konsekrowany komunikant. Istnieje prawdopodobieństwo, że ktoś niechcący zaraz go podepcze. Co robisz? Naturalnie podnosisz, prawda? Czy jest w tym geście coś niezwykłego? Nie, to normalny pozytywny odruch. No, chyba, że podnoszącym jest prezydent elekt. Wtedy ta sama historia wygląda zupełnie inaczej. A jak?
Ktoś jest w potrzebie i prosi o pomoc. Ktoś inny tę prośbę słyszy i organizuje wsparcie. A widzowie z wygodnych foteli patrzą i krzyczą: to niesprawiedliwe, bo pomagacie tylko wybranym! Przykra sprawa. Piszę naturalnie o możliwości przyjęcia do Polski uchodźców z krajów Afryki Północnej oraz Bliskiego Wschodu.
Ktoś jest w potrzebie i prosi o pomoc. Ktoś inny tę prośbę słyszy i organizuje wsparcie. A widzowie z wygodnych foteli patrzą i krzyczą: to niesprawiedliwe, bo pomagacie tylko wybranym! Przykra sprawa. Piszę naturalnie o możliwości przyjęcia do Polski uchodźców z krajów Afryki Północnej oraz Bliskiego Wschodu.
"Życie kościelne opiera się na trzech filarach: Słowie Bożym, sakramentach i służbie Caritas". Gdy przeczytałem tę wypowiedź, zadałem sobie pytanie. Jak się ma tak nakreślone katolickie uniwersum do często u nas używanego określenia "wierzący praktykujący"?
"Życie kościelne opiera się na trzech filarach: Słowie Bożym, sakramentach i służbie Caritas". Gdy przeczytałem tę wypowiedź, zadałem sobie pytanie. Jak się ma tak nakreślone katolickie uniwersum do często u nas używanego określenia "wierzący praktykujący"?
Od czasu do czasu w różnych kręgach katolickich powraca teoria o słusznym podporządkowaniu żony mężowi. Warto więc przypomnieć, że teoria ta - choć posiada jakieś odniesienia do Biblii oraz osadzenie w tradycji - dziś w oficjalnym nauczaniu Kościoła nie jest już promowana.
Od czasu do czasu w różnych kręgach katolickich powraca teoria o słusznym podporządkowaniu żony mężowi. Warto więc przypomnieć, że teoria ta - choć posiada jakieś odniesienia do Biblii oraz osadzenie w tradycji - dziś w oficjalnym nauczaniu Kościoła nie jest już promowana.
Kuria diecezji warszawsko-praskiej wydała znamienny komunikat. Abp Henryk Hoser de facto zabrania ks. Wojciechowi Lemańskiemu publicznego sprawowania mszy św. na terenie diecezji - choć suspensa nie nabrała mocy prawnej - a innym księżom sugeruje, by duchownego nie wpuszczać za ołtarz.
Kuria diecezji warszawsko-praskiej wydała znamienny komunikat. Abp Henryk Hoser de facto zabrania ks. Wojciechowi Lemańskiemu publicznego sprawowania mszy św. na terenie diecezji - choć suspensa nie nabrała mocy prawnej - a innym księżom sugeruje, by duchownego nie wpuszczać za ołtarz.
W katolickich kręgach zawrzało. A to za sprawą rzekomych wypowiedzi papieża o optymalnej liczbie dzieci dla katolików. Gdy dotarły do nas dokładne zapisy tego, co Franciszek powiedział, szybko okazało się, że fakty wyglądają zupełnie inaczej. Niestety wina za to zamieszanie spada na nas, dziennikarzy.
W katolickich kręgach zawrzało. A to za sprawą rzekomych wypowiedzi papieża o optymalnej liczbie dzieci dla katolików. Gdy dotarły do nas dokładne zapisy tego, co Franciszek powiedział, szybko okazało się, że fakty wyglądają zupełnie inaczej. Niestety wina za to zamieszanie spada na nas, dziennikarzy.
"W tym roku Orszak Trzech Króli w Warszawie idzie bez Jezusa" - napisał na Twitterze Tomasz Terlikowski i tak samo zatytułował swój tekst opublikowany na stronach Telewizji Republika. Wszystkim dobrze wiadomo, że orszakowi temu od lat przewodzi kard. Kazimierz Nycz. Sugestia publicysty jest więc czytelna i łatwo dopatrzeć się tu pośredniego uderzenia w warszawskiego metropolitę.
"W tym roku Orszak Trzech Króli w Warszawie idzie bez Jezusa" - napisał na Twitterze Tomasz Terlikowski i tak samo zatytułował swój tekst opublikowany na stronach Telewizji Republika. Wszystkim dobrze wiadomo, że orszakowi temu od lat przewodzi kard. Kazimierz Nycz. Sugestia publicysty jest więc czytelna i łatwo dopatrzeć się tu pośredniego uderzenia w warszawskiego metropolitę.
Co prawda na terenie naszego kraju jedni ludzie torturowali innych ludzi, no ale przecież to nie my i nie nas. Poza tym nic o tym nie wiedzieliśmy i do tego działo się to w słusznej sprawie.
Co prawda na terenie naszego kraju jedni ludzie torturowali innych ludzi, no ale przecież to nie my i nie nas. Poza tym nic o tym nie wiedzieliśmy i do tego działo się to w słusznej sprawie.